Zaskoczył mnie ten odcinek, myślałam, że fabuła będzie podobna do tej w filmie pt. Dziewczyna w czerwonej pelerynie, a tu taka niespodzianka, domyślałam się tylko tego, że peleryna ma jakieś magiczne właściwości. Czekam na kolejne odcinki wyjaśniające co się dalej dzieje z Red. Ciekawi mnie również to, czyje serce jest w szkatułce, bo nie wydaje mi się, aby należało do żony Davida. Oby było więcej takich wciągających odcinków.
Dla mnie wątek z Red był ciekawy tylko szkoda Petera ;/ co do serca to mi się wydaje że pani Burmistrz nieźle w tym wszystkim miesza.
Moim zdaniem to był jeden z lepszych, o ile nie najlepszy, z dotąd wyemitowanych odcinków. Nie przypuszczałam, że historia o Kapturku może zostać przedstawiona w taki sposób. Widać nie mam tak bujnej wyobraźni jak scenarzyści. To było bardzo zaskakujące - przynajmniej dla mnie. A Regina jest zła do szpiku kości. Ciekawe co jeszcze ma w zanadrzu i czym nas niemile zaskoczy?
Zgadzam się, bardzo dobry odcinek. Zaskoczył mnie. Nieźle namieszali z tym Kapturkiem. Niektórym pewnie aż włos sie jeży na głowie jak oni to mogli tak 'popsuć' i pozmieniać te wszystkie baśnie ale mi sie podoba. Bardzo jestem ciekawa co dalej wymyślą, żeby się tylko w tym wszystkim nie zamotali jak w Lost...
A ja myślałam, że odciski na szkatułce będą należały do Grahama... Śnieżka chyba jej nie dotykała...? Bo jak...? Kiedy...?
Mi się odcinek podobał, ale nie tak jak odcinek o pięknej i bestii. Cieszę się, że w końcu dali głos Ruby, bardzo na to czekałam. Zaskoczyło mnie to, że doktor nie okazał się wilkiem (bo Davida nie wierzyłam). Choć, mówiąc szczerze, bardziej obstawiałam babcię - cóż, udało się w połowie :D
Zdziwiłam się, że zabili Petera, jakoś nie wpadłam na to, że dlatego go nie widziałam wcześniej. Szkoda mi Ruby, mam nadzieje, że odkryje ona swoją prawdziwą miłość (może pana nie-wilka doktora? hahaha :D)
Wkurza mnie tylko, że jak zwykle dodali do tego śnieżkę i księcia. Pomysł ze śnieżką mi się podobał, ale cały wątek z Davidem był moim zdaniem niepotrzebny, to bylo oczywiste, że to nie on :/
Ps. Czy tylko mi się przez chwilę wydawało, że złym okaże się...Rumpel? :D Tak dla zasady!
I królowa nie maczała w tym palców, chyba się laska starzeje :<
Nurtuje mnie jedna rzecz, może się myle ale powiedzcie mi skoro Kapturek był wilkiem a jej babcia cały czas pilnowała żeby nosiła ten płaszcz i była w domu to kto dokonał tej masakry koło studni ?? Wiem że ona uciekła pod koniec z tym chłopakiem bez płaszcza i wtedy sie zmieniła ale wcześniej to co jak było ?
Nie było pokazane czy ona była w domu w tej nocy, tylko było pokazane jak Babcia siadła na krześle i czekała niby na wilka, i widzieliśmy Kopciuszka idącego do swojego pokoju a co potem było nie wiadomo! Babcia powiedziała Śnieżce, ze płaszcz jest zaczarowany ale ona nie chce go zawsze nosić i jakoś uda jej się wydostawać w nocy !
Właśnie 'jakoś' , zapomniałaś/eś dodać , że 'jakoś' przy zaryglowanych okiennicach i zakluczonych drzwiach przy czym nie czyniąc żadnych szkód. więc ja się pytam : ku*** jak ?
Ślady prowadziły do jej okna, tam były już ludzkie, to tamtędy wychodziła, jako człowiek, ale bez swojej osobowości. Przemiana w wilka i z powrotem nie musiała być natychmiastowa, zdjęcie rygla i otworzenie okna to nie sztuka.
oswiecie mnie....albo zglupialem albo to wtopa serialu.... w tym odcinku kapturek nie zna w dwoch wcieleniach mary/sniezki.... pare odcinkow temu ratujac jej zycie oraz mowiac davidowi, ze sniezka go nadal kocha... poprawcie mnie bo zglupialem....
Apropo odcinka to niezle zaskoczenie koncowki....boze kapturek wilkiem;p
"i jak babciu..... a rwie mnie w pełni...."
.fenomenalna sprawa łaczenia dwóch światów
Przecież w serialu tylko życie w miasteczku jest po kolei, a fragmenty ich życia w bajce sa nieuporządkowanymi "wspomnieniami". Dlatego sami musimy się zorientować co działo się pierwsze. Przecież śnieżka wyraźnie powiedziała wtedy czerwonemu kapturkowi że "to ja Ci pomogłam gdy wszyscy się od Ciebie odwrócili" a teraz wiemy dlaczego się od niej odwrócili. To taka retrospekcja tylko nie chronologicznie.
To prawda. Wydarzenie z tego odcinka rozgrywaja sie tuz po tym jak Snieżka uciekla z rąk mysliwego, ktory miał ją zabić na zlecenie krolowej.
Nie połapałeś się, ze w tym odcinku Śnieżka była naprawdę lewa, jeżeli chodzi o tropienie i polowanie? Teraz już wiemy, że wszystkiego nauczył ją Czerwony Kapturek. Później stała się prawdziwą killerką, a w tym odcinku była jeszcze dziewuszką z zamku, która nie odróżnia królika od wilka, bo pierwszego miała na talerzu w kawałkach, a o wilku tylko słyszała.
Zgrabnie również nawiązano do realnych imion Śnieżki ;)
No cóż to chyba najbardziej pokręcony odcinek - Kapturek wilkiem, tego to się nikt by nie spodziewał, nie ma szans,to było zupełnie inne niż dotychczas, najbardziej zaskakujące.
I jak możliwe by były tam jej odciski? Dziwne to jest, mogliby dać już następny odcinek.
Osobiście myślę, że jeśli chodzi o odciski palców to szkatułka z sercem była z kolekcji Złej Królowej/Reginy, która umyślnie zrzuca winę na Snieżkę, żeby się jej pozbyć i żeby David w to uwierzył co jednocześnie ich rozdzieli.
no tak to na pewno, tylko, jak ona tam jej odciski wcisnęła, przecież w normalnym świecie nie może chyba używać magii?
poniekąd magii używać chyba może, bo niby jak zabiła(?) Grahama? poszła do jakiegoś pokoju-skrytki i zmiażdżyła ludzkie serce sprawiając tym samym, że Graham zmarł(?). Osoba, która jest pozbawiona możliwości czarowania raczej by tak nie potrafiła. Wydaje mi się, że jej magia w rzeczywistości, w której jest panią burmistrz, jest po prostu mocno ograniczona, taka "przytępiona" :P
Prince'a Charming lubię natomiast David już od paru odcinków to taka ciapa albo kozi wypierdek....irytuje mnie
Tak Książe jest fajną i ciekawą postacią ale David fakt - ciamajda irytująca :P
David nie jest ciamajdą irytującą jest pomyłką jeśli chodzi o faceta. Jego na trzeźwo nie można oglądać.
Królowa jest specem od umieszczania ludzkich serc w skrzynkach, co więcej, nie koniecznie martwych ludzi. Ale byłoby zło, jakby podczas badania serca zabili kogoś. Odciski można wytłumaczyć na kilka sposobów (poza tym, że to robota Śnieżki):
1) to było pudełko, które kiedyś należało do Śnieżki, albo przynajmniej przeszło przez jej ręce,
2) są metody odtwarzania odcisków (np zdjętych ze szklanki), tworzenia odlewów i pokładania fałszywych dowodów,
3) "przytępiona" magia z tego świata,
4) w pełni działająca magia z tamtego świata, gdzie królowa, przed rzuceniem klątwy, przygotowała kilka niespodzianek,które znalazły się z nią w tym świecie, jak serce myśliwego.
Z drugiej strony królowa może być zbyt oczywistym podejrzanym. Może to faktycznie Gold. Albo w jakiś dziwny sposób Śnieżka? Kapturka też nie posądziłabym o morderstwo... Za to Śnieżka była twarda i gotowa na wiele, chciała zabić królową i w ogóle.
W zniknięcie? Nie. Tylko o tym jestem przekonana. Nie sądzę, by to było jej serce. Nie wiem co to za serce i kto jest z nim związany. Mogłoby to być serce kogoś złego, tak samo, jak dobrego. Jeśli to coś magicznego, to w tamtym świecie mógł za tym stać każdy, w tym raczej Regina albo Gold.
Jaaaaa! Normalnie chyba mój ulubiony odcinek jak dotąd. Uwielbiam Ruby i nie mogłam się doczekać odcinka o Czerwonym Kapturku. Świetny odcinek!
Ja też się mega podkręcam tym odcinkiem. Szkoda biednego Pete'a. A tak poza tym, to aktorka co gra Ruby powinna być główną bohaterką, a nie taką nie-wiadomo-co dali. Oj, i ten Pronce Charming to takie lelum polelum, że już nie mogę na niego patrzeć :)
Lelum i Polelum to bracia Lily Venedy słowackiego ale wiem o co ci chodzi:D
Najlepiej "uszczelić" tego Charming:)
Zgadzam się z wami - jeden z lepszych odcinków, długo na niego czekałam, bo Ruby od początku wydawała mi się ciekawą postacią i nie przeliczyłam się. A co do szkatułki to pamiętacie jak w jednym odcinku Emma i (chyba) Graham spotkali pana Golda w lesie z łopatą w dłoni? Może to on zakopał szkatułkę?
No ale to byłoby za oczywiste gdyby go spotkali nad rzeką:P Równie dobrze mógł wracać lasem z nad rzeki, mapy Storybrook nie mam, ale sądzę, że jest to możliwe. Cóż, pożyjemy i zobaczymy, mam nadzieję, że scenarzyści nie będą nas długo trzymać w niewiedzy:)
Świetny odcinek. Normalnie aż mnie zmroziło, jak oglądałam, a to nie często się zdarza. Byłam też zaskoczona. Bardzo ciekawy pomysł, znowu zgrabne przenikanie się historii z dwóch światów i drugie dno, przesłanie... Wow. Poprzedni odcinek był słaby, miałam nadzieję, że to wyjątek i faktycznie, wrócił najwyższy poziom. :)
A ja nie mogę zrozumieć dlaczego Śnieżka nie zaufała Emmie tylko uciekła. Tylko wszystko skomplikowała...
Pod koniec pokazują pustą celę przecież. A wcześniej srawdzała czy klucz pasuje..