Końcówka jest niejasna, ja zrozumiałem że ten młody co porywał dzieci to Piotruś Pan - pracujący dla tajemniczego jego. Chociaż bardzo możliwe, że jest nim "Cień", albo i nawet sam "On". (on to tajemnicza postać szukająca tych chłopców, niewykluczone że jest to cień bądź piotruś - albo i jedno i drugie)

Przypomnienie słów Wendy których nie pamiętam z wcześniejszego odcinka powinny nieco rozjaśnić temat.

Nie jesteś tępa. Od tego zacznijmy. Felix, czyli ten wyższy blondyn pracuje dla Piotrusia Pana. Dlaczego on nie jest Piotrusiem Panem? Bo określał swego szefa, w pierwszej rozmowie z Hookiem jako "ON obdarł siebie z cienia" gdy byli pod pokładem, "[ON] Piotruś Pan nigdy nie zawodzi" na końcu odcinka, na plaży i "dzieciak należy do jego", zanim Zagubieni Chłopcy opuścili statek Hooka: MÓWIŁ O SWOIM SZEFIE W TRZECIEJ OSOBIE.

Dodatkowo też Kitsis powiedział dokładnie "In the final two hours, you will hear about someone, you will think about someone, but you won’t see that someone ’til next year." ["W finale usłyszymy i pomyślimy o kimś, ale nie zobaczymy tej postaci aż do następnej serii. "]

Źródło
http://d23.disney.go.com/ news/2013/04/ d23-presents-once-upon-a-times- season-finale-surprises/

Dlatego też nie mogliśmy widzieć Piotrusia.

czyli ogólnie zrobili z Piotrusia tego złego ;P a ma ktoś pomysł po co mu Henry? :) i skąd Tamara i Greg o tym wiedzieli?

Przepowiednia Rumpla. Może Henry jest nie tylko zgubą Mrocznego, ale też każdego potężniejszego czarnoksiężnika? To wyjaśniało by wyjaśniało dlaczego ten cąły Felix powiedział do Baelfire, gdy wizerunek chłopca nie pasował do rysunku, że "będzie żyć". Tam i Greg muszą pracować dla Piotrusia lub osoby z nim związanej, co zauważył już sam Gold. "To tylko pionki, zmanipulowane przez siły o wiele większe, niż są w stanie ogarnąć. Nie mają pojęcia dla kogo pracują. (...) Kogoś kogo wszyscy powinniśmy się obawiać".

Nie dziwię się, że zrobili z niego tego "złego": miał wszystkie cechy by być taki. W powieści jest on buntowniczy, walczy z dorosłymi, nie chce dorosnąć i być odpowiedzialny, no i porywa dzieci by niby żyły w beztrosce za cenę rozdarcia rodzin. Scenarzyści, tak sądzę, pogłębili te cechy i pewnie dodadzą kilka nowych.

Co jeśli Piotrusiem będzie... Jack Gleeson z "gry o tron"? Samej "gry..." nie oglądam ale podobno gra tam takiego sku****la, że każdy go nienawidzi.

Ja raczej widziałam tą organizację Grega i Tamary jako coś w rodzaju Tarczy czy Talamaski a nie jakiegoś kierownika z magicznego świata :) Ciekawa jestem jak to się rozwinie, szkoda że tyle trzeba czekać.

O tak... Gra gra kogoś, kogo aż kocha się nienawidzić...

Ja tam akurat go lubie, jest sympatyczny i robi to co chce robić.
Do tego ma fajne podejście do życia - no ale widziałem tylko 1 sezon, więc moge nie być obiektywny, ale po pierwszym sezonie jest u mnie w top7 (ulubionych postaci) razem z Arią, Smoczycą, Młodszym bratem martwego króla którego już nikt nie pamięta, Krasnalem i białym wilkiem(moja ulubiona postać, chociaż nie jest człowiekiem).

Dzięki wielkie za wyjaśnienie... czyli wynika z tego że ten pedofilski cień to cień Piotrusia Pana, który jest tą tajemniczą osobą o której wspomina Rumpel.
Nie powiem :)
Wątek jest dość ciekawy...

Spoko. Służę pomocą.

Ja też dziękuję, dużo mi rozjaśniłeś :D

Ja ostatnią kwestię zrozumiałam trochę inaczej niż Ty. Dla mnie "Piotruś Pan nigdy nie zawodzi" zabrzmiało mniej więcej tak: "Nigdy nie zawodzę i doprowadzę tu tego sepleniącego smarkacza". Na moje oko (mogę się mylić, a jakże) Piotruś jest przywódcą poszukiwaczy, ale głównym złoczyńcą jest ktoś inny.

Możesz tak rozumieć te wydarzenia z odcinka. Masz do tego NIEPODWAŻALNE prawo, zapisane w konstytucji III RP. Fakty jednakowoż nie wspomagają w żaden sposób twojej teorii.

Twojej również nie, jeśli chodzi o ścisłość :)

Felix, (...) określał swego szefa, w pierwszej rozmowie z Hookiem.
* "ON obdarł siebie z cienia" gdy byli pod pokładem,
* "dzieciak należy do jego", zanim Zagubieni Chłopcy opuścili statek Hooka
* "[ON] Piotruś Pan nigdy nie zawodzi" na końcu odcinka: MÓWIŁ O SWOIM SZEFIE W TRZECIEJ OSOBIE.

Dodatkowo też Kitsis powiedział dokładnie "In the final two hours, you will hear about someone, you will think about someone, but you won’t see that someone ’til next year." ["W finale usłyszymy i pomyślimy o kimś, ale nie zobaczymy tej postaci aż do następnej serii. "]

Źródło
http://d23.disney.go.com/ news/2013/04/ d23-presents-once-upon-a-times- season-finale-surprises/

T-O są fakty.

Dwie pierwsze kwestie, ok, zgadzam się, że mówił o Szefie. Ostatnia kwestia - mówił o sobie. Podobny zabieg wielokrotnie występuje zarówno w filmach, jak i w literaturze, tzw. mowa pozornie zależna.

Nie mógł mówić o sobie. Z prostej przyczyny, bo dwoje ludzi, które stworzyło ten bajeczny serial, powiedziało, że Piotrusia Pana nie będzie w drugim sezonie. Nie wyklucza to mówienia o nim, ale zgodnie z tym co powiedzieli jego samego tam nie było.

Myślę, że ostatecznym argumentem, przeciw twojej wypowiedzi, jest następujące info odnośnie NADCHODZĄCEGO castingu do roli Piotrusia Pana.

Źródło:
http://tvline.com/ 2013/05/15/law-order-svu-finale-spoilers-olivia-death-ask-au siello/

PS. Tu jest sama informacja, gdyby link wygasł:
Question: Any intel on Once Upon a Time‘s casting of Peter Pan? —George
Ausiello: The role of Peter Pan will be played by… a dude! “I can confirm that it will be a male playing the part,” exec producer Adam Horowitz tells TVLine. Beyond that, “Anything to do with that casting we don’t want to talk about, because that would be a big spoiler. Our approach to Peter Pan is one we’re super-excited about. Since Season 1, the Peter Pan mythology was something we wanted to do, but we couldn’t because of the rights issues. Once they were dealt with, we were able to finally go to town and open that world up. We started with Captain Hook, and we knew we wanted to build to what we’re about to do in Season 3.”

Rzeczywiście, w świetle tego co przeczytałam, możesz mieć rację. Problem z tym, że zakończenie odcinka przestało mieć sens.

Dlaczegóż to?

Bo On jest na tyle potężną postacią, że nikt nie odważył się wypowiedzieć Jego imienia. Natomiast "Piotruś Pan nigdy nie zawodzi" brzmi dość... nonszalancko.

'Bo On jest na tyle potężną postacią, że nikt nie odważył się wypowiedzieć Jego imienia'
może jednak chodzi o Voldemorta, a Felix jest Piotrusiem? :P

to dopiero byłby twist fabularny :D

I tak już jest :

duh, nie powiedziałbym... w sumie co było takim mega twistem w finale?

To, że Piotruś Pan na 200 przed narodzinami Henry'ego zaczął na niego polować. Przynajmniej dla mnie, bo każdy może mieć swój "mega twist".

W świecie gdzie są przepowiednie, jakoś mnie to nie zszokowało...
Ogólnie w tym serialu wszystko jest tak poplątane że trudno o mega twist :P
Brakuje mi tylko motywu z Alter ego... O naprzykład że Henry to Piotruś Pan! I cień od niego uciekł i teraz chce zabić dawnego właściciela! Wiem, to nie ma sensu, ale to byłby mega twist ;)

W zasadzie mamy trochę jednak za mało informacji żeby na serio spekulować.
Wiemy że w Neverlandzie jest Big Bad i Lost Boys.
Jest tam także Peter Pan i Cień. Jeden z tych dwóch może być Big Bad, albo obaj są tylko bardziej znaczącymi podwładnymi.
Big Bad z Neverlandu dba także, żeby na Ziemi Jego organizacja niszczyła magię.

Big Bad, Peter Pan i Cień to może być jedna osoba, dwie lub trzy, o tym też warto pamiętać :D

A mi się wydaje że cień jest po postu cieniem Piotrusia Pana i jest tak jakby na jego usługi- bo w ostatniej scenie wg. tłumaczenia które oglądałam jest ze Piotruś nigdy nie przegrywa: wiec to on szuka Henrego.
Czyli PP zły.. Hook dobry (coraz więcej Hooka w serialu jak najbardziej na plus) :D:D
Jak dla mnie świetnie zakończenie sezonu, bardzo fajny nowy wątek, nowa zła postać, nowa kraina.. zdecydowanie zachęca do obejrzenia kolejnej serii. :)