Możliwe spoilery!
Moim zdaniem odcinek bardzo dobry, podobała mi się historia brata bliźniaka i walka ze smokiem, no i dowiedzieliśmy się dlaczego Książe musiał się ożenić z Abigail/Katherine. Uwielbiam jego wątek miłosny ze Śnieżką i kurcze byłam pełna nadziei co do ich spotkania przy moście, jednak strasznie się zawiodłam - oglądałam bez napisów i w sumie nie wyłapałam dokładnie dlaczego jednak zdecydował się wrócić do żony - bo tak trzeba? Rozumiem, że Książe przypomniał sobie co nieco, ale z życia we współczesności, bo chyba nie pamięta nic kiedy był Księciem... Mam nadzieję, że Śnieżka zacznie kręcić na chwilkę z kimś innym, np. z tym doktorem co postawił jej drinka i może wtedy Książe zrozumie co stracił.
Co do innych wątków, to nie mam większych przemyśleń, zresztą właściwie akcja toczyła się jedynie wokół Księcia.
Z tego co widziałam w promo następnego odcinka poznamy historię szeryfa, który był prawdopodobnie myśliwym polującym na Snieżkę z rozkazu królowej, pocałuje Emmę i chyba to spowoduje, że sobie wszystko przypomni, może całe miasto Emma musi obcałować, żeby przypomniało sobie swoją przeszłość:P
Jak myślicie kiedy Śnieżka zejdzie się z Księciem? Nie mogę się doczekać też, kiedy pokażą bajkowe retrospekcje, z których dowiemy się jak się odnaleźli w tamtym świecie, bo narazie skończyliśmy na tym, jak rozeszli się po udanej walce z trollami pod Trollowym Mostem:)

Odcinek... ciekawy. Nie było może w nim dużo akcji, ale pomimo to był ciekawy :)

Kurde, co ma ten Rumpelstilstkin do kolekcjonowania dzieci? ^^

http://www.youtube.com/watch?v=_KB1TTnphPo tutaj jakby co macie promo 7 odcinka. Czyżby Graham zginął? Nie ma go w obsadzie po tym epizodzie...

SPOILER dot. 7 odcinka!!!

Ewidentnie tym kimś, kto zapłaci życie za prawdę będzie szeryf, a szkoda! Jego śmierć zapewne podkręci akcję, ale dlaczego akurat on?

Jednak z drugiej strony - jego śmierć byłaby zbyt oczywista. Może uśmiercą kogoś innego (jeszcze pozostało we mnie troszkę nadziei :P)?

Co? Zabiją szeryfa?No co wy? A ja byłam pewna, że on będzie z Emmą... hmm.. a to zaskoczenie muszę powiedzieć... Ciekawe tylko co jego śmierć przyniesie, może coś ruszy się w sprawie klątwy?
A odcinek o księciu pasterzu bardzo mi się podobał. Szczerze mówiąc po zapowiedzi myślałam, że będzie gorszy. Szkoda tylko tej Śnieżki, no ale nie może być za dobrze zbyt szybko przecież :)

Fragment notatki prasowej dotyczącej 1x07

"Jeden z mieszkańców Storybrooke zaczyna sobie przypominać baśniową przeszłość, podczas gdy całe miasteczko opłakuje utratę jednego z nich."

Poza tym na imdb jest napisane, że Jamie Dornan występuje w 22 odcinkach (jest jakiś nieład w odcinkach, jednak jest wpisany na występy w odcinkach styczniowych)

Zaintrygowałaś mnie tą wzmianką o kolekcjonowaniu dzieci ;D Już mam w głowie masę pomysłów z czym to się może wiązać.

Czekałam bardzo na ten odcinek i się zawiodłam. Nie wiem czy wy też zwróciliście uwagę na błędy tego odcinka? Mówię tu o sytuacji kiedy Królewicz "dowiaduje się", że musi wziąć ślub. W następnej scenie z czasów bajkowych jest już u matki i mówi jej, ze zgodził się na ślub, a w kolejnej dalej stoją wszyscy w sali i "ojciec" król mówi mu, że podjął dobrą decyzje. Córka Midasa - tak samo ubrana, wiec nie jest możliwe, że Książę w między czasie wyskoczył sobie do matki. I następnie wyruszają do zamku Midasa, gdzie z kolei okrada ich Śnieżka i teraz następuje najbardziej irytująca scena(która była z tego co pamiętam w pierwszym odcinku) - doskonała umiejętność nowego Księcia w jeździe konnej, walki z wyszkolonymi "żołnierzami" Złej Królowej itp. itd. A on dzień wcześniej nie miał pojęcia jak się trzyma miecz;/.

Dzien wczesniej zabił smoka wiec moze jednak wiedział...

Ale zauważ, ze zabił go sprytem bo zapędził go do tego wąwozu, i tylko "ciachnął" ;p ale o walce takiej jak było to ukazane w pierwszym odcinku nie mógł mieć pojęcia.

odcinek świetny aczkolwiek zaskakujący, natomiast następny zapowiada się jeszcze lepiej--> strasznie mnie zaintrygował ;-)

No niestety ja się zawiodłam. Nie przypadła mi ta fabuła szczególnie do gustu. Zabrakło mi tego czegoś, co odważę się nazwać przesłaniem (poprzedni odcinek je miał). Zdążyłam już polubić Księcia, a on tu taki numer wykręca (mam na myśli Davida). W tym odcinku totalnie widać, że nie jest to wysokobudżetowa produkcja, chodzi mi głównie o tę walkę pierwszego księcia. Co do Szeryfa to myślałam, że będzie leśniczym z Czerwonego Kapturka i nawet ten dzisiejszy motyw ze schroniskiem mi pasował ;)
Ale, żeby nie było, że tylko marudzę: po pierwsze Rumpelstiltskin był odjazdowy i podobała mi się ta farma nie-Księcia.

Zauważ, że mogą zmieszać Huntsmana z leśniczym z Czerwonego Kapturka w osobie Grahama :) To byłoby ciekawe :)

Hmmm.... A może zginie właśnie wilk (aka doktorek ze szpitala)? Jeśli szeryf okaże się mieszanką łowcy i leśniczego to tak może właśnie się stać :) Może doktor będzie chciał zabić babcię Ruby? :D

Mi niestety odcinek się nie podobał, nudny + naciągany wątek 'braci bliźniaków'... zastanawia mnie PO CO ten wątek się pojawił? Bez sensu trochę, postać księcia straciła w moim oczach, a lubiłem go ogólnie ;x

Wiesz, miałam Cię olać, ale zbyt wiele razy zachowujesz sie jak trol internetowy.
Albo formułuj te myśli w jakiś bardziej konstruktywny sposób albo zmilcz.
Ja na pewno odzywać się do trola nie będę.

Do kogo kierujesz tą wypowiedź, bo nie dostrzegam tu trollowania.

Gdyby zginął doktorek, nie byłoby mi go szkoda. Tymczasem Emma płakała w tym odcinku, więc musi to być jakaś inna, bardziej znacząca postać. Mam nadzieję, że się mylę co do szeryfa. Jest zbyt sympatyczny, żeby mieli go uśmiercać. Poza tym, jak ktoś wcześniej przyznał, zwiastuny są mylące.

Ja się zawiodłam na dzisiejszym odcinku, niestety. Brakowało mi tutaj czegoś co znajdowałam w poprzednich odcinkach. Czego? Czy ja wiem? Może tej magii opowiedzianej historii, dzięki której po obejrzeniu czuję się tak jakoś inaczej... lepiej. A może morału, przestrzegającego przed czymś? (nawet historia Kopciuszka miała to "coś")
W każdym razie ten odc jakoś popsuł moją wizję księcia :// Niepotrzebnie "pchali" w tę historię wątek z bliźniakami i Rumplem jak to określiła Luelle "kolekcjonującym dzieci" ;) Na prawdę wkurza mnie to że Rumpel jest wszędzie. Nie żebym go nie lubiła czy coś ale w końcu wyjdzie że R. miał coś wspólnego z losem wszystkich baśniowych postaci a to nie byłoby już tak ciekawe :/
O wiele bardziej zamiast tego odc wolałabym odc o dalszych losach Snow White i Prince Charming po walce na Trollowym Moście. Jestem pewna że wtedy ta magia odc by mi nie "uciekła" z serialu :D
Co do szeryfa wszystko fajnie pięknie, ale czy nie jest za wcześnie na kiss kiss?? No bo w moim mniemaniu *aaa taam starodawna jestem xDD* to całuje się kogoś nie bez powodu xDD A ja jakoś na razie nie widzę żeby on patrzył na Emmę swoimi maślanymi oczkami jak ona nie widzi :P *chyba wiecie o co mi chodzi? nie?? nie dziwię się bo mnie troszq trudno zrozumieć :D* W każdym razie chodzi o to że on raczej się jeszcze w niej nie zakochał (ani ona w nim) więc po co miałby ja całować, do cholery?

Może pokłócili się o panią burmistrz i pocałunek jakoś tak wyszedł ^^ Czyli wg tej teorii wystarczy by Emma wycałowała całe miasteczko i wszystko byłoby cacy, klątwa zniszczona, a wszyscy pamiętają kim są :D

Cóż, myślę, że śmierć jest i tak dość szokująca, więc każdy może się wtedy popłakać :) Poza tym nie wiemy skąd dokładnie jest scena z płaczącą Emmą. Może po prostu ryczy za szeryfem? Może ktoś jest po prostu ranny? :)

hmm, a co myślicie o teorii, że zginie Henry? Nosi on imię po ojcu Złej Królowej, którego ta poświęciła dla celów klątwy, może zrobi to raz jeszcze, aby zapobiec odkryciu prawdy? To wyjaśniałoby również reakcję Emmy, postaci raczej introwertycznej, zdystansowanej, nieangażującej się. Jak Wam się wydaje? :)

Szczerze, też tak sobie pomyślałam, ale zaraz ktoś napisze, że to niemożliwe, bo kto będzie snuł jego teorię po śmierci Henry'ego? Z drugiej strony, gdyby szeryf przeżył, to wszystko by się wydało, a tu dopiero 7. odcinek!

masz rację, że zbyt szybko nie może się akcja rozwiązać, w tym kontekście śmierć Szeryfa byłaby oczywista...może nawet zbyt. Takie skojarzenie pojawia się od razu po obejrzeniu zwiastuna, a skoro scenarzyści lubią zaskakiwać postanowiłam pójść innym tropem :) gdyby Henry zginął Szeryf przejąłby rolę orędownika teorii baśniowej. Czekam na poniedziałek, jedno jest pewne serial pobudza do dywagacji i rozmyślań :)

Właśnie wpadł mi do głowy pewien pomysł odnośnie tego kto może zginąć w przyszłym odcinku, mianowicie:... (fanfary)... Śnieżka. Oczywiście jeśli to nie jest Graham lub Henry. W końcu w bajce też najpierw "umiera", a potem budzi ją pocałunek Księcia. Póki co nie wiemy (wiemy jak było w bajce- została otruta jabłkiem) jak twórcy "umieszczą" ją w chacie Krasnali.

I znów miałby obudzić ją pocałunek Księcia? :D Cóż, wątpię by tak było, w końcu Śnieżka w swoim świecie już umarła (i została obudzona przez Księcia), więc raczej nie powtórzą tego w normalnym świecie. Chociaż... kto wie? :) A może Wilk zabije Czerwonego Kapturka? xD

Umrzeć umarła, ale nie do końca wiadomo jak do tego doszło. W końcu nie wiemy tak naprawdę dlaczego Książe w końcu nie poślubia Kathrine czy jak jej tam.

Okropny odcinek. Poprzedni też zły.
Postać księcia w realu jest strasznie irytująca. Ma kochającą żonę która chce jak najlepiej, a woli jakąś babkę której nie zna (w dodatku brzydką). Jak dla mnie to śmieć a nie facet. I żadne tłumaczenia że Śnieżka jest dla niego przeznaczona bo byli razem w innym wymiarze mnie nie przekonują. Facet jest koło 30stki, ma żonę, a zachowuje się jak nastolatek. Gdyby miał dzieciaki to i tak by je zostawił, bo liczy się 'prawdziwa' miłość?
Wiem że to taka filmowa bajka, ale mogła by być bardziej... prawdziwa i logiczna.
Chociaż debilizmem i tak nic nie przebije wysadzania na wpół zawalonej kopali z dzieciakiem w środku....
O ile początkowe odcinki były naprawdę fajne to teraz jest coraz gorzej imo...

Ale w końcu wybrał żonę, to nie ma co się czepiać.

Po pierwsze gościu jest dzieciaty ze Śnieżką i to jest jego pierwsza żona.
A Katherine to jakas lunacztyczka co sfałszowała papiery i wtrynia się do jego życia i
jeszcze mu miesza w głowie po amnezji.

ps a ta aktorka "Sniezka" jest ładna tylko w długich włosach

no, to jest extra ze ma corke w swoim wieku :P i fakt sniezka w dlugich wlosach jest naprawde ladna, ale w krotkich to tragedia.

Tak, wrocil do zony, ale co z tego skoro jej nie kocha i mysli o innej?

Pixi222, ale jakos Emma nie protestowala przy wysadzaniu kopalni, ale ona chyba jest zdrowa na umysle :P

To nie jego żona! :D
Żoną jest Śniezka (była pierwsza)

A ta cała Kathrine albo wyszła za żonatego albo sfałszowała dokumenty.

kurde, pogubilem sie Oo
fakt, mam gorączke 38, ale nie kminie już nic...
UPDATE:
Aha, fajnie, obejrzalem tylko do polowy odcinek :P jednak choroba mi sie tez na pamiec rzucila.

może nadal boi się pani burmistrz :P:P

pomysł z Midasem mnie zwalił z nóg :P co za miszmasz w tym serialu.... Daroo_3 co to za kochająca żona, która go wcale nie szukała ? jakaś idiotka... wiesz czasem lepiej zostawić nawet zonę z dziećmi niż żyć w nerwach i złej atmosferze w domu przy dzieciach... Wiesz wysadzić kopalnie kazała pani burmistrz, a ona zdrowa na umyśle nie jest....
Mi się ogólnie podobało i nie szukam w tym serialu logiki tylko rozrywki... wszystko zależy od nastawienia :P

Dobry odcinek. Ciągle mnie zastanawia czy Pan Gold jest dobry czy zły, ale bardziej skłaniam się, że jest dobry, a już na pewno uczciwy. Ciekawe co takiego Gold powiedział księciu, że ten tymczasowo wrócił do żony. Myślę, że w ten sposób książę chce przechytrzyć królową i ją pokonać, a dopiero pod koniec serialu wróci do Śnieżki, jak to zwykle w serialach bywa.

Myślę, że Gold sprawdzał, jak działa klątwa i ma swój plan... Dlatego chciał, żeby książe wrócił do żonki. W ten sposób uśpią czujność królowej. Pytanie: co też też temu Goldowi/Rumpelstiltskinowi chodzi po głowie? Bo to, że ON WIE O WSZYSTKIM, wydaje się coraz bardziej oczywiste

Na pewno wie o wszystkim. Zastanawiam się tylko czy on nie chce przypadkiem, aby prawda wyszła na jaw, a jeśli tak to dlaczego? Wydawało mi się, że jest mu dobrze w tej rzeczywistości. On jest dobrą czy złą postacią w końcu? Mam masę pytań związanych właśnie z nim.

Śnieżkę wybudził PPM w bajce, czyli pocałunek prawdziwej miłości, więc żeby zdjąć klątwę przez całowanie każdego w miasteczku Emma musiałaby być "odrobinkę" kochliwa ;)

mnie zastanawia co zrobiła Śnieżka, że Pani burmistrz/Zła Królowa tak bardzo jej nienawidzi... W chyba 2 czy 3 odcinku Śnieżka przyznała że zniszczyła jej życie, ale w jaki sposób?? jak myślicie?

Najsłabszy odcinek, najmniej trzymający w napięciu. Zawsze jak się ludzie umawiają na spotkania z cyklu "jeśli przyjedziesz to znaczy, że też mnie kochasz", coś idzie nie tak i to samo wydarzyło się w serialu. Motyw z bliźniakami ładnie współgrał z tym co się działo w prawdziwym świecie, biedny Prince Charming po raz kolejny musi żyć cudzym życiem, ale nie jestem fanką tego wątku, za bardzo wszystkim gmatwają w życiorysach, oby scenarzyści się w tym później nie pogubili. Jedyne co mnie zaciekawiło to pani Burmistrz i Gold, oni muszą coś wiedzieć o tym kim byli, Książę nie trafił do sklepu przez przypadek.

Melik - z tego co mówiła Zła Królowa to Śnieżka miała coś wspólnego ze śmiercią jej ukochanego, którego tożsamość co raz bardziej mnie ciekawi.

Ależ mi się podobało :))))))))))))

jedno pytanie: ciągle mówicie że ktoś umrze a ja nie wiem gdzie to w serialu było powiedziane? :(( bo zaczęłam się już troszq gubić :)

To nie było powiedziane w serialu, tylko w zwiastunie następnego odcinka ;)