Gdyby w tej roli obsadzono mniej utalentowanego aktora, to podejrzewam, że uwaga widzów skupiałaby się głównie na kuriozalnych skórzanych spodniach fatalnie leżących na tyłku. Carlyle jest jak zwykle cudny i odrobinę ożywia to drętwe i kiczowate widowisko. Jego postać jest jedną z niewielu posiadających jakąś namiastkę wielowymiarowości i moim zdaniem nie jest to zasługa scenariusza. W sumie oglądam ten serial już tylko i wyłącznie ze względu na niego, bo nawet jeżeli na początku miałam nadzieję na jakąś kreatywną i dowcipną zabawę kiczem i konwencją, to ulotniła się ona tak gdzieś w okolicach piątego odcinka. Tak czy siak, cieszę się, że mogę po dość długiej przerwie znowu zobaczyć jednego z ulubionych aktorów w dobrej formie.
haha, coś w tym jest, zgadzam się ze starym ludowym powiedzeniem "nie noś skórzanych spodni chyba,że jesteś Jimem Morrisonem" ale Carlyle jest zdecydowanie najlepszy z tego serialu, jego postać najciekawsza i faktycznie zaskakująca. choć chyba jednak według mnie cała historia nie jest drętwa a pomysł na serial dość interesujący. Problemy moim zdaniem są dwa: straszliwie sztywna Jennifer Morrison w roli Emmy ( mam wrażenie,że ma tą samą minę począwszy od pilota) oraz FATALNE kostiumy i plastikowa scenografia w części baśniowej. ja rozumiem nawiązania do Disneya, ale litości:D no i chyba wolałabym żeby nie było do końca wiadomo, czy to co myśli Henry jest prawdą, czy jego fantazją- niedosłowność dałaby jakiś dodatkowy wymiar. Ale tak ogólnie to nie jest źle. głównie przez Rumpelstilskina. Nawet posprayowany na dziwny metaliczny kolor i w fatalnych gaciach ma charyzmę. nie wiem jakim cudem.pozdrawiam
Fakt, doktor Cameron ma w tym serialu niewiarygodny wręcz szczękościsk. Z tą scenografią to dziwne, bo jest robiona komputerowo i teoretycznie można by z nią trochę zaszaleć, niestety póki co straszna bida, mój ulubiony moment to ucieczka z więzienia, gdzie lochy wyglądają jak wyciągnięte z jakiejś stareńkiej i zapleśniałej gry RPG albo kiedy Rumpel podkłada ogień pod mury z litego kamienia a za chwilę pali się cały zamek, ale w sumie to tylko bajka, więc nie będę się specjalnie czepiać. Kostiumy to tragedia i moim zdaniem czasem przytłaczają aktorów, w sumie pół kilo czarnej kredki i babuniowa firanka na głowie jest w stanie zmasakrować samopoczucie człowieka na tyle, że nie ma już siły na zabawne nadinterpretacje. Pomysł jest fajny i do pewnego momentu było naprawdę obiecująco, kiedy zobaczyłam tego zdzirowatego Kapturka, to pomyślałam sobie że to może być czadowy serial, niestety im dalej tym więcej klisz, liczyłam na większe rewolucje, na postawienie wszystkiego na głowie i na więcej humoru przede wszystkim.
Tak naprawdę to na samym początku (pierwsze dwa odcinki) tylko ta postać trzymała mnie przy tym serialu, bo jest po prostu świetna zarówno w swojej baśniowej, jak i spokojniejszej, ale za to tajemniczej wersji jako Mr Gold :D Obejrzałam dopiero 7 odcinków, więc pewnie jeszcze wiele się wydarzy, ale pokochałam gościa od pierwszego wejrzenia, gra zdecydowanie najlepiej z nich wszystkich. Odcinki, w których jest go dużo, choćby nie wiem, jak słabe były, z miejsca mają u mnie wysokie noty, nic na to nie poradzę :)
Serial ma jakiś tam swój klimat, ale niektóre odcinki wypadają nudnawo, Henry'ego mam ochotę zamordować, Emma jest irytująca (i czy przypadkiem żeby być zastępcą szeryfa nie powinno się mieć jakiegoś, nie wiem, wykształcenia w tej kwestii?), Charming dosyć nijaki, Śnieżka jedynie dobrze jako baśniowa wypada, a Regina jakoś wielkiego szału nie robi. Szeryf jest całkiem fajny, ale go SPOILER! chyba usmiercili, więc ;/ Zdzirowaty Kapturek jest świetny, ale mało go... Właściwie jedyną postacią, która mnie tak w pełni przekonuje i zachwyca jest Rumpelstillskin.
Biuro szeryfa składa się z następujących urzędników:
■ szeryf – najwyższy wybieralny przedstawiciel sił porządkowych na terenie hrabstwa, gminy lub miejscowości;
■ wiceszeryf – zastępca szeryfa, przeważnie również wybierany przez mieszkańców;
■ zastępca szeryfa – urzędnik, który w imieniu szeryfa wypełnia obowiązki biura;
■ zastępca szeryfa ds. zatrzymań – zastępca, który nadzoruje więzienie;
■ koroner szeryfa – lekarz dokonujący sekcji zwłok;
■ dispatcher – urzędnik, który obsługuje centralę telefoniczną.
Za wikipedią - hasło "szeryf".
Natomiast by być szeryfem, trzeba być:
■ obywatelem Stanów Zjednoczonych
■ Dyplom ukończenia liceum lub G.E.D. (amerykański egzamin, powszechnie uznawany za odpowiednik dyplomu ukończenia szkoły średniej)
■ ukończony 21 rok życia
■ ważne prawo jazdy
■ Mocną moralną osobowość
■ Honorowe zwolnienie dla tych co służyli w armii USA
■ Brak wyroków sądowych - TO WYKLUCZA EMMĘ, ALE PRZECIEŻ ONA SŁUŻYŁA JAKO SZERYF W STORYBROOKE
■ żadnej historii uzależenień
■ Zdolność do pracy o różnych zmianach, w wakacje i weekendy.
Za http://www.degreetree.com /resources/how-to-become-deputy-sheriff
Także masz odpowiedź.