heh, kojarzę tą scenę (i parę innych, to był jeden z moich ulubionych seriali i również zapadł mi w pamięc) Pamiętam też, że Dempsey na wiadomośc o tym że "był drugi" odpowiedział uradowany - to nieźle!!

Ta scena była z odcinka "Bokser". Fajny serial. Mi się podoba odcinek "Anioł Stróż" w ktorym Makepeace sie wydaje, że Dempsey zginął i dlatego rezugnuje z posady.

Hej ludziska...pełno jest fragmentów na You Tube szał...:DDD

O a potem ten Laymon w odcinku "Porwanie" pomagał im uwolnić jakąś dziewczynę :)

ja też to pamiętam! rewelacja!!! kochałam ten serial...

Przypomnieliście mi to! :) Bardzo fajny był ten serial, mogliby go powtórzyć. Ja pamiętam początek któregoś z odcinków, że na jakimś złomowisku czy czymś Dempsey wdał się w ostrą strzelaninę z wybuchami zakończoną demolką tira. Niezła była jazda! :)

no, fajnie się go wspomina!
kiedyś, pamiętam, jeden odcinek zaczynał się od tego, że oboje jechali samochodem w strojach tak uroczystych, że bardzo ucieszyłam się, iż... biorą nareszcie ślub! :D
ale oni jechali chyba na ślub znajomych... na pewno nie na swój:)
:)

A mi sie najbardziej podobało jak Makepeace się upiła i powiedziała do Dempseya " Jesteś aresztowany" chcąc go zaciągnąć do łóżka. A ten jednak nie wykorzystał sytuacji :) Dobre też było jak siedzieli na jakimś szrocie w zgniatarce do samochodów , w na pół zgniecionym aucie i baza ich wzywa " Charlie ileś tam podajcie swoją pozycję" a Demsej bierze radio , mysli chwile i mówi do Makepeace " I tak nie uwierzą " :) Ogladam to teraz po 25 latach i powraca klimat lat 80 tych. Eh wspomnienia z dzieciństwa....

:) Też ten fragment utkwił mi w pamięci.

Oj, masa tekstów i scenek tam była:P
W "Makepeace, Not War" Dempsey, kóry "Zabił" Makepeace:
D- Widziałem krew na koszulce.
M-O. Martwiłeś się?
D-Tak, że spudłowałem!
Albo gdy D. kazał M. zejść po rynnie z Jego sypialni M powiedizała to co D przed momentem aby spłąwoić czrną wdowę:
"Im impressed, but tired" :)
Ale moje ulubione to gdy pod koniec , bodaj "Judgement" M mói do Spikingsa ( z powodu zmęczenia i nieprzespania kilku nocy):
M-Dempsy i Ja idziemy do łóżka !!
D - Ou? :)
M- Osobno...

Pamiętam! :D Jeden z moich ulubionych seriali z dzieciństwa. Pamiętam też ostry początek jakiegoś odcinka, w której było dużo strzelania i zdaje się ciężarówka wybuchła na końcu... Dempsey został jedyny na nogach i wiatr zaczął mu włoski rozwiewać. Wtedy oglądałem to z rozdziawioną gębą. :)

Taaa, przez wiele lat uważałam ten serial za genialny, teraz po latach udało mi się go obejrzeć. Przebrnęłam przez pierwszy sezon, i to jedynie z sentymentu. Serial jednak okazał się nie taki wspaniały jak go zapamiętałam. Fakt parę fajnych tekstów, ale całość jakaś taka drętwa, przewidywalna,marna :(

A ja pamiętam, że zawsze jak chcieliśmy go z bratem oglądać to mama wyganiała nas spać ;)

"Długo się żyje, a potem umiera", to z tego filmu?