Jeśli ktoś chce oglądać ten bardzo ciekawy serial to niech wypatruje go na antenie ALE KINO!
Seria ta charakteryzuje się zestawieniem różnych podejść bohaterów do poszlak znajdywanych na ich drodze. Jedni są bardzo pragmatyczni, racjonalni, inni lubują się w wykorzystywaniu najnowszych (jak na tamte czasy!) osiągnięć nauki i techniki w celu rozwikłania zagadek. Bardzo przyjemnie się ogląda.
Jednakże wersja z 2004 z Outebridgem jest rewelacyjna - ma klimat, świetny soundtrack, a przede wszystkim brudne i ponure zagadki. Wciąga, naprawdę wciąga... Tymczasem wersja z Bissonem jest bardziej "pozytywistyczna", zafascynowana technologiami, oddaje bardziej ducha wiary w "postęp" czasów "fin de siecle", a przez to mniej frapująca i - chyba - udana.
Moje odczucia są podobne. Wersja z Peterem Outerbridgem jest bardziej mroczna, niepokojąca i wciągająca. Strona techniczna też wyraźnie lepsza, od razu rzuca się w oczy staranniejsze wykonanie. I co również istotne, Outerbridge lepiej sprawdza się w roli detektywa. Bisson, taki, jakiś nijaki.
Poza tym mógłby zostać rozbudowany wątek detektyw-pani doktor. Przecież widać,że coś do siebie czują i mają na siebie ochotę.
Nawet sobie nie wyobrażacie jak szukałem jakiegoś szczególu żeyb się uczepić daje arcydzieło wszystko świetne
Odcinek z lalką był genialny . Zauważyłem też że filmy są lekko psychologiczne (właśnie na przykładzie tego z lalką) muzyka też świetna w ogóle można by było zrobić soundtracka z wszystkich serialów kryminalnych. Po oglądnieciu jednego odcinka wiedziałem że mam do czynienia z dobrym reżyserem...
a jednak znalazłem drobny szczegół jak dla mnie reżyser powinien nie pokazywać zupełnie okrwawionego ciała w kostnicy gdy nie jest to potrzebne (mam tylko 12 lat i troche mnie czasami zmraża ;)) oczywiście wykluczam przypadki gdy jest na nim jakiś szczegół który może pomóc w sprawie ...
Aktorzy też świetnie grają szczególnie podobał mi się styl grania zabójcy(miał bardzo trudną role do zagrania mussiał grać człowieka mającego rozdwojenie jaźni)... Sam murdoch nie zrobił na mnie wrażenie swoją grą...
arcydzieło dałem bo mi przypadł szczególnie do gustu ale jakbym miał dać do gazety czy coś w tym stylu to dałbym 9/10...
Jak już się czepiać, to chciałbym zapytać, kto zaakceptował ten poster, który nijak ma się do wersji serialu z 2008 roku?