od czasów zakończenia The Wire.
"Breaking Bad", "Game of Thrones", "Sherlock", nawet "House of Cards"... Nigdy nie zrozumiem fanbojów "The Wire", którzy na siłę wciskają wszystkim jaki to ten serial nie jest "genialny", "wybitny" i "ponadczasowy"...
A "True Detective" pięcioma odcinkami zjada "The Wire".
Breaking Bad jest świetny ale w żadnym wypadku nie jest to ten poziom co topowe produkcje HBO jak The Wire, Sopranos czy Deadwood. Game of thrones to popłuczyny po książce a sherlocka nawet nie będę komentował.
^scenariusz w the wire jest najlepiej rozpisanym w historii telewizji. przez 5 sezonów nie znajdziesz tam żadnej dziury logicznej czy nieścislości a przy tym jest bardzo wielowątkowy i rozbudowany, prawdziwe arcydzieło.
Akurat "Sherlock" jest jednym z najlepszych seriali XXI wieku, i to nie jest tylko moja opinia. Przykre że nie będziesz tego komentował, bo bardzo chciałbym usłyszeć co wywołało Twoje zażenowanie tym tytułem w zestawieniu najlepszych seriali. "Breaking Bad" także jest rewelacyjnie rozpisany, i nie widzę jakichś rażących błędów logicznych od pierwszego do ostatniego sezonu.
Najlepszy/najgorszy są to w tym przypadku terminy SUBIEKTYWNE!,
więc nie ma co szachować stwierdzeniami jak wyżej. SHERLOCK jest według mnie całkiem udanym serialem, jednak na miano Holmesa nie zasługuje. Jako oddzielna produkcja byłby w porządku, jednak mi, jako miłośnikowi książek Conan Doyle'a, chyba nigdy nie uda się przekonać do takiego wizerunku Holmesa.
Sherlock może być JEDNYM Z, The Wire jest TYM JEDYNYM. Nie porównuj typowo fikcyjnych seriali jak Sherlock czy HoF do tak rewolucyjnego, wybitnego, jedynego w swoim rodzaju serialu jak The Wire. W pierwszej lepszej dyskusji z krytykiem/smartem telewizyjnym byś poległ z braku argumentów. No ale o gustach się nie dyskutuje ;)
A ja znalazłem dziurę. W ostatnim odcinku jak Rust jedzie do kryjówki tego kolesia od narkotyków ma w samochodzie związanego członka gangu. Później mówi Martinowi, że zostawił go gdzieś w rowie. Co się stało z tym gościem? nie jest to powiedziane a to ważny świadek przecież i cała ich bajka mogłaby się przez niego wydać, rajt?
W samo sedno. Podpisuje się reńkami i nogyma.
A apropos "nie rozumienia" - ja to mam z fanami Sherlocka. Można obejrzeć, nie będzie to stracony czas, ale stawianie tego w jednym szeregu z BB, HoC czy nawet GoT to m.s.z. nadużycie. O The Wire to nawet nie wspominam. Ale to tylko tak w ramach odpowiedzi na zaczepkę ;)
Możesz mieć rację, ale ja jednak Breaking Bad też za wybitny serial uważam. Wspomniane przez innych Gra o Tron mi się podoba( i to bardzo), ale wybitnym to ciężko nazwać, Sherlocka widziałem tylko jeden odcinek( i mnie nie porwał), a House of Cards nie widziałem.
Wiedziałem, że True Detective będzie wymiatało - to w końcu HBO, ale kurdę... za każdym razem ta stacja mnie zaskakuje.
Mnie osobiście True Detective nie wciągnął ( bo wieję nudą) a po nocie 9.4/10 na Imdb spodziewałem się opadu szczęki co nie nastąpiło, więc nie trafił w moje gusta
The Killing jest według mnie ciekawszy o tej tematyce-po oglądnieciu kilku odcinków :)
Breaking bad jak ktoś wspominał rewelacja to fakt popieram w 100% ale najlepszy serial jaki ostatnio oglądałem to House of Cards :) Mistrzostwo Świata ;p i genialny K.Spacey
Zgadzam się w 100%. W obu przypadkach trzeba się"przegryźć" przez pierwsze odcinki, żeby złapać klimat, ale jak już do tego dojdzie to nie ma zmiłuj... Jeśli ktoś oczekuje produkcji na poziomie "The Shield" (tak często, a tak bezsensownie porównywanego do "The Wire") to lepiej niech odpuści, bo potem czyta się gryzmoły inteligentnych inaczej, narzekających na brak zrozumienia tematu lub "przeciągane" sceny. To specyficzny typ produkcji dla specyficznego, wymagającego odbiorcy. Najlepiej świadczą o tym oceny na FW czy IMDB.
"Breaking Bad" czy "Game of Thrones" to także produkcje fantastyczne, ale w zupełnie innej formie i kierowane do innego odbiorcy. Porównując trzymajmy się jednak określonej konwencji, oddzielając seriale niemal paradokumentalne (True Detective, The Wire) od fantastyki (Breaking Bad, Game of Thrones). Wszystkie cztery mają u mnie 10/10, jednak każdy z zupełnie innych powodów.