PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654010}

Detektyw

True Detective
2014 -
8,4 163 tys. ocen
8,4 10 1 162844
7,8 58 krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

Pastor „król w żółci” Tutle jak i, tak myślę, brat Edi „gubernator w żółci” tutle. W sprawę zapewne zamieszane są jeszcze inne ważne postacie w Luizjanie ale mniejsza z tym.

Główny bohater Rust „true detective” Cohle porzuca pracę w policji na rzecz próby rozwiązanie tej sprawy. Wiadomo jako policjant miałby ciągle pod górę, przez to zapewne pokłócił się ze swoim partnerem. Tak tylko gdybam.

W magazynie o którym mowa w 5 odcinku rust ma „Pałac pamięci” tej sprawy. Zdjęcia, dane wszystko ze sobą połączone :)

Serial jest mega, Matthew McConaughey wreszcie na dobre odbił się od głupawych komedii romantycznych. Tak czy srak to nie serial a film kilku godzinny jak dla mnie xD

ocenił(a) serial na 9
michal12o

Zgadzam się z tym, że serial cieżko jest traktować jak serial :) Te zachwyty nad nim z jednej strony w pełni uzasadnione, ale z drugiej pisanie, że może to być najlepszy serial w historii trochę przesadzone, bo co dziwnego jest w tym, że 8-godzinna historia jest dopięta na ostatni guzik? Ciężko ten serial porównywać z powiedzmy 60-odcinkowymi serialami, w których rzeczywiście scenarzyści muszą dwoić się i troić, by wszystko do siebie pasowało. Wymagający widzowie wychwycą każde głupstwo i podejrzewam, że tego typu antologie serialowe (tak bym to nazwała) będą stawały się coraz popularniejsze. No i nie porównywałabym tego typu historii do historii ciągnących się latami, jak dla mnie dwie różne produkcje.

Twoja teoria głupia nie jest, ja tylko dodam, że według mnie Rust i Marty wcale się nie pokłócili, tylko kryją siebie nawzajem. Zobaczymy ;)

ocenił(a) serial na 8
Zuzhet88

Ale też nie da się ukryć, że te wieloletnie produkcje często są przedłużane na siłę (bo oglądalność) i niepotrzebnie. Dlatego tracą spójność, to po prostu nieuniknione. Mimo to znam przykłady seriali, które zachowały sens mimo tego, że były wieloletnie.
Tak było z "The Wire", który musiał być tak rozbudowany, jak był, bo był opowieścią o mieście, o nitkach korupcji, problemach socjalnych i politycznych.
Taką spójność zachował też "Babilon 5", choć tu sprawiono scenarzyście nieciekawego psikusa. Był gotowy na na delete po 4 sezonie, a tu mu podarowano 5. To popsuło wymowę całości zdecydowanie.
Pewnie znalazłoby się parę innych przykładów jeszcze ( np. "Sześć stóp pod ziemią"), ale "Detektyw" ma też parę atutów więcej niż historia dopięta na ostatni guzik, stąd takie pochwały. To świetne aktorstwo, kapitalna realizacja, czyli świetna reżyserska robota, specyficzny, ciężki klimat, który udaje się podtrzymać .
Osobiście wolę takie dopięte seriale od tasiemców, które po sezonie, dwóch się często wypalają (Jakim sukcesem byłby "Prison Break", gdyby poprzestano na jednym sezonie? Byłby legendą, a tak...)