Patrząc na razie na 5 odcinków "Detektywa" to wydaje mi się już bardzo prawdopodobne, że za rok
znów zobaczymy McConaugheya ze statuetką Złotego Globu - tym razem za najlepszego aktora w
serialu dramatycznym (chyba, że zaszkodzi mu Spacey za drugi sezon "House of cards"). Jak na
razie kradnie show Harrelsonowi, który jest jak zwykle b.dobry, ale to co robi Matthew to po prostu
majstersztyk aktorski. Moim zdaniem to jego rola życia, lepsza nawet niż w "Dallas buyers club". Co
myślicie?
Zdecydowanie najlepsza rola ! Chyle czoło bo to jaką robote tu robotę jest po prostu perfekcyjne. Nigdy nie byłam pod większym wrażeniem gry aktorskiej. Być może dlatego tez jestem tak zachwycona bo nie był on dla mnie wybitnym aktorem. Widocznie byłam w błędzie i bardzo sie z tego cieszę
Kiedys mialam Matthew za przecietnego aktora-kojarzylam go raczej z glupich komedyjek romantycznych. Potem zobaczylam go w Lincolnie, przykuł moją uwagę. Nastepnie niesamowity epizod w wilku a teraz zupelnie inna rola tutaj i znow jest genialny. Zmieniam zdanie i zycze mu wielu nagród