Skad te zachwyty? To standardy, są już naprawdę takie niskie?
Widziałeś jakie produkcje wychodzą w ostatnich latach? IMHO, najlepsze dzieło Yuasy od czasu ostatniego serialu Yuasy. A poza tym nie ma niczego do oglądania.
To, że nie ma "niczego" do oglądania, chyba nie jest odpowiednim argumentem, żeby ocenić coś jako arcydzieło?
I nie używam tego jako argument. Autor zapytał o standardy. I tak, są one niskie. Konkurencja jest naprawdę słaba.
Muzyka i kreska 10/10, fabuła to takie mocne 8+. W porównaniu do tego co dzisiaj wychodzi, pedałów tańczących na lodzie czy jakiegoś tam innego szajsen, to oceniam Devilmana na 10/10.
Nie no, pedały na lodzie nie są aż takie złe, też jest średniakiem jak dla mnie xD
Kreska 10/10? Postacie, potwory jak i samochody są rysowane najprawdopodobniej przez amatorów... Devilman z lat 70-ych wyglądał lepiej...
co do kreski, pewnie był taki zamysł, to miało być odwzorowanie dawnego anime, a nie remake żeby wyglądało 'lepiej', poza tym, w aktualnych czasach anime staje się zbyt 'bajkowe' coś w stylu bajek disneya, wiec zabieg z taka animacja jak najbardziej na +
Ta kreska to znak rozpoznawczy Masaaki Yuasa i jest zajebista, nawet z tym nie handluj
Masz ode mnie poparcie. Też uważam, że co najwyżej to mocny średniak, w dodatku zbyt przehype'owany.
Akira, Spirited Away, Metropolis z 2001.... jest sporo dobrych anime, a Crybaby nie zalicza się do nich.
Owszem, to anime to jest średnia, ale obecnie jest kilka dobry anime jak np. Atak Tytanów czy One Punch Man, Jojo's Bizzare Adventure, Tokyo Ghoul, Parasyte,
Tokyo Ghoul lepszy od tego?lmao, Tego co wymieniłeś nawet nie wiem czy jest sens porównywać, bo to zupełnie inne gatunki anime+ zauważyłem Twój wpis przy ocenie, to nie miał być remake starego anime, tylko odwzorowanie stąd taka kreska;)
No właśnie ta kreska jest tak koszmarna, jakby budżetem porównywalny z "Trudnymi sprawami", a robili ją totalni amatorzy, praktykanci... Tragedia, dramat. Jakby to dziecko rysowało w zeszycie szkolnym... Fabuła mnie zaintrygowała oraz postacie, ale ja jestem estetą, lubię jak coś wygląda dobrze. Niestety, tej gówno-animacji nie dało się oglądać z przyjemnością w moim odczuciu. Jest to niemal poziom Władców Móch.