Obecnie nie podważa się faktu istnienia Jezusa, ale z pewnością nie był on tym, jakim go opisano w źródłach chrześcijańskich. A to dlatego, że nie był bogiem, a kaznodzieją, który utworzył kult. Ukrzyżowanie Jezusa uznaje się za fakt historyczny, opisany również w źródłach niechrześcijańskich, ale motywacja ukrzyżowania nie jest jasna. Tak więc to, że widzieli ukrzyżowanie Jezusa w Devs jest jak najbardziej możliwe. Natomiast ten aramejski cytat, który później został przetłumaczony i tyczy się "niewiernego Tomasza", czyli okresu po tzw. zmartwychwstaniu Jezusa, jest chrześcijańską paszą i do takiej kategorii zaliczyłabym ten serial. Według mnie wątek Jezusa był tam zbędny jako bardzo mało historyczny, a więc niewiarygodny, bez względu na to, w co chce wierzyć reżyser. Sprawia to, że serial jeszcze bardziej odbiera się jako sci-fi i zmyśloną historię zamiast coś, co mogłoby mieć miejsce przy wystarczającym poziomie rozwinięcia technologicznego i naukowego. Istnieje wiele wielkich i tajemniczych wydarzeń, które można było opisać: chociażby budowa piramid egipskich czy Stonehenge - myślę, że byłoby to o wiele ciekawsze niż wątek z Jezusem.