ŚWIETNY 2X04!!! Moim zdaniem na razie najlepszy w 2 sezonie! Moj ulubiony moment, jak siedza przy obiedzie i Matka Rity mowi o tym ze powinni zostawic Butcher'a! Komentarz Dextera: I have misjudged you! O wise one! HAHAHAHAHA
pzdr.
Moim zdaniem scena przy obiedzie jest jedną z najlepszych wśród wszystkich odcinków:D
Mój ulubiony tekst...
"You have made me your sworn enemy, evil woman"
Ale to trzeba obejrzeć bo sposób w jaki to "mówi" Dex jest boski!
Tą scenę można oglądać w kółko:D
Jak dex "mówi":
"You have fibers and threads unknown to us" to się mozna posikąć ze śmiechu.
Odcinek zajebisty:D
Mi się najbardziej na razie podobał odcinek 2x01, zwłaszcza końcówka gdy znaleźli w oceanie ofiary Dexa. Ale kolejne epizody też znakomite.
W tym odcinku Dexter sypał żarcikami jeszcze więcej niż zwykle :D. Scena przy obiedzie była świetna, zgadzam się :D.
W ogóle drugi sezon bardzo mi się podoba :).
Rzeczywiście , najlepszy odcinek drugiej serii.
Mnie zabiła końcówka - Dexter popsuł klimę w namiocie , po czym najwiekśzy zboczeniec w Miami uświadomił go , że analizowane będą ... kamienie .. :)
Oj będzie się działo ...
Przestaję oglądać trailery i zapowiedzi i upajam się każda minutą nowego odcinka ... Yes I have an addiction ... ;)
może ktoś wie:
w momencie gdy Dexter zachodzi do Lily i jadą samochodem po materiały dla niej, leci piosenka:
"it's a long way home and all i see is darkness liryc"
zna ktoś tą piosenke ??
Beznadziejny odcinek, jeden z najgorszych :P Dlaczego, Dexter nikogo nie unicestwił? :P
Pierwsze dwa odcinki drugiej serii były świetne - bez wątpienia nie ustępowały poziomowi pierwszej serii, trzeci troszkę gorszy, ale czwarty to już jest chyba najsłabszy odcinek w historii serialu... Chyba nie przesadzam (co akurat nie znaczy, że był zły). Dzisiaj obejrzałem sobie ponownie pierwszy odcinek pierwszej serii i tylko utrzymało mnie to w tym przekonaniu. Po obejrzeniu tego odcinka stwierdzam dodatkowo, że jednak mimo wszystko drugi sezon (na razie) od pierwszego jest gorszy. Niemniej jednak liczę, że twórcy mają jeszcze niejednego asa w rękawie, zwłaszcza na koniec sezonu.