Te jej idiotyczne, nic nie wnoszące, nudne i naiwne wypowiedzi, zaczynają mnie już wk... irytować. Jeszcze trochę, a sceny z jej udziałem będę przewijał ;|
Eeee, moim zdaniem Debra to bardzo dobra postać i jeszcze coś wniesie, choć rzeczywiście scenarzyści ostatnio nie dają jej zbyt wiele do roboty...
Pozwolę się nie zgodzić z szanownym autorem wątku. Debb jest super, uwielbiam jej problemy i ordynarne słownictwo :) Bardzo wyrazista postać.
Haha, słownictwo to ona ma cudne, ostatni odcinek -> "Pierdolona Matko Boska, jakie dobre" ;) Bez niej ten serial nie byłby taki sam, a najlepsze teksty to ma i tak Doakes, wszędzie ten maderfaker ;)
Ale Doakes się jeszcze nie znudził. Ja mam często wrażenie, że te swoje wyrażenia wciska na siłę, ja Debrę lubiłem. Jej postać miała się wyróżniać i wyróżniała, pozytywnie z resztą. Kontrast musiał być z głównym bohaterem. Teraz tą ciągłość kontynuują na siłę. Po tych ekscesach z Rudym była w depresji, zaczęła być wrażliwsza, bardziej normalna. Niedawno odżyła, ale według mnie ta zmiana, mimo iż przebiegała stosunkowo powoli, była zbyt drastyczna. Po takim każdy by się zmienił. U niej pomijając poprzednie odcinki tego już nie widać.
Tytuł mego tematu może zbyt dosadny, ale dopóki nic się w niej nie zmieni( moim zdaniem ofc. ) będzie tylko niepotrzebnym balastem...
Nie rozumiem cię, moim zdaniem Rita zachowuje się tak jak powinna, zrobiła się podejrzliwa, trochę świruje, twórcy dobrze to pokazują moim zdaniem. Im w ogóle od początku już świetnie wychodzi zgłębianie psychiki bohaterów, widać, że dla twórców najważniejsze są postacie, a dopiero później historia. Niestety to się zdarza rzadko i wychodzą takie "Prison Breaki" i inne...
Debra ;-) Do Rity nic nie mam :p
Jeśli chodzi o psychikę bohaterów, to pokazują ją perfekcyjnie; Dexter, Rita, Doakes, LaGuerta. Mnie tylko naiwne wypowiedzi Debry zaczęły irytować. Na początku było to jeszcze "fajne" teraz zrobiło się takie jakieś, nijakie? :|
Deb jest niesamowita i ukatrupienie jej byłoby głupotą. Na razie jest dobrze a Dexter zaczyna mieć kłopoty a wydaje mi się , że siostrzyczka raczej mu nie pomoże się ich pozbyć ... ;)
Autor tematu zakochał się pewnie w Katie Holmes i nie wyobraża sobie że na świecie chodzą takie niewiasty jak Debra. Zamiast wypisywać bzdury niech sobie włączy "Jezioro marzeń" albo "Doktor Queen" i podziwia szlachetne oblicze kobiet.
Przestań. To, że swoją postać odgrywa perfekcyjnie, nie znaczy, że sama postać może zrobić się nudna. A swoje złośliwości zostaw dla siebie.
Z resztą przywołałeś ciekawe przykłady? Fan? :|
Debra nigdy nie była mają ulubioną postacią, ale nigdy mnie tez specjalnie nie irytowała. jest jaka jest. ale przy niesamowitej Lili rzeczywiście wszystkie wypadają blado;)
Przesadzasz. Jej niektóre teksty są świetne, przede wszystkim dlatego, że często wulgarne i dodają tu pikanterii. Oczywiście lepszy jest Doakes czy Masuka, ale wg mnie nie ma tu postaci zbędnych (na razie).
Nom, ja tam nawet lubię mamuśkę Debry, jest taka słodko wredna :)
A jak się zastanowić to aktorka grająca Lily też nie jest zła, ale niepotrzebnie używa nadmiernie tych wielkich ust przy mówieniu :D Zawsze tylko czekam aż uniesie tą wielką górną wargę :D
Zauważyłem, że to taka przypadłość niektórych Brytyjczyków i Australijczyków. U niej to faktycznie trochę przerysowane, ale nie irytuje mnie jakoś nadmiernie.
Debra mnie wkurza ale tak pozytywnie.Ona po prostu musi taka być.Szczególnie to było pożądane w pierwszym sezonie kiedy to Dex musiał walczyć ze sobą by nie zamknąć jej tej jadaczki już na zawsze ;) Nie wiem czy ja bym się powstrzymała ;) W tym sezonie bardziej działa mi na nerwy Rita.Niby jest podejrzliwa i w końcu zaczyna myśleć, ale dla mnie to taka "miągwa".