Co sądzicie o książkach Jeffa Lindsaya ? Moim zdaniem warto je przeczytac, dowiedziec sie troche ciekawych rzeczy o dexterze i innych postaciach. Plusem jest tez to ze serial nie opiera sie w 100% na ksiazce dlatego mamy podwojna frajde ; )
A jakie jest wasze zdanie ?
PS
Jak cos mam na sprzedaz 1 nowa sztuke Demonow Dobrego Dextera za 20 zl pojdzie(w tym juz wysylka piorytetowa) taniej niz w sklepie i na allegro.
Pozdrawiam.
Jestem po lekturze pierwszej części i zaczynam drugą.
Jedyne co mogę napisać to fakt, że jestem zaskoczony i zażenowany.
Pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, w której to ekranizacja (i to serialowa) jest lepsza, głównie ze wg na swoje zniekształcenia fabularne od pierwowzoru i w tym wypadku książki, która to niby jest bestsellerem.
Scenarzyści o wiele lepiej zniekształcili i poprowadzili historię w serialu. Tak naprawdę to prawie w niczym nie jest ona podobna do książki (to akurat plus, dla tych, którzy chcą zagłębić się w papierową wersję, a nie mają zamiaru sztucznie budować napięcia, ponieważ historie tą już znają). Za to jest o wiele bardziej nieprawdopodobna i śmieszna, ale w negatywnym tego słowa znaczeniu. Po prostu po troszkę żałosna. Nie dość, że krótkie, to jeszcze nużące i strasznie naciągane. Z bóle przebrnąłem przez pierwszą część, licząc, że druga będzie lepsza, ale po 20 stronach (prawie 10% książki...) po prostu odłożyłem książkę na półkę.
Pewnie to przeboleję, ale po prostu nie miałem siły tego czytać. Zaczyna się identycznie jak pierwsza część.
Jedyne co jest na plus, to bardziej sadystyczne i wynaturzone przedstawienie morderstw. I to chyba jedyny plus i to mało, bo zabójstw jest malutko.
Mimo to polecam, choćby po to żeby się przekonać.
Gigin- wreszcie, już chciałam się zapytać, czy my na pewno rozmawiamy o tej samej książce.
Zarówno "Demony", jak i "Dekalog" są koszmarnymi pozycjami. Jak już wspominałam w innym temacie: 'usterki' w fabule są żenująco głupie, sama fabuła naciągana. Wszystkie postaci poza Dexterem są zbudowane ze słabej jakości tektury.
Jedyne, co mi się podobało, to monologi Dextera i wykreowanie go na bardziej TRU potwora, niż w serialu. Cała reszta jest po prostu trudna do przebrnięcia, musiałam wiele wycierpieć żeby dotrwać do końca.
Podobnie, jak przedmówca: serial jest bez porównania lepszy od książki.
A no właśnie dlaczego serial lepszy od książki,rewelacyjny dobór aktorów(wszystkich!),muzyka w tle która podkręca tempo i napięcie i tym sposobem książkę zacząłem i na połowie zakończyłem.
Po waszych postach poszłam do Empiku ale bardzo się rozczarowałam. Wszystkie 3 części Dextera były, ale mało tego, że po 29 zł każda to na dodatek strasznie cienkie są te książki - jedna część do przeczytania na max 5h. Nie kupiłam, bo 90zł za lektury do poduchy na 3 dni to trochę dużo ;] Jednak pozostanę przy serialu.
Przeczytałam książki przypadkowo, wpadły w ręce w bibliotece. I jakież było moje zdziwienie, że jakiś czas później serial pojawił się w TV. Podobało mi się, że tak wiele było zgodności z fabułą książki, później musieli scenariusz pisać już pod widownię filmową, a nie czytelnika. Książki bardzo dobre, serial świetny.