PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 204 tys. ocen
8,2 10 1 203836
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Dexter S06E10

użytkownik usunięty

Odcinek świetny jak zawsze dużo się działo już tylko 2 odcinki do końca sezonu 6 będzie sie działo mam nadzeje żę będzie final niesamowity ciekawe już niedługo .

ocenił(a) serial na 10

Odcinek super a zapowiedź kolejnego naprawdę miażdży . Nie mogę się doczekać rozwiązania niektórych wątków , ale po zapowiedzi rysuje się pomysł na finał który może być przełomowy dla dalszej części serialu

ocenił(a) serial na 7

Całkiem niezły odcinek. Postac Luisa ruszyła do przodu, wiemy już, że ma obsesje na punkcie Dex-a która jest ważniejsza niż wszystko inne w tym miłość. Ciekawi mnie co na twórcy przygotowali w związku z tą postacią. Dalej postać Quinna już nudnie i montonnie ciągle stoi w miejscu gdzie w każdym odcinku się nawala. Myśle, że połączą to z tym co stało się w domu Doomsday Adama, kiedy to batista wydzwaniał do Quinna , a potem powiedział, że wchodzi bez niego. Mam przypuszczenia, że Batista może zginąc. Wszyscy będą obwiniać za to Quinna, on równiez popadnie w jeszcze większy dołek.. Debra też będzie obwiniać siebie, że przyjęła stanowisko porucznika, bo gdyby Batista był porucznikiem to siedział by w biurze i nic takiego by się nie stało. Śmierć Batisty była by "dobrym" posunięciem w serialu, jest to postać raczej lubiana i charakterystyczna. Nie zapominajmy, że Dexter to dramat.
Wiemy też że Debra wie że niechący prostytukę zabił Mathiuss, wiemy też że Travis będzie chciał zaatakować Miami Metro.
Co mi się nie podobało to sama końcówka. Czyli telefon Dex-a na 911. Sorry ale takiej głupoty to się nie spodziewałem. Wszystkie rozmowy są nagrywane.. ja kierując taką sprawą od razu chciałbym odsłuchać nagarania z anonimowym zgłoszeniem, zwłaszcza na temat takiej sprawy jak Doomsday killer. W wydziale od razu poznają że to Dexter.
Mogliby już póścić 3 odcinki pod rząd, a tak trzeba czekać tydzień i potem kolejny i kolejny..

Jednoczenie proszę o nie walenie spoilerami z zapowiedzi, w tym temacie, bo nie wszyscy lubią psuć sobie wrażenia z odcinka. Profilaktycznie bo widzę już osoba wyżej zaczęła się jarać spoilerami.

ocenił(a) serial na 7
Zetnakatel

Dzień dobry, tu Grammar Nazi.

Nie ma takiego słowa w języku polskim jak "póścić".

Dziękujemy za uwagę.

goral27

Ogólnie akcja sezonu się rozkręca chociaż i tak wydaję mi się że wątek Louisa będzie taką wisienką na torcie i zalążkiem 7 sezonu. Bo gość chyba wie więcej o Dexterze niż nam się wydaje...

ocenił(a) serial na 8
Zetnakatel

A mnie się ten telefon an policję podobał najbardziej w całym odcinku. To naprawdę duży krok do przodu, Dexter w końcu się w pewien sposób poddał i doszedł do wniosku, że nie jest w stanie wszystkiego rozwiązać samemu - miła odmiana, biorąc pod uwagę, że do tej pory Dex kreowany był na tropiciela doskonałego, a jego kumple z pracy na bandę idiotów. Zachowania Louisa za nie rozumiem - jeśli zna prawdę o Dexterze i wie, jak ten musi się natrudzić, by ukryć swoja profesję, to nie powinna go dziwić jego reakcja. Z kolei jeśli nie wie, że Dex jest mordercą, to czemu zdruzgotało go to, że koleś pracujący dla policji i łapiący bandytów patrzy z obrzydzeniem na zabójców? Boję się, że z dużej chmury doczekamy się małego deszczu jeśli idzie o tą postać.

Generalnie odcinek w porządku, podobał mi się proces zdobywania informacji przez Dextera na temat łodzi; tak samo jak w początkowych sezonach. Idiotyzmem z kolei była sytuacja z Batistą - Travis zobaczył odznakę i to go skłoniło, by zaatakować posterunek? Naciągane jak jasna cholera; gdyby tam przyszedł akurat listonosz, to przeprowadziłby zamach na pocztę? Poza tym czy Travis wcześniej nie zdecydował, gdzie urządzi następną scenę? Do tej pory wszystko było starannie rozplanowane, a tu nagle tuż przed atakiem Travis idzie na kompletny spontan i pozwala losowej rzeczy (którą uważa za znak, ale wciąż) decydować o wszystkim? Zastanawia również, co Travis robił przez ostatnie trzy lata - kiedy zabił Gellara, już musiał być szalony, więc co go powstrzymywało, by już wtedy zacząć mordować? Ale fajnie, że mamy to wszystko już za sobą. Do tego podobała mi się nowa twarz Travisa, nie wierzyłem w Hanksa, ale mile mnie zaskoczył.

Coraz bardziej wkurza mnie to, że wszystko zawsze musi być jasno powiedziane. Cała ta rozmowa Travisa z Gellarem - co ona niby wniosła takiego, czego nie można było wysnuć samemu? Po cholerę Dexter mówi, że ta ręka jeszcze mu się do czegoś może przydać? Czemu Dexter wewnętrznym głosem rzuca, ze to on jest Rzeźnikiem w rozmowie z Louisem? Może to szczegóły, ale czy nie najfajniejszym odczuciem podczas oglądania serialu jest samodzielne łączenie faktów i doszukiwanie się smaczków? A te wewnętrzne głosy komentujące wszystko...ten sezon z powodzeniem mogłoby oglądać osoby niewidome, bo z narracji Dexa generalnie można wywnioskować, co się dzieje na ekranie.

Szkoda mi, że serial ten tak się zmienił; widzę to po rozmowach ze swoimi znajomymi - kilka lat temu analizowaliśmy sceny, próbowaliśmy dochodzić do samodzielnych konkluzji i przewidywać dalszy bieg wydarzeń i to była naprawdę świetna zabawa. A teraz? Teraz to nie ma sensu, bo zagłębiając się w szczegóły jedyne co się odkrywa, to liczne nieścisłości czy wręcz idiotyzmy i dziury fabularne. Serial wciąż jest dla mnie dobry, dobrze się bawię oglądając go, ale mam teraz inne podejście niż dawniej. Oczekuję jedynie, że przez niecałą godzinę nie będę się nudził i zobaczę ciekawą oraz w miarę interesującą historie i to dostaję. Z tego co wiele osób tutaj pisze, są ludzie, którzy nie potrafią się przestawić i przyzwyczaić do nowych warunków, przez co sezon im się nie podoba (i nic dziwnego, bo pod względem spójności, logiczności i trzymania w napięciu po prostu leży i kwiczy), ale to już ich problem. Serial wciąż jest dobry, problem w tym, że nie jest już genialny.

ocenił(a) serial na 6
buka_power

Twoje ostatnie dwa akapity - nic dodać nic ująć kolego
Ja dotąd byłem w tej drugiej opisanej przez Ciebie grupie, po tym odcinku sobie uświadomiłem i przestałem się łudzić, że ten serial będzie kiedykolwiek wyglądał tak jak kiedyś. Z genialnego zrobił się dobry, ze względu na banalność, prostotę i masę niedomówień.
Ja to wszystko "łykałem" przez pierwsze dwa, trzy sezony. No bo ok, dzieją się tam rzeczy takie, a nie inne, Dexter ma niebywałego farta na każdym kroku, odkrywa wszystko co potrzebuje w mgnieniu oka, włamuje się gdzie tylko chce bez najmniejszego problemu i odnajduje od razu to czego potrzebuje, włącza alarmy aby w mgnieniu oka znaleźć jakieś video z kamer i tak w nieskończoność by można wymieniać. No i można przymknąć na to oko raz czy drugi, czy piąty. Ale jak on sie k**a włamuje gdzieś w biały dzień po raz setny, kompletnie bezkarny, niezauważony no to sorry bardzo. Tak więc - nadal jest żenująco, ale najwyższy czas przyzwyczaić się, że tak już będzie.
Generalnie ocena 10 teraz już nijak się nie należy, ale z sentymentu póki co jej zmienić nie potrafię ;)
Jedyne co mogłoby wg. mnie osobiście jakoś ratować cały obraz to zwrot akcji, który w końcu da nam coś nowego w kolejnej serii. Np. odkrycie tajemnicy przez Deb lub jak ktoś tutaj wspomniał np. śmierć Angela. Oba rozwiązania bardzo możliwe. Pozostaje czekać.

ocenił(a) serial na 9
buka_power

Buka - czuję podobnie. Ta seria jest przepełniona oczywistościami niestety, zbyt wiele rzeczy jest przegadanych. Ale też oglądam z przyjemnością i nie z przyzwyczajenia, jak niektóre seriale.
Co do sceny ze znajdywaniem statku - ok, rzeczywiście fajnie, że znowu Dexter musi się bardziej wysilić żeby znaleźć informacje i nie wszystko mu się udaje. Z drugiej strony chyba bardzo intuicyjny musiał być ten program, że tak szybko dokopał się do potrzebnych danych. No i ten jego telefon na policję - takie rozmowy są nagrywane. Aczkolwiek sam pomysł żeby Dex poddał się i uznał wyższość innych celów niż jego chęć zemsty (btw prześmieszna rozmowa z Harrym, Dexter zachowywał się jak dzieciak, który musi mieć tą a nie inną zabawkę ^^).
Ogólnie sezon trochę zmarnowanych, ale genialnych koncepcji - analogie między głównymi bohaterami, to że teraz na Dextera polują, wątki religijne. Podoba mi się jeszcze że Dexter wreszcie zaczyna zastanawiać nad tym czy bez Harrego i jego kodeksu w ogóle miałby jakiegoś Dark Passangera. Dla mnie zginąć mógłby Quinn i tak mnie wkurza w tym sezonie. A wątek z Luisem fajnie żeby został pociągnięty do następnej serii.
Co do zapowiedzi powiem tylko, ze też mnie zdziwiła scena z Debrą - jeśli to tak się skończy jak wygląda to będzie [sic!]

ocenił(a) serial na 8
buka_power

Znów Ci odpisuję - może Cię to męczy, ale nic nie poradzę, że jakoś nie lubię odpisywać na te nic nie wnoszące, jednozdaniowe posty...

Dexter mi się bardzo podobał w tym odcinku. Znów popełnił duży błąd (chodzi mi o zabójstwo Adama), znów zaczyna denerwować go Harry, a także bardzo zaskoczył mnie telefonem na policję. Może wydawać się to głupie, ale może jest to początek końca? Jak zapewne czytałeś, któryś z producentów powiedział, że koniec Dextera i jego demaskacja zacznie się jeszcze w 6. sezonie. A, prawie bym zapomniała o tej fajnej reakcji na grę Louisa - spodziewałam się prędzej jakiejś obojętnej akceptacji, a tu... czyżby emocje?
Wiesz, tak naprawdę jeszcze nic o Louisie nie wiemy. Może jego smutek to nie kwestia wyboru wie/nie wie o Dexie. Może zastanawia się jak do niego dotrzeć, albo nie wie, czy pokazaniem swojej gry sam zbytnio się nie odsłonił? Nie możemy powiedzieć jednoznacznie kim jest, przynajmniej nie na tym etapie.

Ta odznaka - dla mnie to raczej proste. Zobacz, Travis wiedział że jest ścigany, Batista zaczął węszyć i być już dość blisko, policja zajmuje kościółek, a na dodatek Marshall przyjmuje "na staż" 2 totalnych amatorów. Gdybym była Travisem to także zatrułabym Miami Metro, szczególnie w tych okolicznościach. Chodzi mu o rozgłos i spektakularność, a przy okazji może załatwić "niewiernych" policjantów.
Wydaje mi się, że nie zawsze wszystko było w 100% gotowe - chodzi mi choćby o poszukiwanie nierządnicy, które trochę trwało. Zresztą, stracił też "wsparcie" Gellara, pamiętasz jego zagubienie, kiedy musiał zrobić coś sam? Tu jest tak samo: będąc pierwszy raz bez swojego mentora zwyczajnie się gubi, nie ma aż tak precyzyjnego planu. Musi improwizować, choćby z braku kościoła i obecności dwóch nowych wspólników.

Hej, rozmowa Travisa i Gellara była ważna, przecież dowiedzieliśmy się kim naprawdę był profesor i w rzeczywistości dokonała się zamiana ról - to teraz Marshall był fanatykiem, a Gellar zdystansowanym dziadkiem. Dla mnie - świetne. A to wtrącenie - dla mnie zupełnie obojętne, choć nie sądzę, żeby to był pierwszy raz w ciągu serialu.

Jasne, wszystko się zmienia. Geniusz to kwestia subiektywna - to miano bezapelacyjnie należy się za sezony 1,2 i 4. Zastanawiam się też, czy to faktycznie jest wina tylko scenarzystów, czy może też przyczyny są nieco inne. Podczas początkowych sezonów każdy był pod ogromnym wrażeniem i chyba nikt podczas oglądania odcinka z zapartym tchem nie myślał zbyt logicznie i nie wyłapywał błędów. Dexter wtedy nie był też opatrzony, więc serial się zwyczajnie chłonęło. A teraz? Wierni fani znają historię na wskroś, udzielają się na forum (więc praktycznie wszystko analizują - mówię też w dużej mierze o sobie), a tempo zwolniło, więc zamiast oglądać z :O na twarzy, to skupiamy się na tym, czy klapa mogła być przyciśnięta stołem. To niezbyt dobrze wpływa na serial i założę się, że mój odbiór sezonu byłby duuużo lepszy gdyby nie domniemania o nieistnieniu Gellara. Sama nie wiem co myśleć - pewne elementy mnie niesamowicie irytują, inne sprawiają, że kocham Dextera. Poczekam jednak z ostateczną oceną do końca sezonu - jeśli mnie rozczaruje to zmieniam na 9/10, bo sam Hall i Carpenter serialu nie dźwigną.

ocenił(a) serial na 8
Flantrenite

Zgadzam się, tak wnikliwych obserwacji, jakie teraz maja miejsce, nie wytrzymałyby nawet wymienione przez Ciebie sezony. Każdy kij ma dwa końce - można powiedzieć, że serial osiągnął w pewien sposób kultowy status i z jednej strony doczekał się wiernych fanów, którzy będą konsumować kolejne odcinki aż do końca świata, a z drugiej ci sami fani będą oglądać przez lupę każdą scenę i analizować każde słowo. I na pewno w scenie z Louisem widać emocje Dextera, przecież dla niego bycie mordercą to wielkie brzemię i przekleństwo, więc nic dziwnego, że nie potrafi zrozumieć, jak ktoś chciałby zostać kimś takim. A jakby tego było mało, to przecież seryjny morderca zabił jego żonę, chociaż tego akurat Louis pewnie nie jest (?) świadom.

Szafirowa - myślę, że ten telefon wykonany był tak jakby na gorąco. Dexter się zagubił, nie wiedział, co ma robić, zdrowy rozsadek podpowiadał mu, żeby tym razem odpuścić i w końcu w geście rezygnacji zadzwonił. Wyjaśnienie może nie do końca satysfakcjonujące, ale chyba lepsze to, że kompletne zignorowanie sprawy i brak późniejszych nawiązań do tego telefonu (na co jednak szczerze mówiąc osobiście bym stawiał).

Generalnie mam z tym sezonem Dextera twardy orzech do zgryzienia. Zazwyczaj bywa tak, że jeżeli serial bądź też seria filmów lub gier ciągnie się za długo, to często ma się wrażenie, że niby wszystko jest ok, wszystko dobrze zbudowane, ale jednak nie ma tego czegoś, tego nieuchwytnego elementu, który stanowił wcześniej o wybitności danej produkcji. Natomiast z Dexterem w moim odczuciu sprawa ma się zupełnie odwrotnie: każdy dostrzega słabości tego sezonu, mnóstwo nieścisłości, szczęśliwych dla Dexa przypadków itd, a jednak - z niewiadomych przyczyn - serial wciąga i sprawia, że czas spędzony na oglądaniu go mija błyskawicznie. Naprawdę nie chciałbym być obecnie recenzentem, bo z jednej strony trudno przejść obojętnie obok oczywistych słabości serialu, ale też trudno odmówić mu swojego niepowtarzalnego uroku.

A co do tych przewidywań typu "w finale zginie Batista/Quinn/LaGuerta", to dziwię się, że takie coś by was zadowoliło. Wszystkie te postacie zostały ostatnio zredukowane do rangi odzywających się czasem elementów dekoracji komisariatu, więc nie wiem, jak ich odejście mogłoby wzbudzać jakiekolwiek inne niż ulga emocje. Batista jest sympatyczny, ale nudny jak flaki z olejem, natomiast pozostała dwójka to kwintesencja upierdliwości. Scenarzyści pewnie chcieli w nas wzbudzić poczucie zagrożenia tym planowanym zamachem na komisariat, ale tak na dobrą sprawę (wiedząc, że Debra i Dexter muszą przeżyć) jeśli o mnie chodzi, to mogliby całą tą budę zrównać z ziemią, przynajmniej byłaby jakaś odmiana.

ocenił(a) serial na 8
buka_power

Zaryzykowałabym nawet, że gdyby każdy serial wzięto, jak dobrze określiłeś "pod lupę", to zapewne oceny mocno by poleciały. Zresztą, po zastanowieniu, odniesienia do 1. sezonu w kontekście tej genialności chyba nie są do końca prawidłowe - w końcu była to seria bardzo bliska książce (której nie miałam przyjemności czytać, mogę się więc mylić- powtarzam przeczytane opinie).
Oczywiście masz rację, choć nasz kij zyskuje kolejny koniec, o ile można tak powiedzieć. Jestem zdania, że telewizja (szczególnie niszowa jak Showtime) nie może pozwolić sobie na tworzenie tak "hardkorowego" serialu tylko dla wiernych fanów. Nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiał - chodzi mi o to, że muszą zaistnieć pewne uproszczenia, skróty myślowe itp., bo powiedzmy sobie szczerze - łatwiejszy serial lepiej się sprzedaje, a chyba nikt się nie łudzi, że Dexter jest robiony dla wrażliwych koneserów sztuki doceniających każdy ruch małego palca 3-planowego bohatera o zmroku. Coś za coś - albo zyskują publikę, kasę i serial idzie dalej, albo brak promocji, trudny odbiór i nieprzemyślane urwanie fabuły szybko zaaranżowane jako koniec serialu.

Wiesz, moja wątpliwość wynikała raczej z tego, że dawno nie widziałam tak realnego zmieszania, złości, irytacji. To trochę kwintesencja tego nieanalizowanego chyba jeszcze wątku - Dex ma coraz większe pretensje do Harry'ego, stara się zmienić, zmienia nawet swoich mentorów. Widać, że zaczyna ciążyć mu ten Dark Passenger i podoba mi się to, że sprytnie to wpletli do fabuły, bez zbędnych monologów itp.

Przede wszystkim mam ochotę obejrzeć za jakiś czas obecny sezon odcinek po odcinku, z małymi przerwami, spojrzeć z innej perspektywy. Schemat, który niewątpliwie istnieje może być nużący, jednak ja już dawno sobie zakodowałam: ok, nowy sezon, mniej-więcej wiem jak to będzie wyglądać. Dzięki temu skupiam się na grze, na jakichś ciekawostkach, na stronie psychologicznej, czarnym humorze - i jak dla mnie w tych kryteriach serial jest wciąż mistrzowski. O fabule można mówić na miliard sposobów - mimo to jednak na pewno nie można zarzucić, że wątki się powtarzają, że znów jest to samo, czy że zabójstwa są także bez polotu. Sezon "biblijny" mógł być sztampowy, jednak taka interpretacja Apokalipsy mnie osobiście urzekła - lubię tę księgę i jestem pod wrażeniem rozmachu, z jakim zostały zrealizowane zabójstwa. Dodatkowo teraz już nic nie będzie tak oczywiste, a choćby fakt, że 10 odc. zaczął się bezpośrednio po końcu 9. to już znak, że zmienia się też nieco formuła - nie przypominam sobie, żeby wcześniej stosowali ten trik. Dla mnie więc najlepsze w tym sezonie ma dopiero przyjść, "Nebraska" mnie porwała, a jeśli walną mocne zakończenie, to nikt nie będzie pamiętał o jakichś detalach z 2. odcinka - tak jak było choćby w sezonie 4.

Myślę, że zabicie Quinna czy LaGuerty, albo odejście w inny sposób byłoby zadowalające z 1 powodu: mniej bohaterów drugoplanowych to mniejszy kłopot z fabułą i większe skupienie na big badach i Dexterze. Zatrzymując cały sezon Quinna, LaGuertę, Matthewsa to niepotrzebny balast, trzeba więc naprędce wymyślać im jakieś problemy. W obecnym sezonie już przesadzili - 2 stażystów, nowy detektyw, DDK, Jamie, siostra Travisa, teraz jeszcze dwójka jego nowych "uczniów". Może dlatego czujemy, że główny wątek jest niedopieszczony - dużo łatwiej było wszystko ogarnąć, kiedy cały serial miał 7 bohaterów, zamiast 15.

ocenił(a) serial na 10
Zetnakatel

Liczę na to, że jakoś rozwiążą sprawę z telefonem. Przegięciem gorszym niż te z 5 sezonu byłoby zostawienie sprawy z nagraniem bez żadnego echa. Dexter mogł też na 100 innych sposobów powiadomić MMetro, a zadziałał tak impulsywnie...

ocenił(a) serial na 9

Wreszcie jakaś akcja:) Intryguje mnie Luis. Bardzo inteligentna postać, pewnie ma jeszcze wiele w zanadrzu. Cieszy mnie również akcja z Deb i tą zmarłą prostytutką, mam nadzieje na ostre bluzgi w kierunku kierownictwa w następnym odcinku.
Trochę z innej beczki - jak jeszcze raz usłyszę 'my Dark Passenger' to mi chyba mózg eksploduje...

ocenił(a) serial na 10

promo 11 odc, hahahaha nara ale sie bedzie dzialo

ocenił(a) serial na 6
pivamornfis123

Odcinek był ciekawy, jedyne co mnie boli w tym sezonie, to to jak bardzo pokazują głupotę Miami Metro, tj. ich kompetencje:
- byle stażysta zajął się szukaniem ludzi po blogu mordercy, podczas gdy powinni być za to odpowiedzialni ludzie i regularne sprawdzanie
- w aktach tej laski nikt nie wpadł na pomysł, że skoro dostała albo nawet dostawała od kogoś kwiaty to automatycznie ta osoba staje się podejrzaną, nawet jeśli to by były kwiaty sprzed miesiąca od byłego chłopaka czy coś

Trochę mnie to irytuję bo wcześniej nie pojawiały się takie niedociągnięcia, poza tym fabuła prowadzona jest ciekawie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 9
kamilx98

juz, na napiprojekt

Nikt nie wspomniał o ty czymś ciekawym. Chodzi o to, że Gellar nie miał nic wspólnego z DDK, Travis sobie uroił, że jest "mesjaszem" i próbował wciągnąć w to Gellara, a ten mu dał do zrozumienia żeby poszedł się leczyć. Szczerze mówiąc jest to jeden z najbardziej zaskakujących wydarzeń w całym serialu:)

Aj aj, już się nie mogę doczekać 11 i 12 :)

Odcinek fajny, ale 6 sezon ma tę okropną manierę "dla idiotów", wszystko wypowiedziane jest wprost, zazwyczaj myślami Dextera. Podobała mi się scena, kiedy stażysta pokazywał Dexterowi swoją grę. Zapowiedź kolejnego odcinka jest epicka, mam nadzieję, że się nie rozczaruję,a wtedy końcówka podratuje cały serial.

ocenił(a) serial na 8
Mikasa08

Spoiler dotyczący trailera: nie wiem, jak mam rozumieć tą scenę z Dexterem i Debrą, ale gdyby okazało się prawdą to, co niektórzy sugerują na innych forach, to najpierw nakryłbym się nogami ze śmiechu, a kiedy by to do mnie doszło, to bym zaczął beczeć. Na imdb już od kilku tygodni ludzie sugerowali jakąś chorą miłość Debry do Dexa, ale to było bardziej na żarty, ale patrząc na to, jak ona przedstawia Dextera w czasie terapii i teraz jeszcze widząc ten trailer... Nie, nie, nie, to na pewno tylko dwuznaczny montaż, bo to już by było kompletne przegięcie, w te tereny ten serial zapuszczać się NIE MOŻE. Zresztą ostatni odcinek Boardwalk Empire też poszedł po bandzie ;/

buka_power

Buka, tylko nic nie mów, co się zdarzyło w Boardwalk Empire,bo dopiero oglądam pierwszy sezon :D Masz rację, trailer zasugerował nam, jakoby Debra miała pocałować Dextera, a to byłby KOSZMARNY błąd scenarzystów!!!! Coś takiego jest kompletnie niepotrzebne i położyłoby się cieniem na całym serialu... Poza tym, MOIM zdaniem to by się stało zupełnie z odcinka na odcinek.

ocenił(a) serial na 10
buka_power

Może czyiś sen? Debra ma takie senne schizy? Mówię o domniemanym pocałunku.

Wiecie jestem całym sercem na nie, ale dobrze ( nieziemsko, bosko, idealnie, perfekcyjnie, przełomowo - brak określeń) przeprowadzony wątek hmmm kazirodczy pomiędzy Deb a Dexem mógłby być czymś, co wbiłoby w fotel na całe długie lata.


Musieli by to przeprowadzić przez nie wiem 2-3 sezony w taki sposób, że lubiąc Dextera jako seryjnego mordercę polubilibyśmy związek Deb i Dexa mimo fakt, że teoretycznie są rodzeństwie. Taki motyw w obecnym stanie serialu jest niemożliwy, jeżeli kiedykolwiek i ktokolwiek mógłby w ogóle sprostać podobnego wyzwaniu.

ocenił(a) serial na 6
Mikasa08

dokładnie to samo myślę odnośnie upraszczania i wyjaśniania banalnych rzeczy.

ocenił(a) serial na 9

Zauważyłem że co sezon Dexter się bardziej rozkręca, oby tak dalej.

bobas1989

Oby były jakieś ofiary w finale sezonu np. śmierć Laguerty, Batisty i Queena i kilku innych policjantów z Miami Metro.

ocenił(a) serial na 8
Zbych13

Batista, Masuka i Debra mają przeżyć reszta mnie nie obchodzi.

ocenił(a) serial na 6
ocenił(a) serial na 10

Odcinek sam w sobie nie był porywający, porywające to było promo do 6x11.

Wielki plus dla Debry. Będąc porucznikiem staje się powoli postacią, która interesuje mnie bardziej niż sam Dex. Naprawdę jak dla mnie Deb jest teraz królową serialu i dosłownie wymiata.

Podobał mi się Travis, który nie jest cip*ą. Z tą pewnością siebie w oczach jest tym, kim był zawsze, czyli mordercą!

odcinek przyzwioty, ciekawy bedzie final na pewno
mam wrazenie, ze Mathiuss bedzie chcial zabic Debre, dlatego chce spotkac sie z nia ;)

ocenił(a) serial na 9
francoluca

Pisałem już wcześniej i dalej mam takie wrażenie, że Dexter świadomie bądź wyda DDK Debrze co zaskutkuje podniesieniem jej skuteczności i pozycji jako porucznik. Ciekawi mnie wątek Mathewsa (tak btw. nie wiadomo czy to on zabił, bo LaGuercie powiedział, że nie wiedział że tamta była NAĆPANA i że zaczal ja reanimować TYLE), teraz gdy Debra wie może albo działać albo powiedzieć niewłaściwej osobie (LaGuerta) i zaliczyć niezłą mukę. Ogólnie rozsadza mi banie czekanie na 2 ostatnie odcinki....

ocenił(a) serial na 9

Odcinek dobry, chociaż Ci nowi wyznawcy Travisa...:|

Fajnie pokazane podobieństwo Trav'a i Dex'a - dwóch socjopatycznych morderców ukrywających swoje prawdziwe "ja" przed siostrami, do tego scena Dexa odrzucającego Harry'ego i jej podobieństwo ze sceną odrzucenia Gellar'a przez Travisa... Takie fajne smaczki, zupełnie jak nie z ostatnich sezonów.

Louis pokazujący grę Dexterowi - OK, ale bez tego durnego wewnętrznego komentarza byłoby lepiej. Zamiast tego jakieś znaczące spojrzenie rzucone przez Dex'a i byłoby cacy. BTW, ta gra ma stronę startową jak dzieło z lat 90., trochę to śmieszne.

Postać Quinna wydaje się już całkowicie wypalona i chyba wszyscy myślą jak z nim godnie skończyć. I co? Skacowany zaśnie na komendzie i niczego nieświadomy nawdycha się gazu?

ptr_89

Tak na prawdę w serialu oprócz Doakesa i Rity nikt nie zginął ważny, a to już 6 sezon, żeby nie było tak, że atak Travisa na Miami Metro się nie uda.

ocenił(a) serial na 9

Po pierwsze: czy tak trudno spoilerowcom założyć osobny temat? "Spoiler do S06E11"? Dobrze, że chociaż w wypowiedziach przed opisem zapowiedzi pojawia się "a co do zapowiedzi". Włączyłem ten topic aby poczytać odcinku 10 a nie o tym jak bardzo zajefajny będzie epizod 11.

Po drugie: co do odcinka 10?C-o t-o b-y-ł-o? Ja się pytam co to było? Powiedzcie mi, że za chwilę otworzę oczy a odcinka 10 jeszcze nie będzie. No przecież bzdury jakie zaserwowano nam w tym epizodzie osiągnęły poziom z sezonu 5. Moze od początku:
- Dexter postanawia użyć ręki Gellera aby zostawić jego ślady. Ręka jest zamrożona. I to dość konkretnie. Ile godzin powinno upłynąć aby się odmroziła na tyle aby tkanka miękka mogła zostawiać widoczne odciski? Kilka? Na pewno. Dexterowi zajęło to kilkadziesiąt minut (zwróćcie uwagę, że pojawia się motyw obławy i Dexter musi się spieszyć).
- co się stało z pokojem tak skrzętnie przygotowywanym na Gellera w odcinku 9? Rozumiem, że Dexter go zwinął, ale nie było to na tyle
istotne aby to pokazywać?
- Dexter zjawia się na odprawie by w ciągu kilku minut wpaść na to o co chodziło Travisowi (spoko, jest to do łyknięcia), ale już sposób szukania dziewczyny, stwierdzenie jednym spojrzeniem w okna, że dom jest pusty (!), dwa rzuty okiem i wiadomo - jest z chłopakiem, a chłopak nazywa się... wyszukanie na portalu społecznościowym fotki ofiary, która nie powinna się tam znaleźć (kto się chwali zdjęciem z jachtem żonatego kochanka?), sprawia wrażenie jakby końcówka sezonu była pisana na kolanie (jakiś strajk scenarzystów był znowu?). Jednym słowem sezon ten zamienia się w serial detektywistyczny. Za proste to wszystko za łatwe.
- czy tak samo Travis znalazł tą laskę. Jeszcze szybciej niż Dexter? Szacun... (zastanawiam się czy Travis po porwaniu przeglądał jej dokumenty, etc. no bo skądś musiał wiedzieć kogo szukać, jak naprawić swój błąd).
- motyw z Louisem - to wszystko? Louis wraca obrażony do biura a tak naprawdę chodziło o grę w seryjnego zabójcę? No proszę Was. Jeśli ten wątek tak się skończy to ręce mi opadną.
- telefon Dextera na policję - czyżby Dexter zadbał o zablokowanie swojego numeru... jakiś zagłuszaczy czy co? tak trudno było dokręcić scenę telefonu z budki? No chyba, że... jest to zrobione specjalnie, Dexter się gubi? Ale z drugiej strony trywialnie by to wyglądało gdyby wpadł przez komórkę ;)
- przeglądanie video - oczywiście coś co powinno zająć co najmniej godzinę Dexterowi zajęło kilka minut no i jakimś zbiegiem
okoliczności ochroniarz musiał sobie zapalić papierosa
- no ale jeśli Dexterowi nie pomaga dedukcja to do głosu dochodzą przypadki. Kopnie to tu, to tam. Coś wyleci. Akurat dwa najważniejsze składniki gazu i wszystko jasne...
- Quinn - ile można.. ok, wiemy, że imprezuje, chla, śpi nie tam gdzie trzeba, ale ku... to nic nie wnosi do serialu.

@buka_power: chyba czas zacząć oglądać Dextera właśnie z tej perspektywy. Ogarniać jako całość a nie skupiać się na detalach i niedoróbkach? Trzeba by było chyba obejrzeć ponownie pierwsze sezony i na zimno przeanalizować czy tam też nie było takich wpadek.

ocenił(a) serial na 5
Martin

Obstawiam że w final season albo Debra bd z Dexterem (w końcu byli zakochani ze sobą na rl) albo Debra się w końcu dowie, Batista powinien zginąć, Quinn powinien commit suicide gdyż to jego wina a nerd stażysta bd nowym przeciwnikiem jak znam showtime to zapożyczą motyw z Piły akurat gierka+nerd=game over.

ocenił(a) serial na 8
gng4400

Debra z Dexterem? Słucham?! Absurdalne przypuszczenia.

ocenił(a) serial na 5
jojok21

To obejrzyj promo! w ogóle rusz mózgownicą po cholere Debra chodzi na te porady do psychiatry? bo jebneła tam jakiegoś frajera w barze? a jak w ice truck killerem chodziła to po wydarzeniach 1 sezonu wszystlko luzik, spoko, nic się nie stało znalazłam tetryka Lundiego. Oczywiste że scenarzyści szykują coś albo Debra ma zamiar poznać prawdę o Dexie albo z nim będzie ( motyw katolicyzm ble i fuj więc przyrodni brat z siostrą jak najbardziej pasuje tutaj)i tyle w tym temacie.

użytkownik usunięty
gng4400

Widzę, że podniecają cię takie perwersje. Brat z siostrą i te sprawy...

ocenił(a) serial na 9
gng4400

Mimo tego telefonu na policję, Dex całkowicie nie zrezygnował z polowania. Może być tak, że znajdzie Travisa i zabije go na oczach Batisty. Byłoby miło o tyle, że Angela ostatnio w serialu jakoś mało i nijako, a tak stałby się całkiem ważną postacią w kolejnym sezonie:)

ocenił(a) serial na 8
donpablo85

Bardzo dobry odcinek! Po scenie, w której Louis pokazuje grę Dexowi przyszło mi do głowy, że Louis wie kim jest Dexter i sam chce zostać mordercą. Może liczył na jakąś aprobatę? Tylko, że nie zna motywów Dextera. W tym sezonie bardzo podkreślana jest miłość Debry do brata. To jak bardzo jej na nim zależy i że może na nim polegać. Wątpię w ich związek, ale wszystko możliwe. Wydaje mi się, że to jest raczej przygotowanie do odkrycia prawdy przez Deb. Żeby nie wydała brata z miejsca na policję. Następny odcinek będzie wielki! Promo jest świetne. Jak wszystko dobrze pójdzie to 6x11 i 6x12 mogą być jednymi z najlepszych odcinków serialu.

ocenił(a) serial na 8
Martin

Postaram się jakoś to zebrać do kupy, fajnie że wypunktowałeś swoje spostrzeżenia, bo dużo łatwiej się to czyta - zrobię więc podobnie :)

1. Rozmrażałeś kiedyś ładny kawałek boczku ze skórą? Dziwne pytanie, wiem. Chodzi mi o to, że zewnętrzna część mięsa i skóry robi się miękka stosunkowo szybko, a kiedy potrzymamy w dłoniach czy potrzemy to już w ogóle. Zobacz, wszędzie naokoło były płonące świece. Jaką mamy gwarancję, że nie potrzymał ręki nad ogniem na tyle, żeby mogła ona zostawić te ślady?

2. Kiedy zostawia te ślady mówi, że musi jeszcze zrobić coś z killroomem, wyrzucić ciało Gellara do bagna i udać się do motelu Travisa. Mówiąc o tym killroomie spojrzał się w stronę miejsca, gdzie był (wnoszę to po tym, że stali na tle obrazu, który stoi bodaj po prawo od głównego wejścia). Ok, śpieszył się. Myślę jednak że nawet gdyby wszystko zajęło mu 15-20 minut to jest to dopuszczalne.

3. Ok, tego nie wiedział wbijając do domu. Tu masz rację. Z drugiej strony, takie metody stosował nie po raz pierwszy, więc to chyba norma, że zawsze mu się udaje :) A tak na serio to sama nie wiem - patrząc pobieżnie na to, co pokazali przez okno to w pierwszym momencie też pomyślałam, że jej nie ma.
Zdjęcia z chłopakiem były bardzo wyeksponowane, na stoliku gazeta zaprenumerowana na tego faceta z jego nazwiskiem, adresem. Wszystko się zgadza, a nawet gdyby nie okazał się on jej chłopakiem - nie zaszkodzi sprawdzić. Może to i za proste, ale wolę skrócenie poszukiwań i dłuższą scenę na łodzi, niż 10 minut szukania niczego, a potem uszczuplenie czegoś innego. Hm, chyba optymistycznie zakładasz, że laska puszczająca się na prawo i lewo jest mega inteligentna :P Foty mnie nie dziwią, bo każda lampucera chciałaby pokazać jaka to jest światowa...

4. Nie zdziwiłabym się, gdyby Holly była jakoś obserwowana przez Travisa, wiedział on przecież, że jest ona ogromnym zagrożeniem.

5. Daj spokój, naprawdę pomyślałeś, że na tym się skończy? On ma przecież w posiadaniu rękę ITK, na dodatek powoli widać, że Jamie jest tylko pretekstem to zbliżenia się do Dextera. Chyba będzie się działo, szczególnie jeśli Louis trochę się na Dexa wkurzy.

6. Była kiedyś scena z dzwonieniem przez budkę, myślę więc, że dzwonienie ze swojej komórki to raczej błąd, który będzie miał swoje konsekwencje.

7. To jest uzasadnione. Było widać wyraźnie, gdzie są archiwa z rozmów, a znając nr przystani to naprawdę nie jest nie do wykonania, na dodatek znacząco to wszystko przyśpieszył . A poza tym, nie widziałam nigdy strażnika na nocnej zmianie, który nie jest tłusty, nie obija się, nie pali fajek i generalnie jest symbolem pracowitości :P

8. Takie przypadki popychają fabułę znacząco do przodu i w każdym serialu ich uświadczysz, czy to w formie wypadającej skądś kartki, czy otwartego maila.

9. Dlatego bardzo chciałabym, aby usunięto go z serialu, bo kompletnie stracili pomysł na postać, która od zawsze była nijaka.

ocenił(a) serial na 10
Flantrenite

Ad. 9 (bo na tylko tyle mam czasu ;)) - może ukazanie upadku moralno-społecznego Ouinna jest tak wyeksponowane, żeby Deb zorientowała się, że on ją naprawdę kocha i wróciła do niego? Albo np., jak ktoś już powiedział wyzej, Ouinn uratuje Batistę budząc się z alkoholowego upojenia w odpowiednim momencie?

ocenił(a) serial na 9
susella

Być może ale można to pokazać nie wałkując jego upadku co odcinek.

ocenił(a) serial na 10
Martin

Nie, no przecież widzowie to kretyni, trzeba to pokazać... Tak jak "trzeba", żeby Dexter głośno myślał o oczywistych rzeczach... ;)