1. Chcesz być anonimowym informatorem. Zadzwoń na policję ze swojej komórki,
przekaż
superważne informacje w superważnym śledztwie. I tak pewnie będą mieć w dupie kim
jesteś.
2. Jeśli jesteś porucznikiem Miami Metro pewnej identyfikacji zwłok dokonujesz z
bezpiecznej odległości kilku metrów nie widząc nawet twarzy denatki.
3. Jesteś psychopatycznym mordercą i zabijasz na lewo i prawo. Chcesz zabić jeszcze
dwóch, mimo iż masz ich na widelcu - nie udaje Ci się.... oj tam
4. Kojarzysz kobietę, którą widzisz ułamek sekundy z tą ze zdjęcia w necie. Dlaczego?
Bo
masz fotograficzną pamięć i jesteś f..king podejrzliwy.
5. Uratowałeś dziesiątki osób i zostałeś bohaterem. Cóż, nikt praktycznie tego nie
zauważył,
wszyscy mają Cię w dupie. Nikt nie interesuje się tym skąd wiedziałeś, nikt Cię nie nosi
na
rękach. No może Twoja przyrodnia siostra bąknie parę słówek...
6. Jesteś psychologiem, chcesz być na topie? Otóż najnowsze trendy w terapii to małe
bara
bara z braciszkiem lub siostrzyczką.
7?
jezeli scenarzysci zaczna myslec jak co niekotrzy tutaj to dexter niedlugo bedzie sobie zabijal w bialy dzien w hipermarkecie sprzedawczynie - w koncu nie musi to byc realistyczne....
Od pierwszych scen nowej serii, serial ten pełen jest błędów logicznych i nieścisłości. Pamiętacie początek?. Dexter wzywa ambulans, słania się, że niby jest ranny (co sam przed sobą udaje?). Po czym przyjeżdża karetka, akurat z kolesiami, których potrzebował, akurat we dwóch podchodzą do niego i ładnie podstawiają się, żeby mógł im obu jednocześnie wbić strzykawki. Ile rzeczy mogło pójść po drodze nie tak?. no ale los mu sprzyja od zawsze.
W sprawie ostatnich wydarzeń. Matthews i Laguerta sie nie lubią, do kogo idzie Matthews żeby wyciszyć sprawę swej obecności na miejscu zbrodni??? do wroga, wręczając mu tym samym broń do ręki; zamiast od razu do Debry, ktora zawdzięcza mu wszystko i zna ją od małego.
7. Skoro odsuneli MMH od sprawy to nie mogła pracować, a jakbyś nie zauważył ona teraz co odcinek chodzi na wizyty do psychologa więc i w tym przypadku było podobnie.
8. No ciekawe? Mając jedynie nr telefonu(pewnie na karte czy cos) mozna namiezyc telefon. Na wielu filmach jest tak, ze aby namiezyc sygnal telefonu trzeba porozmawiac kilka minut z namierzanym celem. Nie wiem jak jest naprawde.
9. Bo taki cieć co pilnuje na uczelni jeździ tym swoim wózkiem co 15 min. Przejedzie się z dwa razy w ciągu nocy i tyle. Zresztą jakbyś słuchał to byś dowiedział się, że dopiero nad ranem odkrył "dzieło" Dexa.
10. Może się zainteresował ale nie zostało to pokazane w serialu albo zostanie to pokazane w przyszłym odcinku.
11. Ukradziona jest łódź jakiegoś biznesmena, nikt się nie pyta gdzie jest właściciel, czy jest powiązany ze sprawą i nawet nie jest on powiadomiony o tym, że na jego łodzi są dwa ciała. Nikt nie zwraca uwagi na nocny telefon z prośbą o namierzenie tej łodzi (haha - i to z osobistej komórki). - To fakt, ale w tej sprawie wszyscy mają zaślepki i szukają Travisa(odciski palców na miejscu zbrodni, ten Adam Dnia sądu i ofiara którą wypuścił - wszystko wskazuje, że łódź została najzwyczajniej w świecie skradziona)
12. Myślę jak kolega wyżej że jest to możliwe.
13. To było idiotyczne ze strony Quina. Może miał wyrzuty sumienia że puścił partnera samego i chciał za wszelką cenę pomóc.
14. Domyślił się że będzie miał więcej czasu na uczieczkę jeżeli partner będzie musiał ratować kolegę? ahh
15. Rozwiąż swoje recę w przeciagu paru sekund oraz ucieknij z wybuchającej łódki na 10 metrów niczym Wielki Dawid Copperfield albo Jack Sparrow a potem pogadaj ze sobą o swojej mrocznej połówce, zamiast się martwić jak daleko do lądu! - no to są cudawianki, ale nie mogli uśmiercić głównego bohatera. ale mogli chociaż pokazać że miał nóż któym mógł rozciąć te liny czy coś.
16. Nie bez powodu dali te scene z lekarzem ktory mowil ze przy wysilku i stresie bedzie mogl zaslabnac. Krew z nosa leciala mu anwet jak czytal ksiazke wiec nie wiem co w tym dziwnego. Pistolet na strzalki? czlowieku czy Ty pierwszy raz ogladales ten serial? Koles ktory ma swoj rytual itp. nagle ma sobie wymyslic ze bedzie strzelal z pistoletu na strzalki bo na przeciwko niego staje (jak dla mnie cipeczka) Travis Marshall. Człowiek który załatwił strzykawką wielu innych większych "kozaków".
17. Skoro Dex miał w planie zabicie Travisa to i tego telefonu już by nikt na oczy nie zobaczył heh
1. Zastrzeżenie nr Po za tym szkoda czasu im było marnować na taki szczegół. Odcinek trwa zaledwie 50 minut io trzeba je w pełni wykorzystać. Nawet jezeli by to rozkminaili to co scenarzyści nie uratowali by dupy Dexterowi?
2. Była na miejscu przed Dexterem i dostała może wcześniej raport?
3. Bo Quinn to "ogórek" i dął by się zaskoczyć jak dziecko. Powodzenia.
4. Tak Dexter jest przygłupkiem nie potrafi przypomnieć sobie twarzy w którą wpatrywał się kilka sekund. Po za tym miał podejrzenia, wyjrzał przez żaluzje i wtedy się upewnił.
5. Został anonimowym bohaterem. Docenili go stażysta, psycholog i sis Batisty. Mało fakt.
6. Jakbyś był psychologiem i na każdej wizycie słyszał byś słowo Dexter x razy to też byś mógł wysnuć jakieś podejrzenia.
A mi się podobał obraz jaki Travis namalował w kościele z podobizna Dextera jako Bestią :) Nie tylko w tym sezonie jest dużo naciąganych sytuacji, końcówka 5 aż się od nich roiła. No ale to Dexter, specyficzna atmosfera, więc się ogląda z sentymentu.
Odnośnie Quinna i pożaru, to mnie akurat zastanowiło dlaczego Quinn najpierw zabezpieczył i schował broń do kabury, a potem zaczął gasić ogień.
a co miał ją w ogień wrzucić, czy podbiec do Batisty i go jeszcze przypadkowo postrzelić? w tym wypadku to już jest czepianie się byle czego, byle znaleźć się w dyskusji
Co do reszty w większości się zgadzam. Uwielbiam ten serial, ale od dwóch sezonów scenarzyści nie przemęczają się zbytnio i "drobne" wpadki są coraz głupsze. Pewnie wychodzą z założenia, że serial jest tak popularny, że wierni fani i tak przymkną oko na błędy. Oby tylko Dexter nie skończył tak jak Prison Break, który pod koniec stał się parodią samego siebie.
Chłopcze, jeśli już to tobie zależy na znalezieniu się w dyskusji, bo mój komentarz o ile jest tylko złośliwym czepianiem się, to twój nie wnosi niczego, a tylko powiela wiele innych wypowiedzi. Otóż nie musiał rzucać w ogień, obok stała szafeczka, po prostu wydaje mi się, że kiedy widzi się kogoś bliskiego/znajomego w niebezpieczeństwie to reaguje się instynktowanie i szybko, aby nie tracić czasu na niepotrzebne ruchy. Oczywiście to film, więc są w nim uproszczenia rzeczywistości, ale skoro dla zabawy można się czepiać, to czemu nie :)
nie tylko my narzekamy na 6 sezon http://www.imdb.com/title/tt0773262/ Amerykanie też marudzą ;)
No, niestety to mi się w tym sezonie też nieco nie podoba. W porównaniu chociażby do drugiego, gdzie każda drobna nieuwaga głównego bohatera mogła być przyczyną jego złapania, wiele się zmieniło.
Nawet w 5-tym sezonie nieuważne zachowania Dextera wychwycał prywatny detektyw. W tym sezonie Morgan jest praktycznie bezkarny latając po całym mieście z krwią, siekierami, młotami i starając się mordować w marinie (w których montowano masowo monitoring).
Topi sobie ludzi na plaży, zabija w przydrożnym motelu, kradnie pistolet ze stacji gdzie na bank są kamery.... - nikt nic nie widzi - ba nikt nawet nie zgłasza sprawy!
Masakra....
Parę Twoich punktów jest bezsensu, bo tak działa właśnie kinematografia, więc nie ma się czego czepiać.
Tylko, że jeszcze 2 sezony temu nie było się do czego doczepić - serial był przynajmniej o klasę lepszy. Dexter dostaje już mocną zadyszkę - był świetny, ale powinni kończyć...
No też racja, ja na razie nie oceniam tego, że robią kolejne 2 sezony. Oglądnę i zobaczę, może im wyjdzie dobrze (na co liczę), lub zawiodą fanów
Oj Muzor, Muzor.. Zgodę się że w Dexterze jest kilka błędów, niedociągnięć. Moim zdaniem ten odcinek tak Ci się nie spodobał, że chcesz się wyżyć na nas - normalnych widzach.. Jeżeli Ci się nie podoba ten serial to zobacz sobie Czarodziejka z Księżyca bo chyba inni serial Ci się nie spodoba..
jak dla ciebie takie rzeczy to kilka błędów to daj pan spokoj hahaha z Elfik_5 zgadzam sie w pełni :)
Dla wielu ludzi to jest zabawa, a dexter jest ulubionym serialem. Może właśnie dlatego są tak niepocieszeni, że psuje im się zabawę przez nadmiar głupot, przekraczających wszelkie normy zdrowego rozsądku i logiki. To co do tej pory podobało mi się najbardziej w tym serialu to właśnie logiczna akcja. Dex mial tak misternie skonstruowane plany, że żaden detal nie umykał jego uwadze, to dodawało smaczku i podwajało radość z zabawy. A teraz akcja jest tak toporna, alogiczna i śmieszna (nie mylić z zabawna) że rece opadają. Wcześniej chciało mi sie oglądać 5 odcinków pod rząd, nie śpiąc do 3 w nocy. Z tą seria było by to niemożliwe. pozdr.
Zgadzam się z w 100%. Nic tak nie boli jak brak logiki... Przy odcinku 11 tego sezonu pierwszy raz przyłapałem się na tym, że odcinek był w sieci a ja na to "ok obejrzę jutro dziś mi się nie chce"...:(
Powiem lepiej, po 5 odcinku stwierdziłem, że wcale nie zmartwiłbym się gdyby w sieci nie pojawił się już żaden epizod. Bo co mnie zaskoczy? Travisa i tak złapie, a jak nie to co z tego, Gellar jeszcze wtedy "żył", ale też: co z tego jak skończy, a że nie umrze śmiercią naturalną było pewne. W ogóle te czarne charaktery takie bezpłciowe. Laila wzbudzała emocje, trójkowy, prokurator generalny, to były postaci. A nie mydłek Travis. I jeszcze to szykowanie bad guy'a na następny sezon w osobie laboranta komputerowca. Ech taki informatyk samouk - to sie szykuje kipiel emocji:):)
666. Nawdychaj się trującego gazu, przeżyj, dowiedz się od lekarza że będziesz miał krwawienie i zawroty głowy, mimo to zaatakuj Travisa - akurat w tym momencie dostań krwawienia i zawrotów (przewidywalne tak że od poczatku wiedziałęm że tak się to skończy), oberwij w łeb, strać przytomność i WIŚNIA NA TORCIE - wydostań się z więzów i zapie... pod wodą LIKE FCKIN' MICHAEL PHELPS....
Kocham dextera chciałbym ci napisać coś nie tak ale masz 100% niestety racjie sezon 6 to dno tak samo tyczy sie to horyk doktorów najnowszych
Niestety byl zajebisty a my nie czepiamy sie bez powodu. oberzałem ostatnio sobie 1 sezon dexa.. nie ma porownania. Mylilem sie nie o klase a o dwie wyzszy poziom.
To chyba ogladamy 2 różne seriale.. 5 była bardziej rozbudowana. poszczególne wątki były lepiej skonstruowane. Mieliśmy historię gwałcicieli, wyłuskiwanie jednego po drugim było intrygujące. Po kolei dowiadywaliśmy się kto jest kim. Związek Dextera i Lumen - kolejny ekscytujący element, bardzo przykuwający uwagę. Do tego kobieta, której Dex pokazał kim jest i pierwsza, która zaczęła go akceptować, mało - pomagać mu. To była rewelka. Babrzący w sprawach Dexa Queen i wynajęty przez niego wyrzucony z policji detektyw montujący kamery. Poszczególni "chwilowi" mordercy też wyłapywani byli z finezją.
A tu (w 6) od początku wiemy kto jest "zły", zero odcieni i niuansów. Poza głównym wątkiem Zabójcy Dnia Sądu, który i tak jest miałki, inne historie są bezmyślne. Dex potyka się o własne nogi, dzwoni z prywatnych komórek do swych przyszłych ofiar, jeździ po nich prywatnym samochodem, na policje też daje cynka z wlasnego telefonu itp itd. Ilość nieścisłości też jest porażająca, całe forum jest o nich. Jest to najbardziej nielogiczna i prostacka seria. Nie wiem jak można tego nie zauważyć. Motyw Dexa szukającego boga - śmieszne.Motyw debry uświadamiającej sobie, że jest zakochana w bracie - żałosne. Pierwszy zwrot akcji (wiadomość o śmierci gellara) nastąpił dopiero w 9 odcinku!.
Wszystkie wcześniejsze serie mam zgrane na kompa, czasem zapodam sobie. Ale 6 ogląda się z bólem. Raz, że wieje nudą; dwa że naiwnością scenariusza bije głupie komedyjki na Comedy Central.
pozdr.
Napisałeś że 5 jest lepsza od 6, a to mnie ubodło. Zdanie zdaniem, ale zauważona ilośc błędów logicznych to już nie subiektywna opinia, lecz racjonalny fakt.