:(((((
Najgorzej!
Polubiłam bardzo tą postać....
A taka byle szmata go zabiła.
Smuteczek.
We mnie tez wzbudzil pozytywne uczucia... Pozatym to byla niesamowita postac, wspaniała gra.. no i facet przystojny ;)
Mnie też ta postać bardzo przypadła do gustu - wysoki poziom intelektualny, człowiek z zasadami, kowal własnego losu. Aktor grający tą postać odwalił kawał świetnej roboty.
Kazdy go polubił ;) Ale mnie odcinek nie rozczarował , bylo wiadomym ze on zginie w tym sezonie . Szkoda by było gdyby załatwił go dexter bo ten np zabił Hannah...Odcinek zaskoczył wszystkich nikt sie tego nie spodziewal a o to chyba chodzi? Ten sezon od poczatku kreci sie wokół motywu miłości a Issac wbrew pozorom wiele nauczył dextera , a ten go polubił i mysle ze zajmie sie Georgem .
Szkoda, że zginął. Charyzmatyczny facet z jajami, rewelacyjna rola. Moim zdaniem Dexter wypada bladziutko przy Isaaku, tym bardziej w tym sezonie, bo nie ma nic z dawnego świetnego siebie
Mam pytanie odnośnie postaci Isaaka i będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Czy ktoś może mi przypomnieć dlaczego Ci z Kashka brotherhood chcieli się pozbyć Isaaka? i w rezultacie im się to udało...tak, też na swój sposób go polubiłam ;) i wkurza mnie fakt, że tak beznadziejnie zakończyli "żywot" tej postaci.
A dlatego że mieli obawy przed tym że jak Isaak sprzątnie policjanta to się im dobiorą do dupy. I jeszcze coś ten ziomek z klubu wspominał o mega transakcji na wielki hajs i że nie mogą sobie pozwolić na wpadkę, po prostu chcieli żeby sobie odpuścił Dexa aby nie narażać interesów.
Bo narażał interesy tą ciągłą vendettą za Dexterem i George nie chciał by za zabójstwo gliny znowu beknął cały klub i on sam. No i jakiś tam interes z dużą forsą się niby rozkręca więc tym bardziej zemsta Isaaca byłaby niepożądana.
mi tam bardziej żal było Rity jak odeszła - niewinna ofiara zabita poniekąd z winy męża.
Isaac co by nie mówić był dziwny- twórcy zrypali tą postać bo wpierw wykreowali go na skurvviela który zmusza ciężko pracującego ziomka do strzelenia sobie w łeb, by w ostatnim odc uczynić go gangsterem starej daty, honorowego i słownego. Fakt, był ciotą no ale chyba nawet dałoby się go polubić.
Według nie od początku był honorowy, a to co robił wynikało z sytuacji jaka się wydarzyła. Jednak liczyłem na coś więcej, świetny aktor, niesamowicie zagrał swoją postać.
Ray Stevenson jest znakomitym Angielskim aktorem więc nie było możliwości aby zagrał słabo. Widziałem go już w kilku rolach i w każdej był rewelacyjny. Szkoda że został tak późno odkryty.
ja go odbieram jako zwykłego gangstwra który dopiero pod koniec się uczłowieczył = ale było za póżno
eż szkoda mi go polubiłem tą postać jak większość , przez większość odcinków spodziewałem się, że Sirko zostanie klasycznie zabity przez Dextera podczas jego rytuału.
Po ostatnim odcinku byłem pewny, że Isaak da spokój z vendettą i odejdzie żywy i będzie happy end powiedzmy. A tu nagle taki szok :O i ginie przez, byle szmatę. Było to dla mnie największe zaskoczenie od czasu śmierci Rity.