Mi najwięcej radości dała ta jak Dex przyszedł do aresztowanego Ice-Truck Killera:
-Hi
-Who the fuck are you?
I ta minka Dextera, cód miód i orzeszki
Oj nie :D:D:D Lepszą ma minę jak nokautuje męża Rity patelnią u niej w kuchni :D:D:D po prostu bezbłędna :D:D:D:D
dla mnie najlepszą miał, jak Paul chciał mu przywalić - zmrużył tylko oczka. Miodzio:)
Najlepsza scena to ta, gdy Dexter mówi Deb, że to on jest Rzeźnikiem. No i połowa scen z Dougsem.
Dla mnie najlpesza jak przywalil Doeks'owi :D ta jego mina byla zajebista :D "mam nad toba przewage (czy cos w tym stylu)" JEB! :D
Albo jak wchodzi do sklepu - miejsce zbrodni- i widzi plakat z "Mrocznym obrońcą" na ścianie :D i hasło w stylu, że w Miami jest za gorąco na taki płaszcz :D:D:D:D
Jak rąbnął z bani Doeks'owi na posterunku i zaraz wychodzi z tego swojego laboratorium jak gdyby nigdy nic..... bezbłędne :D:D:D:D
-hasło Doeks'a jak Dexter analizował ruchy noża i zorientował się kto zabił (ten od krokodyli)
"stanął ci?"
-"cieplutnie DNA" Masuki
-"może jak nie będę mrugał, to załzawią mi się oczy"- Dex
no i wszystkie miny Dextera
Jak Dexter przyjechal na miejsce zbrodni na tą plaże gdzie na leżaku leżała odcięta dłoń i mowi "it's good handjob", Batista się śmieje i mowi że było dobre, a dexter "really?" i nie wie o co cho :D
Gówno prawda. "Alternatywa" jak najbardziej może występować w liczbie mnogiej - alternatywne wymiary, alternatywne teorie względem jednej, itd. Nie wiem skąd w ogóle wziął Ci się pomysł, że jest inaczej.
dezertx - więcej pewności siebie!
stąd, że słowo 'alter' z łaciny oznacza 'jeden z dwóch'. alternatywa w liczbie mnogiej jest używana w znaczeniu potocznym. choć faktcznie, masz racje, w fizyce w języku naukowym slowo alternatywa może mieć bez problemu liczbę mnogą. inaczej jest z użyciem tego słowa w kontekście wyboru. wtedy alternatwa może być tylko jedna.
pozdro.
i błagam nastepnym razem mniej agreswnie ;)
Czemu agresywnie? Określenie "gówno prawda" nie jest agresywne.
To, że "alter" oznacza "jeden z dwóch" w żaden sposób nie powinno prowadzić do wniosku, że "alternatywny" oznacza to samo. A właśnie językiem potocznym się tu posługujemy, więc napisanie o wielu alternatywach w żaden sposób błędem nie jest, również w kontekście, którego użył dezertx.
ja się nie mam zamiaru z tobą kłócić, a wytykanie ci tego, ze uważasz, że wyciąganie językowym wniosków jest błędne, jest idiotyczne, nie jest mi potrzebne do życia.
Dyskusja oznacza automatycznie kłótnię? Tak się składa, że to forum dyskusyjne, więc jak nie chciałaś dyskutować to po co tu pisać?
Nie powiedziałem, że wyciąganie językowych wniosków jest błędne. Często błędne jest jednak szukanie znaczenia danego słowa dosłownie w jego łacińskiej genezie.
ojojoj! :)
dyskusja nie oznacza kłótni, ale określenie "gówno prawda" (bez uśmiechniętej emotki lub innego złagodzenia jego wydźwięku) moze zabrzmieć agresywnIei w tym wpadku jest lekceważące, żeby nie powiedzieć obraźliwe; Paulina ma racje, potocznie używamy określenia alternatywy, ale gdybyśmy chcieli zachować znaczenie semantyczne języka łacińskiego, to wtedy oreślenie takie nie będzie poprawne ( w tym wypadku szukanie znaczenia w łacińskiej genezie nie jest błędem, więc po, co ten przytyk?), z czego wynika, że obie macie racje, a skoro tak, "gówno prawda" nie jet tu tylko zjadliwą odzywką, jest dodatkowo niena miejscu, zwłaszcza, że potrafisz wyrażać się elokwentnie i bez pyskówki, co widać po obydwu wypowiedziach.
dla mnie osobicie jest duzo takich scen...ale dzisiaj zrobila na mnie wrazenie jedna scena z 4 odcinka 3 sezonu . Chodzi mi o oswiadczyny Dexa . Zwroccie uwage jak Dex doszedl do tego. W tym odcinku przewija sie watek kobiety ktora zabila swojego faceta z "milosci" . Kobieta upozorowala to morderstwo ale dex po sladach krwi ja rozgryzl no i wlasnie... jest scena przesluchania tej kobiety przez Quinna , Dex przysluchuje sie temu wszystkiemu i oglada to na monitorze i nie potrafi wyjsc z podziwu jak ta kobieta umiejetnie "gra swoja role", uczy sie na jej przykladzie jak zagrac uczucie i probuje pojac czym jest milosc (jego mimika twarzy mowi sama za siebie)...na mnie wlasnie ten caly "build up" zrobil wraznie, to jak dex uczyl sie od szalenie zakochanej morderczyni odpowiednich slow i zachowan a pozniej MISTRZOWSKO zagral to przed Rita i jej dziecmi i oswiadczyl sie jej ...
NAJLEPSZE spostrzeżenie dotyczące tego serialu, na jakie kiedykolwiek trafiłam,zaraz sobie obejrzę ten odcinek! Gratuluję i pozdrawiam.
Dawno oglądałem pierwsze sezony a za 3 się jeszcze nie zabrałem, ale dwie sceny zapadły mi w pamięć:
- mina Dexa po tym jak zdzielił męża Rity patelnią
- uśmiech Dexa po tym jak okazało się, że facet którego zatrzymali nie jest chłodniarzem
I za takie sceny jak wyżej się kochało pierwsze dwa sezony. W trzecim się to w ogóle gdzieś zgubiło :(
http://pl.youtube.com/watch?v=l2OEmZFRxvA
http://pl.youtube.com/watch?v=XqcomQsNQmE&feature=related
ostatnia scena pierwszej serii, jak Dexowi sobie wyobraża ze wszyscy go kochają :)
@ soundaddict
Zgadza się, to świetna scena :D
Jednak moim zdaniem nic nie przebije rozmowy Dextera i Deb - jak powiedzieć, że jestem rzeźnikiem z zatoki.
Moim faworytem jest scena z odcinka 10 (1 sezon) kiedy Dexter wchodzi do hotelowego pokoju pełnego krwiiiii :D:D:D:D Bomba!!!
W pamięc zapadła mi minka dextera niby z chłodniarzem.
Najbardziej jednak podobała mi sie sekwencja:
Dexter mówi Deb o ofertach mieszkań w internecie, ta go zbywa i wychodzi do roboty a Dex zaczyna powtarczać:
"nie zabije siostry, nie zabije siostry, nie zabije siostry"
A mi się podobało maskuka i jak atakuję Dextara ten dziadek , on wyjmują ta giwerę , zresztą deb kiedy dowiaduje się że Dexter będzie ojcem i ten tekst mnie rozwalił (:
Tak, uśmieszek i powtarzanie w myślach, że nie zabije siostry jest doskonałym pomysłem scenarzystów. Majstersztyk czarnego humoru.... zabawne tylko dla "dobrych znajomych" Dexa.
Na mnie zrobiło wrażenie sporo scen, a nie zapomnę tej, w której trójkowy przyszedł do pracy Dextera i wygłosił swoje słynne "Hello..."
To może nie ulubiona scena, ale dała mi 'kopa'.. Z tym, że zaznaczę że ja oglądam w tv.. Jak Dex wszedł do pokoju hotelowego i poślizgnął się na krwi i wpadł w panikę.. Byłam w szoku, miałam wrażenie że pierwszy raz coś go przerosło..
Dla mnie świetna była finałowa scena 1 sezonu :p. Taka inna niż wszystkie. Te plakaty Go Dexter i ta reporterka "Dexter U R protecting our chldren" To było piękne
Nie powiem ci dokładnie bo nie pamietam ale cos kolo 5-8 odcinek 2 serii. Moze sie myle to niech mnie ktos poprawi :)
W 3 sezonie mocną sceną jest ta, gdy Dexter po zabiciu freebo wychodzi z tej altanki z zakrwawionym nożem w ręku a tam Prado. Właściwie to całe budowanie tej sceny przed tym spotkaniem jest ekscytujące.
Zdecydowanie najlepszą sceną była ta, w której Dexter wyobrażał sobie reakcje Debry na przyznanie się, że jest Rzeźnikiem.
No i sceny z Masuką.
W 3 sezonie też są fajne momenty. Najlepszy wg mnie to zakończenie 3x9 kiedy Dex odczytuje wynik analizy krwi i mówi:
-Wykorzystał mnie!? Nie stworzyłem potwora, byłem przez niego wykorzystywany!?
A potem ta fałszywa reakcja szału i wpada Miguel:
-Golfik jutro
-Pewnie
I monolog na zakończenie
Któryś z ostatnich odcinków 3. sezonu. Ramon wyprasza Dextera z pogrzebu Miguela. Dexter rozmawia o tym z Ritą. Mówi mu ona coś w stylu: "Ramon nie powinien obwiniać cię o to co się stało (Certainly not you)". A on wtedy odpowiada z taką ironią "No, certainly not me" ;)
Drugi sezon. Spotkanie Doakesa i Dextera już po tym gdy James odkrył, kto jest Rzeźnikiem.
-Fuck Morgan, you are the Bay Harbor Butcher!
- I really hate that name...
Z góry przepraszam jak przekręciłam cytaty ;p
W trzecim sezonie genialna jest reakcja Debry, po tym, jak Dexter powiedział jej, że będzie miał dziecko:D
Porwanie Dextera bylo bezbledne! Czekasz na nastepny odcinek, spodziewasz sie jakeigos dreszczowca a tu...jeb Masuke w leb!
mi podobało się kiedy Dexter rozmawiał z Miguel'em tuż przed jego śmiercią i Miguel powiedział coś w stylu "byliśmy dla siebie ja bracia" a Dexter na to: zabiłem moje go brata... i twojego też