Mi najwięcej radości dała ta jak Dex przyszedł do aresztowanego Ice-Truck Killera:
-Hi
-Who the fuck are you?
I ta minka Dextera, cód miód i orzeszki
Many scen było :)
Np scena z drugiego sezonu, kiedy Doakes śledzi Dextera, a ten myśli, że to Little Chino? Ten tekst: "Ta okolica jest pełna świrów sierżancie" i Dex oświetla sobie twarz latarką :D (02x02)
albo jak Dexter wspomina swoje dzieciństwo i widzi tam Rudy'ego swojego brata który okazuje się chłodniarzem ;d to był szok ;]
najbardziej zaskakujaca dla mnie byl koniec jednego z odcinkow i poczatek kolejnego, dex byl "porwany" przez, wydawaloby sie, skinnera i w kolejnym odcinku wyskakuje z bagaznika sprzedajac plombe masuce :D mistrzostwo
scena jak Dexa wszyscy "kochają" w pierwszym sezonie ten jego uśmiech jest genialny, ten sam uśmiech wraca w 3 sezonie jak on i Miguel łowią ryby, złapał jedną i o! ten śmiech się pojawia :D, sporo było śmiesznych scen z Doaksem, ale patelnia z Paulem wymiata :D jeszcze jak w 2 sezonie zaatakował go zabójca własnej matki <?> a tam Masuka z rewolwerem za nim :D jeszcze Vince Masuka Productions organizowanie wieczoru kawalerskiego, ostatnio ogladalem tez 4 sezon i wielki comeback Agent Special Grandpa, Lundy mowi "Detectives...Masuka..." a Masuka na to "Cool Hat " :D
to tez jedna z moich ulubionych scen i ta z ta stluczka co Dexter rozwalil telefon jakiemus facetowi, widac ze juz go nosilo :D oraz "Fucking Albert Chung" oraz "bojka" Doakesa z Dexem w porcie :D
-> http://www.youtube.com/watch?v=anqI6UUF3Es prado powiedzial to najlepiej :D
- http://www.youtube.com/watch?v=WxLbvOsLhco&feature=related oraz to smiech Quinna miazdzy :d chociaz za nim nie przepadam
- Swir z ciebie co ?
- Noo :D
Najlepsza jest akcja gdy Trójkowy wszedł do biura policyjnego w którym pracuje Dexter. Spotkali się twarzą w twarz, Trójkowy poznał prawdziwy fach i imię Dexa, przeprowadzili krótki mocny dialog, bardzo emocjonujący.
Mnóstwo takich perełek, nie sposób wszystkiego sobie przypomnieć, ale zmiażdżyła mnie reakcja Debry, gdy Dexter oznajmia jej, że będzie ojcem: "Dziecko? Pierdolony, kluchowaty, pulchniutki obsraniec?!" Padłam po tym :D I 5x03, gdy Quinn porównuje rysopisy i wychodzi mu niemal Dexter, a wpada Masuka i "Hyhyhyhy- Justin Bieber!" itp. itd. ;d
Podobała mi się scena z 7 odcinka 4 sezonu jak Dexter wychodzi z domu przygotować łódź na kemping Cody'ego. No i Rita się go pyta dokąd idzie to ten mówi że mysi przygotować łódź, spakować śpiwory, wziąść jedzenie, kamizelki ratunkowe itd. A w myślach jeszcze: zabić Farrowa, pokroić go na kawałki i wrzucić do oceanu. Świetna scena :D. Dobre było też w tym samym odcinku jak wykiwał Quinna śledząc Farrowa :)
aaa, i jeszcze swietna byla ta, w ktorej wkrecal lajli, ze z nia wyjedzie. przez dlugi czas mialo sie wrazenie, ze dex faktycznie planuje z nia uciec, a gdy w koncu mu sie zapytala czy naprawde planuje z nia wyjechac odpowiedzial 'pojedziesz ze mna' i pomyslal odrazu po tym 'w plastikowym worku'.
Zdecydowanie spacer Trójkowego po posterunku i puenta : "Hello, Dexter Morgan.:)
Deksiu chyba nigdy wcześniej nie był tak zaskoczony.
Sezon 1 ---> ostatnia rozmowa z Brian'em, nim Dexter go zabił.
Sezon 2 ---> Dex rozmawia z Doakes'em i nagle wybucha złością "It is OVER WHEN I SAY IT IS!"
Sezon 3 ---> Konfrontacja Dextera z Miguel'em na dachu Miami Metro
Sezon 4 ---> Dexter zabija Jonathan'a Farrow'a
Sezon 5 (jak na razie) początkowa scena, kiedy Dex mówi "I've watched 67 people die." / Scena z mowy pogrzebowej "I wasn't even human when we first met."
Nie panowie, zdecydowanie najlepsza scena jest z drugiego sezonu kiedy Dexter zostaje przyłapany przez doekes'a i ta pierwsza linia... 'that's right motherfucker, it's over' oraz tragiczna muzyka w tle, która sugeruje, że dexter jest już skończony i się nie wywinie., heh.
A jednak się wywinął przynajmniej na razie :D
Dzisiaj oglądałem czwarty sezon(chyba powinienem się udać z tym do jakiegoś specjalisty, bo to powoli się zmienia w uzależnienie, a może już się zmieniło nie mam pojęcia :), ale w top5 zeby nie powiedzieć, że ulubiona jest scenka w domu Mitchellów Dexter pokazuje w sobie tego potwora i fajnie zawija Trójkowego tym paskiem warto było wtedy czekać na Wściekłego Dextera którego najbardziej lubię :)
nie wiem czy tu nie zepsuję nikomu(czyli spoiler), ale szczena najbardziej mi opadła kiedy pokazali Ritę w wannie pełnej krwi. Normalnie szok jak rzadko kiedy -.-
najśmieszniejsza? kiedy Dexter mówi siostrze, że jest zabójcą. I jej reakcje. Spadłem z krzesła normalnie.
Mała dygresja z mojej strony.
Chciałbym się dowiedziec z którego odcinka pochodzi czołówka" Dextera", jego rytualne śniadanie.Wiem,że w którymś z odcinków było ono pokazane.Pytanie-w którym?
Sezon 2, ostatni odcinek. Jest też świetne odniesienie do tego w pierwszym odcinku 4 sezonu :D
Mnie chyba najbardziej (so far - jutro odpalam s04e02) zniszczyła scena na jodze :D "This is absolutely, without a doubt the worst moment of my life." Poza tym, sceny z Brianem były bardzo dobre, zwłaszcza ostatnia, a także już wspomniane oświadczyny. Poza tym mnie rozczulają wszystkie sceny z Dexterem i dziećmi ;)
Mi się bardzo podobała scena z 4 sezonu jak Trójkowy przyszedł do komisariatu, odkrył kim był Dex i powiedział "Hello, Dexter Morgan". Wtedy było czuć, że może on zrobić praktycznie wszystko.
Aaa i jeszcze bardzo mi się podobała scena z 3 sezonu jak Dexter rozmawiał z tą prawniczką i powiedział coś w stylu "Zaczynam widzieć Twoją przyszłość w plastikowej torbie". To było mocne. :)
Jak dla mnie jedna z bardziej emocjonujących scen, to ta, w której Trójkowy pokazał "twarz" w domu, i jak Dex go odciągał gdy dusił on Jonah'a...
Poza tym bezbłędne czasem teksty Masuki :)
Ta scena z "Hello Dexter Morgan" to była akurat żenująca. Prawie z krzesła spadłem ze śmiechu. Miało niby być tak poważnie i tragicznie a wyszło sztucznie i śmiesznie.
Sposób w jaki Arthur wszedł do komisariatu, zobaczył nad czym pracują policjanci i spotkał Dexter'a był bardzo naciągany. Jednak mimo to jakoś to "Hello, Dexter Morgan" mi ugrzęzło w pamięci.
Wcale nie taki naciągany. Dillinger też odwiedził komisariat policji podczas obławy na niego.
Dla mnie kolejno:
1. Gdy Dexter po raz pierwszy spotyka się z Ice Truck Killerem w szpitalu, a ten robi mu zdjęcie :)
2. Ostatnia scena, któregoś odcinka gdy Dexter czatuje z Ice Truckiem i nagle widzimy Briana przy kompie z lalką barbie obok. Po czym gościu wstaje i wchodzi do chłodni...
3. Wizyta u psychoterapeuty, któremu mówi "I'm serial killer" :) A potem samo morderstwo... fajna muzyczka
4. Pierwsze sceny 4 sezonu na których widzimy Trójkowego... mroczny klimat.
5. Scena, w któej Dex odwiedza dom swojego zmarłego ojca i nagle zjawia się Debra z Brianem i zaczynają imprezować.
6. Scena, w której Dex śledzi jakiegoś gościa w parku kiedy nagle zwija go Doakes, potrącając Dexa podczas sprintu :P
7. Początek jednego z odcinków kiedy Dex wywija nożem, mówiąc do siebie w myślach, po czym Doakes pyta: stanął ci ? :P
Nie wiem kim Dillinger i jak wyglądały jego odwiedziny w komisariacie. "Wrogów publicznych" też nie oglądałem.
Dla mnie to było naciągane, że Arthur mógł sobie chodzić samowolnie po całym komisariacie (nie był z żadną wycieczką). Wszedł do pokoju gdzie pracowali nad ich największą sprawą bez jakiegokolwiek nadzoru.
Miał identyfikator, nikt nie wiedział jak wygląda. W czym problem ?
Znasz takie przysłowie: najciemniej pod latarnią ?
Znam takie przysłowie. Idealnie ono pasuje do Dexter'a. :]
Nie chodzi mi o to, że policja go nie złapała jak był na posterunku. Po prostu dziwię się z jaką łatwością miał dostęp do takich ważnych miejsc. Nikt go się nawet nie spytał kim jest, dlaczego tutaj jest itp. (oczywiście mógł mieć najzwyklejszego farta i nikt go nie zauważył) Chyba jednak nie każdy odwiedzający powinien mieć możliwość zobaczenia w jaki sposób jest prowadzone śledztwo, na jakim etapie się ono znajduje itp. Taki ogólno-dostępny wgląd może takie sledztwo tylko opóźnić.
Nie pamiętam jak to dokladnie było, ale Trójkowy chyba zajumał komuś identyfikator gościa. Uwierz mi, że jeśli zachowujesz się naturalnie to nikt sobie często nie zada trudu aby dojść do tego kim jesteś bo myśli sobie, że inni na pewno by zwrócili uwagę gdybyś był tu nieporządany.
Niemniej, czytając ten temat i przypominając sobie te wszystkie sceny, utwierdzam się w przekonaniu, że to najlepszy serial wszechczasów. Housy, Losty, Prison Breaki, Mad Meny, Boardwalki itd. się nie umywają. Nagromadzenie genialnych scen i tekstów, czarnego humoru jest zbyt duże - szczególnie w 1 i 2 sezonie. Choć 4 też jest dobry. No i przede wszystkim każdy sezon to zgrabna opowieść.
Arthur zajumał identyfikator z napisem gość od jakieś starszej kobiety. Tak, przy odrobinie szczęścia i naturalnym zachowaniu nikt na Ciebie nie zwróci uwagi. Co nie zmienia faktu, że sala ze śledztwem Trójkowego nie powinna mieć możliwości wglądu publicznego. Ale jak to już Cartman powiedział w każdej serii zdarzają się błędy.
Czy ja wiem ? Spójrzmy na to tak. Sprawa przeciwko seryjnemu mordercy to sprawa, w której seryjny morderca występuje przeciwko całemu społeczeństwu - 1 vs wszyscy (inaczej jest np. w przypadku przestępstw mafijnych gdzie walczy się przeciwko całym rozległym i skorumpowanym strukturom, gdzie zalecana jest największa dyskrecja). Także jedynym wrogiem był Trójkowy... każdy rozsądnie uznał, że nie ma się co specjalnie zabezpieczać bo Trójkowy nie przyjdzie do ich bazy. Bo i po co miałby to robić ? Jednak zrobił to, ale nawet na tym nie skorzystał bo zobaczył ledwie tablicę z kilkoma zdjęciami...
Nie zainteresował się tym bo jako podejrzanego mieli Stana Bodry'ego (czy jak on tam się nazywał). Zauważ, że gdyby nie było tam żadnego podejrzanego to Trójkowy mógłby swobodnie manipulować śledztwem. Wiedziałby co odkryli, jakie on popełnił błędy i mógłby później działać z większą ostrożnością. Kończmy ten offtop bo ja i tak uważam, że takie pomieszczenie nie powinno być dostępne dla każdego gościa.
Trójkowy i manipulowanie śledztwem? Brian - tak, Jordan - tak, ale nie Trójkowy. Co zrobił, gdy zorientował się, że na jego tropie jest Lundy? nic. Podświadomie pewnie nawet chciał być złapany, nie czerpał przyjemności z tego, co robił, poza chwilową ekscytacją. Jego wizyta na komisariacie nic by zatem nie zmieniła, nawet gdyby miał więcej swobody. Nawet znajomość prawdziwej tożsamości Dextera mu nie pomogła. Ot, wina bardziej tu leży po stronie Miami Metro, że mają tak, a nie inaczej skonstruowaną siedzibę.
Dużo by wymieniać, ale moje ścisłe top to na pewno
- "Hello, Dexter Morgan" ;]
- końcowa scena 4 sezonu
- Konfrotacja Doakesa i Dextera na molo, gdy ten mierzy do niego z pistoletu
- Gdy Doakes "przyłapuje" rzekomo Dexa na oglądaniu stron xxx
- Scena gdy Dexiu wali główką Doakesa i odstawia swoją szopkę;]
- Dobra tez była scena gdy Dexter przyznaje się do "uzaleznienia"
Ulubione sceny:
-Jak siedzi w wodzie i patrzy na bawiące się nastolatki... i mówi w myślach "Dziś nie jestem potworem. Dziś jestem... potworem morskim" i chowa łeb pod wodę.
-Jak okazało się że zabójca z samochodu chłodni to nie był ten nerd w okularach.
-"Back Da fuck off" do Quinna.
-Jak przywalił Doaksowi ze łba.
-Wizyta u psychiatry też była dobra... I'm a serial killer.
Zacytuje tu kolegę z wyżej i:
Początek jednego z odcinków kiedy Dex wywija nożem, mówiąc do siebie w myślach, po czym Doakes pyta: stanął ci ? :P
No i jeszcze jeden choć wcale nie gorszy. Na samym początku któregoś odcinka z pierwszego sezonu, jak stoi Dex i się uśmiecha i coś tam gada w myślach i nagle sielanke przerywa Doakes: "Przestań się uśmiechać jak popierdolony! Mamy tu miejsce zbrodni..."
I jeszcze scena z trójkowym jak go paskiem za szyję złapał i zaciągnął do kuchni i tekst: "Powinienem Cię zabić od razu kiedy Cię zobaczyłem." Uwielbiam takie konfrontacje dwóch podobnych osobowości. I nie mówie tylko o Dexterze, ale i na przykład głupi Airwolf vs. Redwolf ze starego serialu o śmigłowcach.
Dexter: I like to pretend I’m alone. Completely alone. Maybe post-apocalypse or plague… Whatever. No-one left to act normal for. No need to hide who I really am. It would be… freeing.
Doakes: Stop grinning like a f**king psycho and get back to work!
dziwie sie ze nikt nie wspomnial o scenie z portretem pamieciowym wykonanym na podstawie zeznan tego malego kubanczyka - ja bylam mega zaskoczona jak sie okazalo, ze to jezus :D
TAk, to była dobra scena. Wszyscy tak na niego patrzą. Albo jak po tym gdy nie znalazł swoich próbek krwi (trofea) przyszli do niego agenci. Potem Dexter idzie przez komisariat do Lundy'ego i widzi na biurku swoje trofea. Muzyka. Spowolnione ujęcia. Rewelacja.
Odcinek 1 sezon 2. Ostatnia scena. Deb pokazuje Dexterowi wiadomości o tych znaleziskach na dnie. Dexter łapie się za pierś (no, serce) Wyśmienita scena.
Z 4 sezonu 9 odcinka, gdzie Dexter jest na święcie dziękczynienia u Trójkowego. :)
Świetne budowanie napięcia i tekst:
"Get the f*ck off him!" :P
http://www.youtube.com/watch?v=F6WNePGRB-o
Plus Dexter po raz drugi w serialu na serio się wkurzył.
Jak Dexter dostaje freak outu wrzeszczy MIGUEEL i wyrzuca krzesło przez okno swojego laboratorium, a po chwili okazuje się, że tylko by chciał tak zrobić i pełen spokój na twarzy :)
Autoerotyczna mumifikacja - jedna z genialnych scen z Masuką w roli głównej:
http://www.youtube.com/watch?v=WJ_23QR1-qQ
Najlepszą będzie jednak scena, gdy Deb w końcu dowie się o "hobby" Dextera. Pytanie tylko kiedy?:)
Buhahahahaha... no nie mogę... otworzyłam link, obejrzałam (chyba po raz piąty) i znowu parsknęłam śmiechem. Absolutnie moja ulubiona scena :)
UWAGA SPOILERY
Sezon 1:
3. Dex i pokój pełen krwi - starcie 1 (DOAKES PWND!)
2.-"My darling, turn the radio up, for that sweet sound, hold me close, never let me goooo" (...) -Is that Eric Carmen? i tuż po :3 miodzio
1! Końcówka 11 Odcinka, kiedy Dex odkrywa, że Rudy to Ice Truck Killer, muzyka idealnie dopasowana (+ Il no ne puta!)
Sezon 2:
3.Clusterf*ck. Kiedy Lundy odkrywa, ze Bay Harbor Butcher zna procedury śledztwa
2.BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOM!
1! I own you. <yeb doakes> It's super effective!
Sezon 3.
3.He... used... me. Rage Dextera :3
2.Dach + Dex + Miguel = I HAVE A CITY F*CKING HALL!!
1.I killed my brother, I killed yours too... <3, czyli Miguel na stole
Sezon 4
3.Hello Dexter Morgan
2.Reakcja Christiny na słowa ojca - mistrzowsko zagrane + późniejsze samobójstwo
1.Rita...
Sezon 5
Brak. Lumen mnie strasznie irytowała i psuła cały sezon -.-
Sezon 6
To be decidied :3
aktualizacja do sezonu 6
3.Zabójstwo Joe Walkera - HAMMERTIME :D
2.Finałowa scena, czyli monolog Dextera i wejście Deb. Muzyka jest tam genialna.
1.Powrót Briana <3
Chyba jedna z najciekawszych scen jest ta z udzialem Lithgow'a
''Hello Dexter Morgan''
Niewazne ile razy to ogladam, za kazdym mam gesia skorke.