PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 204 tys. ocen
8,2 10 1 203822
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

Zastanawia mnie jedno, czy seryjny morderca faktycznie byłby w stanie tak ukierunkować swoje "potrzeby" żeby zabijać tylko złych ludzi. Przyznam że wydaje mi się to troche naiwne. Ciekawe co by na to powiedział ekspert kryminalista, czy ktoś taki.
Ale tak poza tym serial daje rade

ocenił(a) serial na 8
shwejk

Skoro niektórzy seryjni mordercy zabijali np. tylko kobiety albo dzieci to wydaje mi się że jest to możliwe, tym bardziej, że Dexter miał możliwość sprawdzenia kto jest faktycznie zły, a kto nie zasługuje na śmierć. Zresztą, w kolejnych sezonach to już się nie stanie takie oczywiste, więc oglądaj dalej :)

użytkownik usunięty
shwejk

Pewnie, sam jestem seryjnym zabójcą i morduję polityków w każdy parzysty piątek. Najlepiej mi wyszła akcja z Tupolewem, ciężko było, ale na szczęście Tusk i Putin mi pomogli. Nie obyłoby się też oczywiście bez Żydów, ale oni mają doświadczenie w zamachach stanu. ;P

użytkownik usunięty
shwejk

Przeżycia z dzieciństwa mają niewątpliwie duży wpływ na osobowość człowieka. Niekiedy (rzadko) można "złagodzić" ewentualne jej zaburzenia, co starał się zrobić ojciec Dextera. Psychika dziecka jest bardziej plastyczna, więc takie ukierunkowanie jest możliwe.

shwejk

On nie ma ukierunkowanej potrzeby zabijania tylko złych. Naturą Dextera jest bycie mordercą, ale został wychowany na 'dobrego' człowiek (o ile w ogóle można powiedzieć tak o mordercy :p), dlatego przyjął sobie jakąś granicę wyznaczoną przez moralność. "Skoro muszę zabijać, to będę zabijał złych".
To zupełnie co innego niż to o czym pisze Flantrenite (o dzieciach i kobietach).

Joanna_999

Ja to rozumiem, scenarzysta przyjął sobie takie założenie. Chodzi mi o to czy w prawdziwym świecie psychopata i seryjny morderca kierujący się w swoich poczynaniach moralnością byłby wogóle możliwy. Po prostu wątpie czy to może "działać" w taki sposób

shwejk

Nie wydaje mi się, że ktoś byłby takiej 'świadomości' jak Dexter, że musi zabijać tylko złych. W ogóle chyba nie ma takiej osoby, która ma potrzebę zabijać, a jest jej z tym źle. Chyba (tak zakładam) seryjni mordercy czerpią z tego przyjemność (lub pieniądze, a zabijanie traktują obojętnie), bo jak wiemy Dexter się z tym męczy :p
Zresztą w kolejnych sezonach będą inni mordercy i bardzo ciekawe jest jak różnie od Dextera 'pracują' :)

shwejk

Myślę też, że zmienisz ocenę z 7 na wyższą :P i zobaczyłam, że oglądasz też Six Feet Under! Mój Boże to najlepszy serial jaki widziałam. Pomijając to, że się go dobrze ogląda, jest po prostu tak rzeczywistym obrazem życia! I to nie w nudny sposób, że nic się nie dzieje. Wydaje się początkowo, że SFU parodiuje świat, ale to wszystko jest prawdą! Jedyny serial, który ma u mnie 10 ;)
Sorry, że tak nie na temat, ale musiałam! :P

użytkownik usunięty
shwejk

Psychopata charakteryzuje się zaburzeniem przystosowania, które ma wpływ na otoczenie. Jest z założenia egoistą, który w swoim działaniu nie liczy się z innymi. Tacy ludzie często wchodzą w konflikt z prawem, ale nie muszą być koniecznie mordercami. W swoim działaniu kierują się własnymi zasadami, zdeterminowanymi przez chorą psychikę. Skoro niektórzy psychopaci zabijają np. tylko kobiety (często o konkretnych cechach), to równie dobrze mogą zabijać tylko innych morderców.

Ale jest różnica, kiedy ktoś zabija np. tylko kobiety, dzieci, lub łysych facetów, takie ma... "zainteresowanie" (czy jakkolwiek to nazwać). Dexter wybiera złych ludzi nie ze względu na swój pociąg do nich, po prostu uważa to za mniejsze zło.

użytkownik usunięty
Joanna_999

Tak, ale to "zainteresowanie" mniejszym złem zostało mu wpojone przez ojca jako jedna z zasad w działaniu. Gdyby nie on, to nie wiadomo, jakie "zainteresowania" miałby Dexter.

tak i przez to, że było to mu wpojone nie uważam właśnie, że jest to jego fetysz czy cokolwiek.

użytkownik usunięty
Joanna_999

Dexter kieruje się zasadą mniejszego zła, ale mam wrażenie, że nie wychodzi to tylko od niego. Kodeks ojca jest dla niego bardzo ważny, ale traktuje go raczej jak zbór "suchych" przepisów. Kiedy zdarzyło mu się zabić osoby, których kodeks ten nie obejmował, to przejął się, że popełnił poważny błąd, ale nie widziałam w nim szczególnych wyrzutów sumienia.

dlatego właśnie uważam, że Dextera nie pociągają źli ludzie, wybiera ich właśnie dla mniejszego zła, a nie dlatego, że ma potrzebę czy chęć zabijania właśnie ich. i dlatego też wg mnie złym przykładem jest przytaczanie morderców, którzy lubią zabijać np. kobiety, bo ich to pociąga i cieszy.

użytkownik usunięty
Joanna_999

Zabijanie kobiet o konkretnych cechach może być taką samą zasadą, jak zabijanie innych morderców. Główny bohater musi mieć jakąś cechę pozytywną, aby widzowie byli po jego stronie. Jego działanie może się wydać w pewnym sensie nawet czymś szlachetnym. Nie twierdzę, że źli ludzie go pociągają. On ma potrzebę zabijania i nie robi tego z poczucia jakiejś misji. Wpływ ojca, który przewidział zaburzenia osobowości Dextera, zaowocował konkretnym ukierunkowaniem w wybieraniu przyszłych ofiar.

No tak, dlatego zgadzamy się z tym, że nie robi tego dlatego, że go to interesuje, tylko, że ojciec ukierunkował jego potrzebę dla mniejszego zła. Z tym, że uważam, że o ile ktoś może mieć jakąś zasadę dotyczącą zabijania, to na pewno nie było by to takie jak u Dextera. On podchodzi do tego bardzo zimno, robi tak, bo to jest "mniej złe", a mordercy, którzy maja jakieś upodobania kierują się tym co ich po prostu bardziej kręci.
A, że główny bohater musi mieć jaką pozytywną cechę to wiem z House'a :P

Joanna_999

Dokładnie, w serialu Dexter nigdy nie stiwerdził, że pociągają go źli ludzie. Zabija tylko morderców, bo tak postrał się ukierunkowac go jego ojciec. Prawdę powiedziawszy kodeks dla Dexa z biegiem wydarzeń staje się mniej ważny, ale wciąż stara się do niego ustosunkować.

ocenił(a) serial na 10
zywul1

Może nie staje się mniej ważny ale sytuacja od niego wymaga pominięcia kodeksu. Demaskacja albo trzymanie sekretu kosztem odbiegnięcia od zasad ? Co byście wybrali ?:P

HakX

Właśnie to jego odbieganie od kodeksu nie bardzo mi się podoba, bo oglądając pierwsze sezony mamy "dobrego mordercę" i zastanawiamy się nad moralnością jego czynów. Odchodząc od kodeksu staje się zwykłym mordercą.

Swoją drogą czytałam parę dni temu wywiad z Michaelem i było pytanie o różnicę odbioru Dextera w Stanach i w Europie. Powiedział, że w Stanach dziennikarze pytają dlaczego lubi swoją postać, która jest mordercą i po odpowiedzi "ale zabija tylko złych ludzi", mówią "racja". A przy takiej samej odpowiedzi na takie pytanie w Europie dziennikarze powtarzają "ale jest mordercą".

ocenił(a) serial na 10
shwejk

Seryjni mordercy wtapiają się w tłum. Udają dobrych sąsiadów, często dobrych mężów i ojców. Jeśli po wielu latach zostają złapani, sąsiedzi się dziwią, rodzina nic nie wie. Oczywiście często to ściema, ale bywają i takie przypadki, kiedy kamuflaż jest naprawdę dobry.

ocenił(a) serial na 7
shwejk

Moim zdaniem on nie był takim typowym seryjnym zabójca. Ciągnelo go do zabijania, ale to wszystko wina Harrego.
Gdyby przy rozwoju Dextera, gdy byl jeszcze dzieckiem, zawiózł go do jakiegos specjalisty, to pewnie wyrósl by na kogos innego.
A tak Harry zrobil z niego maszynke do zabijania

ocenił(a) serial na 10
Dawar

Tak jak ktoś już to wyżej zauważył, Dexter wyznaczył sobie po prostu granice. Bycie mordercą to jego naturalny popęd, z którym nie może sobie poradzić.. tak samo jak np. ludzie mają z seksem - potrzeba, która niezaspokojona staje się przyczyną pewnych problemów. Ale to, że chcemy uprawiać seks nie znaczy, że pójdziemy z pierwszą osobą z brzegu, potrafimy sobie wyznaczyć pewne wymagania, które ta osoba musi spełnic : )

ocenił(a) serial na 10
Dawar

To samo pomyślałam! Nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, że gdyby ojciec nie wykazał zrozumienia dla jego pociągu do zabijania i faktycznie Dex przeszedłby terapię to inaczej by wyglądało jego życie. Zobaczcie jakie zmiany w nim zaszły w późniejszych sezonach. Coraz rzadziej zabijał, zaczął czuć, pokochał żonę, dzieci, Deb, wierzę, że naprawdę kochał... I to wszystko przyszło jakby samo, bez żadnej terapii! Można zatem przypuszczać, że dobra terapia w młodości zdziałałaby cuda, gdyż Dexter nie jest zły, moim zdaniem jego rdzeń jest dobry!

Ale tyle odnośnie POSTACI Z SERIALU. A na serio? Też się zastanawiam... ktoś napisał wyżej, że seryjni mordercy często prowadzą drugie życie z żoną, dziećmi... Nie wiemy jednak, bo i skąd czy to w 100% udawane, czy oni potrafią odczuwać miłość, czy mają też ten dobry rdzeń. Zastanawia mnie czy w realnym życiu możliwe jest, żeby morderca, poza tym zabójczym fragmentem, był dobrym człowiekiem. Bo jakby odkleić od Dexa zabijanie, to zobaczymy człowieka zagubionego, który nie potrafi odczuwać emocji, ale stara się żyć normalnie, stara się, najpierw udając, być czuły, oddany, opiekuńczy, a z czasem zaczyna taki być, po prostu. Ile razy odchodził od stołu morderczego, żeby pomóc Ricie czy Deb. A koniec 1 serii? Wygrała jego jasna strona (poniekąd ;)). Tak więc zastanawiam się czy to jest naprawdę możliwe czy to tylko wyidealizowany świat z serialu.

Przyznacie chyba, że Dex jest tak przedstawiony, że się go LUBI. Nie patrzymy na niego jak na obrzydliwego mordercę (przynajmniej ja). To niezwykle ciekawe jest.

Przypomniało mi się jak w 2 sezonie Dex stał w kolejce w kawiarni chyba i usłyszał jak jakiś koleś mówi do drugiego, że rzeźnik z zatoki odwala dobrą robotę i trzeba go pochwalić, a nie karać (z pamięci mówię). Ja może aż tak skrajnie bym się nie wypowiedziała, ale jest w tym jakiś sens!

ocenił(a) serial na 10
ciasek

Pooglądaj sobie Ciasek: Zbrodnie która wstrząsnęły światem 'BTK" tam masz sytuację Seryjnego Mordercy który ma rodzinę a zabija w sposób bardzo brutalny a jest także pastorem w kościele czy coś w tym stylu. Od razu przypomniał mi się Potrójny, dla którego rodzina i kościół była przykrywką do zbrodni popełnianych od 30 lat w całych stanach. Więcej moim zdaniem jest możliwe mieć rdzeń dobra a z drugiej strony psychopaty mordujący nawet dzieci.

ocenił(a) serial na 10
biomek

Noo, ale potrójny był złym człowiekiem! Moim zdaniem nie miał w sobie dobra, rodzinę gnębił, poza tym to była PRZYKRYWKA, jak sam powiedziałeś. A Dexter, przynajmniej na późniejszym etapie już nie traktował Rity itd. jako przykrywki, naprawdę ich pokochał! Obejrzę to co polecasz, ale sam fakt, że wspomniany człowiek był pastorem nic nie znaczy - mógł być jak potrójny (zły), albo jak Dexter (dobry imo). Obejrzę i się ustosunkuję:)