Dexter jest arcydziełem. Wciąga, ekscytuje, zaskakuje. Wielu zarzuca mu brak logiki - nie zaprzeczam, co więcej, sam mogę pokazać masę niedociągnięć - chociażby sławny i genialny finał 4 sezonu, (Rita wróciła do domu po dokumenty taksówką, co się z nią stało?). Ale nie o to chodzi - scenarzyści celowo w mej opinii używają uproszczeń, wszystko podporządkowując akcji, emocjom, jakie serial w widzach wywołuje. Niewiele jest seriali które mnie do siebie przywiązują, niewiele, o których żywo dyskutuję z najbliższymi. Za kreację świata, bohaterów, grę aktorską i umiejętne opowiadanie naprawdę ciekawej historii - WIELKIE WARTO. Dla malkontentów - dajcie się ponieść, a nie szukajcie nieścisłości - nie o to tutaj chodzi, kochani ;)
The Wire? Początek kapitalny, choć serial zdecydowanie nie dla wszystkich, mnie nie rozkochał, często wręcz zanudził. Dexter - przeciwnie. Stąd w mej opinii - arcydzieło w swej serialowej kategorii :) A z serialami jak z majtkami, jeden nosi to, drugi tamto - co komu pasuje ;)
co się stało z taksówką? podwiozła kobietę, ta długo nie wychodziła, kierowca powalił do drzwi, nikt nie otwierał, więc nabluzgał i odjechał.
co ty pieprzysz za głupoty? Rita wróciła po dokumenty i postanowiła już nie jechać na lotnisko tylko poczekać na Dextera (mówiła przecież mu o tym nagrywając się na pocztę głosową) więc odpowiedź na pytanie "co się stało taksówką" jest banalnie prosta - nic się nie stało, taksówkarz po prostu przywiózł Rite do domu i odjechał