Według mnie to najbardziej niepotrzebna postać w serialu
serial powinnen w 3/4 koncentrowac się wokół dextera , jak ksiązki wtedy nie byłoby miejsca na niedociągnięcia, a teraz sie zrobił troche typowy serial policyjny z morderca w tle
A Wy skumacie kiedyś, że serial to adaptacja? Know its definition.
Dexter sam w sobie bywa IMO mdły. Quinn jest kontroweryjny, lubię wątki z nim.
Jakie wątki?
Kolejna panienka zamieszana w śledztwo?
Kolejny fiut Deb?
Kolejny glina śledzący Dexa?
Litości.
Ja również nie mam nic przeciwko niemu, ale coś czuję, że niedługo dokończy swojego żywota. :P
Ok. ale możesz mi wyjaśnić dlaczego jego postać jest tak ważna dla ciebie ? Według mnie oprócz posuwania dziwek, ta postać niczego innego nie wnosi, a wątek "miłości" Quinna do Debry był bardzo nieprzekonywujący. Taka jest moja opinia.
A dlaczego ważny jest Masuka, Batista? Quinna lubię głównie za luźne podejście od roboty i niezłych tekstów. Nie wszyscy muszą być ważni. I pewnie po odejściu Andersona pojawi się jeszcze ktoś w jego zastępstwo.
A mnie strasznie Batista irytuje, szkoda ze Brian go nie zabil w pierwszym sezonie:p Quinn chociaz ma fajne laski kolo siebie i mam nadzieje, ze cos wiecej sie z ta striptiserka wywiaze:) Choc generalnie drazniacy to on jest.
Nigdy nie lubiłem filmów pokroju american pie czy kac vegas, dlatego zawsze będę za usuwaniem typów którzy wprowadzają takie klimaty do seriali (a mówimy tu o serialu kryminalnym !) nie związanych z tematyką. Poza tym Quinn nie wzbudza we mnie żadnej sympatii. Taki zapatrzony w siebie dupek i dziwkarz. Gdyby ktoś go załatwił, odczułbym tylko ulgę. Gdyby faktycznie miał zginąć to bardziej byłoby ci żal Quinna czy braku tych fajnych lasek koło siebie ? ;D
Pozdrawiam
Lasek - on mi wisi:) Dla mnie Quinn i Batista do odstrzalu:) Szkoda, ze Mike'a zabili. On przynajmniej wnosil powiew swiezosci do serialu. Postac Quinna miala sens dopoki mial zatargi z Dexem. Nie dosyc, ze scenarzysci zrabali ten watek to jeszcze ewidentnie nie wiedza co poczac z ta postacia! Pozdro
W ogole fajnie by było gdyby zjawił się morderca zabijający członków miami metro :D
Ale w tym serialu zawsze było tak, że razem z Dexterem śledztwo prowadziło trzech policjantów. Debra została porucznikiem, Anderson zginął, więc jakby Quinn również miał zniknąć to z tych szeregowych glin zostałby tylko Batista. To trochę bez sensu. Więc twórcy mają wybór - albo zabić Quinna a na jego miejsce wprowadzić nową postać do serialu i wymyśleć dla niej wątek (co jest trudne, bo już teraz mamy aż cztery główne wątki i wiadomo, że niedługo SPOILER SPOILER SPOILER dojdzie wątek tej tajemniczej blondyny z trailerów) albo Quinna zostawić. Jak dla mnie druga opcja jest lepsza. Quinn niech sobie będzie jako policjant współprowadzący śledztwa, mi on nie przeszkadza.
Rozumiem i szanuje twoje zdanie ale mi takie tłumaczenie nie wystarczy. Czy nie sądzisz że w takim razie postać Quinna pełni rolę..hmm...makiety ? Pytam bo nie bardzo wiem co pozytywnego wnosi ta postać a bardzo lubię ten serial (pierwsze 4 sezony wprawdzie, ale odcinek pierwszy, sezonu siódmego też mi się bardzo podobał. Gorzej trochę było z drugim, ale liczę że ten sezon się rozkręci )
Quinn z początku był ciekawy jako glina świeżo po transferze z narkotykowego, w jakiś sposób ubrudzony; różnił się od pociesznego i dość ciapowatego Angela, był też niezłą przeciwwagą dla nieobecnego już Doakesa prezentującego schemat twardego gliniarza (dlatego też zresztą pojawił się Mike, szkoda że tak szybko się go pozbyli). Wątpię, zeby się go pozbyli jakoś szybko, bo wtedy zabraknie kolejnego 'głównego' elementu ekipy MIami Metro, a nie ma za bardzo czasu i pomysłu w jaki sposób wprowadzić nową twarz (chociaż już pojawia się ta Murzynka, która była na miejscu postrzelenia Mike'a, trochę wepchnięta mimochodem).
Jeszcze pojawi się pisarz...oj, nie liczcie na to że liczba wątków się zmniejszy, wręcz przeciwnie.
Mam tylko nadzieję że twórcy nie postawili na ilość zamiast jakości.
Co już pisałem na FW - zgadzam się, do piachu z nim:)
Mimo powtarzalności w wątkach z Deb i śledzeniem Dexa był znośny ale teraz?
Od rozstania Deb ciągle, chla, dupczy i wkurza Batiste, teraz przyszła kolej na romans z dziwką zamieszaną w sprawę.
Śledziłeś opinie fanów "Dextera" kiedy miał wchodzić sezon piąty ? Kiedy przypuszczano że Quinn stanie się nowym Douksem ? Na takie wykorzystanie jego postaci właśnie liczyłem a trailer właśnie to obiecywał :( Dziś wiadomo że guzik z tego wyszło a sam pomysł został spartolony :( Oby chociaż scenarzyści ograniczyli jego występy w sezonie siódmym bo ile możemy oglądać Quinna który jak to trafnie ująłeś "ciągle, chla, dupczy i wkurza Batiste" ? Według mnie to najbardziej irytująca postać na równi z Debrą.
Kazda z głownych postaci miała swój czas i jakies rozwinięcie w tym serialu, jak masuka ,laguerta czy baptista. z quinnem jest podobnie
Modlę się o to. Najlepiej niech to będzie jakaś prostytutka, bo jak wiadomo ten cymbał jest uzalezniony od seksu.