Co do "jesteś jedyną osobą na świecie, przed którą nie muszę udawać", to zaczęłam się śmiać. "
To było coś nowego dla niego... 2sezon Lila, niby rozumiała go, ale jednak ona miała pociąg do 'mroku' Dexa, nie rozumiała go tak jak on tego chciał. A Lumen z 5 rozumiała go też, ale dlatego że potrzebowała jego pomocy, nawet Dex w którymś odcinku 7 sezonu to powiedział, wymienił Lile i Lumen i powiedział że z Hannah to całkiem coś innego.
Hannah nie patrzyła na ciemną strone dexa, nic od niego nie chciała, nie zadawała pytań, miała głęboko gdzieś jaki Dexter jest.

Zapomnieliście o Miguelu Prado, on też był jedyną osobą. Mimo wszystko uwielbiam ten serial

Siódmy sezon jest o wiele lepszy od piątego i szóstego. Dla Jennifer Carpenter był to najlepszy sezon. W wielu scenach grała lepiej niż C. Hall! Dex w pewnym momencie mówi dlaczego Hannah jest inna od jego poprzednich dziewczyn: Rita była ślepa na jego mroczną stronę, Lilę pociągała tylko ta strona, Lumen jedynie potrzebowała jego pomocy, a Hannah akceptowała go w całości i rozumiała.

A widzisz, ja mimo wszystko oglądam wciąż z przyjemnością.
Pozdrawiam.

sezon byl wy-je-bany

W porządku, rozumiem, każdy ma swój gust i ja to szanuję.

Jak dla mnie lepszy od 5 i 6. Jakoś mnie dziwnym trafem, ten romantyzm dexia nie odepchnął, miło się oglądało :)

A ja obejrzałam 7. sezon i ... żałuję. Przyznam, że kierowała mną jakaś głupia nadzieja - po tym jak serial zaczął dramatycznie obniżać loty w ok. połowie 6. sezonu liczyłam na to, że scenarzyści się opamiętają, że zrezygnują np. z żenującego wątku "zakochania" Deb w Dexterze - a oni nie tylko nie zrezygnowali, ale uczynili to jedną z osi ostatniego sezonu.
Dodatkowe rozczarowanie - zniknął gdzieś ten przewrotny, inteligentny humor. Zamiast tego dostaliśmy przegadaną łopatologiczną telenowelę. Nawet muzyka dopasowała się do nowego charakteru serialu...
No i aktorstwo. Zdecydowanie zgadzam się z autorką wątku - mówienie, że Jennifer Carpenter grała w tym sezonie dobrze wygląda mi na ocenianie "dobroci" aktorstwa na podstawie ilości i intensywności głupich min. Nie taką (rozhisteryzowaną, wybałuszającą oczy) Debrę lubiłam...

No właśnie wątek zakochania Debry został niemal zupełnie pominięty. Tylko w jednej scenie do niego wrócili.

no nieeeee :) Cała fabuła (w każdym razie część dotycząca realacji Dex - Deb) była na tym oparta! Może w sensie dosłownym wspomnieli o tym raz, ale to nie znaczy, że nie rządziło to zachowaniem Debry :)

Wcale nie. Wszystko mogło podchodzić pod relacje braterskie.

dla mnie sezon 7 jest jednym z najlepszych.
i możemy tak w nieskończoność. Jedni tutaj płaczą i wylewają swoje żale, inni ich pocieszają. Znowu przypadła mi rola pocieszyciela

Pierwsze 4 sezony połknąłem bez zająknięcia były świetne, ale 5 i 6 to totalna klapa dlatego ledwo je przemęczyłem jednak zdecydowałem się na obejrzenie 7 i nie żałuję może nie był tak dobry jak pierwsze ale to była na pewno droga ku lepszemu . ps najbardziej nie cierpię epizodu z Lumen nie kupiłem tego zupełnie

No właśnie ja na przykład lubiłam Lumen i mi się ogólnie podobal piąty sezon, w przeciwieństwie do chyba całego świata ;) Ale to nic. Miłych przeżyć w sezonie 8 życzę.

Oj tam całego świata :) Ja też polubiłam Lumen. Mój mężczyzna (którego swego czasu zaraziłam Dexterem) - też. Piąty sezon ogólnie mi się podobał. Problem z nim jest taki, że był trochę nierówny - większa część odcinków najzwyczajniej wbijała w fotel, ale kilka było kiepskich (zwłaszcza te inaugurujące sezon i część odcinka finałowego - rozwiązanie sprawy Liddy'ego).
I tak się zaczęłam zastanawiać - dlaczego tyle osób tak jedzie po sezonie piątym. Może dlatego, że aktorka grająca Lumen nie miała urody klasycznej piękności :) W dodatku bohaterka, która została zgwałcona, i to wielokrotnie - to takie niehollywoodzkie...

z tą urodą możesz mieć rację choć nie do końca, bo gdy teraz o tym pomyślę fajnie oglądało się odcinki z Ritą która była piękna co by tu więcej powiedzieć, Hannah również do Lumen za cholere nie mogłem się przekonać choć mój kolega który również ogląda Dextera twierdzi że ona jest z nich najpiękniejsza no cóż są gusta i guściki. Jednak nie zmienię zdania że 5 i 6 sezon był najsłabszy

Ludzie jadą po sezonie 5 głównie dlatego że był najbardziej absurdalny, nielogiczny i miał najgłupszy finał.

Drugi zarzut to marni bohaterowie - o ile Liddy to była świetna postać, to Lumen i banda Jordana Chase'a specjalnie ciekawi nie byli (zwłaszcza w porównaniu do bohaterów z poprzednich sezonów).

Znaczy, że Lumen i Jordan Chase & s-ka byli mniej ciekawi niż Lila albo Miguel Prado? Tu się nie zgodzę...

Natomiast co do finału - niestety, po części muszę się zgodzić. Sprawa Liddy'ego została rozwiązana beznadziejnie. Ale z kolei historia Lumen i jej zakończenie bardzo mi się podobały.

kurde wezcie mi przypomnijcie kim do jasnej ch***byl Liddy?! i jak sie rozwiazala ta ' sprawa Liddiego" no ni jak nie moge sobie przypomniec :\ nie daje to spokoju mi teraz

Google ci nie działa?

reka cie boli ?

Nie boli.

Nie rozumiem tylko po co pytać o takie rzeczy na forum, gdzie odpowiedź możesz dostać dopiero po kilku godzinach (a czasem dopiero na drugi dzień) skoro w google to znajdziesz w 3 sekundy?
To jakby pytać na forum o stolicę jakiegoś państwa.

Pierwszy link, który google pokazało po wpisaniu "Liddy, serial Dexter" - masz dokładny opis postaci i rozwiązanie jego wątku:

http://dexter.wikia.com/wiki/Stan_Liddy

wiecej czasu i zachodu zajely ci te uszczypliwe uwagi niz dla mnie wpisanie mojego pytania i doczekania sie odp byc mozewolalam uzyskac odp od jakiegos fana serialu albo musialam szybko wyjsc z domu i wpospiechu napisalam albo... milion innych rzeczy czlowieku daj na luz wiem ze tutaj jest mnostwo ludzi ktorzy uwielbiaja sie czepiac kazdego postu ze tez ja musialam trafic na taka osobe heeeee uspokoj sie wez pare oddechow i zajmij sie czyms

a i bym zapomniala dziekuje za info i odp na moje pytanie

Ale co się tak na mnie wyżywasz? Ja tylko grzecznie zasugerowałem, że nie ma sensu pytanie na forum o rzeczy, które w kilka sekund można znaleźć w google.

jesli odebralas/es to jako wyzywanie sie to jestes w bledzie i przepraszam jestem ostatnia osoba ktora wchodzi na fora i wyzywa sie / czepia sielub plecie pseudo intelektualne uwagi ja tobie grzecznie tez wyjasnilam czemu zadalam to pytanie tu a nie wyszukalam sobie w googlach ....przepychanki slowne nie sa w moim stylu i strasznie mnie nudza i smieszna wiec suma sumarum ....udanego sylwestra :]

Tak jakby obok przechodząc, zerknęłam na ten wątek. czarnaO106: trochę więcej dystansu do własnej osoby, może też ciut pokory na krytykę, bo ta akurat była uzasadniona. Też mnie irytują ludzie, mający internet i na różnych forach zadający naprawdę proste pytania.

do jasnej anielki raz w zyciu zapytalam o jedna glupia rzecz a robi sie z tego wielki dramat smieszni ludzie jestescie : nie twoj temat nie twoja dyskusja nie twoja sprawa do widzenia

i tak obejrzysz. Prędzej, czy później.

Zdecydowanie najlepszy aktorsko sezon - Jennifer Carpenter wzniosła się na absolutne wyżyny (scena, w której wyznała Dexterowi swoje prawdziwe uczucia była moim zdaniem najlepszą dramatyczną w historii serialu), Ray Stevenson ukradł każdą scenę, w której się znalazł, a gra Michaela C. Hall była jak zwykle zjawiskowa.

Jak uważasz, ale to był najlepszy sezon ze wszystkich.