dobra, widzę, że już było gadane na ten temat. w każdym razie, jak ktoś coś będzie wiedział, to fajnie

" ona zabuja się w nim jeszcze bardziej czy jej się odwidzi?"
Wydaje mi się, że ten nieszczęsny wątek miłości Debry do Dextera został to wprowadzony, by przyszłe krycie Dextera przez siostrę było bardziej wiarygodne. Ja należę do osób, które są zniesmaczone tym motywem i mam nadzieję, że Debra chcąc nie chcąc będzie kryła brata (zresztą w przeciwnym wypadku byłby to koniec serialu), ale ich stosunki ulegną znacznego oziębieniu i potencjalne romanse szybko Debrze z głowy wywietrzeją.

masz rację z tą Debrą. gdyby go nakryła, będąc w dotychczasowych relacjach z Dexterem cała sprawa nie miałaby takiej pikanterii i nie była tak emocjonująco wielowymiarowa. a tak, to cóż.... ja na miejscu Debry po prostu spakowałabym walizki i poszła do tej pani psycholog po poradę o dobry szpital psychiatryczny, bo co jak co, ale bycie jednocześnie zakochanym i odczuwającym obrzydzenie w stosunku do tej samej osoby, to chyba najgorsza z rzeczy jaka się dotychczas wydarzyła.
ta scena na koniec w kontekście, tego co nam wyznała Debra jest naprawdę mocna. co innego dowiedzieć się, że twój brat/ukochany jest seryjnym mordercą, a co innego nakryć go na tej wręcz perwersyjnej, obrzydliwej i okrutnej czynności wbijania komuś noża w klatkę piersiową. to z rodzaju akcji, gdzie matka widzi swojego syna albo córkę masturbujących się albo na odwrót dziecko widzi rodziców w sypialni. takie wynaturzone i wywracające cały światopogląd.

http://www.youtube.com/watch?v=0ApduoVXUr0&feature=share

No cóż, ta śliczna seksi pościel daje dużo do myślenia :) Mam tylko nadzieję, że to kolejna próba podsycania emocji. Myślę, że nie ma co przesadzać i bardzo przejmować się tym wątkiem. Dlaczego? Otóż serial ten ma to do siebie, że mnóstwo takich wątków jest rozpoczynanych, aby potem utknąć w martwym punkcie (LaGuerta mająca ochotę na Dexa w 1. sezonie, Debra odpuszczająca mordercom w finale 5. sezonu, telefon na komendę o trującym gazie, który w żaden sposób nie był potem analizowany).

Poza tym, przynajmniej dla mnie, serial złamał już trochę granic, momentami szokował, więc poruszenie kolejnej dziwnej kwestii jakoś mnie nie rusza. Zawsze zastanawiało mnie, czemu morderstwo okazuje się być dla widzów normalne i akceptowalne, jednak (jak dotąd) jeden, wyimaginowany pocałunek między osobami związanymi ze sobą jedynie w kwestiach emocjonalnych (które jak wiadomo przynajmniej dla jednej ze stron są mało istotne) wywołuje takie oburzenie. Ale to chyba rozmowa na inny temat, chyba gdzieś tu nawet poruszany.

Najdziwniejsze jest to, że twórcy serialu nie byli zadowoleni jak aktorzy grający Dextera i Deb zaczęli się ze sobą spotykać prywatnie no bo przecież w serialu byli rodzeństwem. A teraz ci sami twórcy zaczęli wątek miłości Debry do Dexa i to właściwie nie wiadomo po co.

A i tak hitem jest postać Louisa. Twórcy z rozbrajającą szczerością wyznali, że wprowadzili go do serialu bez żadnego pomysłu kim ta postać miałaby być. Przecież to jest nieprofesjonalne podejście - ot wprowadźmy jakąś postać, wymyślmy, że kradnie on dowód ze sprawy ICT Dexterowi ale po co to robi i skąd ma taki pomysł to pogłówkujemy za rok.

A co do LaGuerty rzeczywiście na początku leciała na Dextera (nawet Debra się go pytała czy przeleciał panią porucznik ;)), potem nagle przestała.

hihi, no ale Louis świadczy tylko o otwartości umysłu scenarzystów. temu zawdzięczamy te wszystkie ekscytujące odloty, jakich doświadczyliśmy w Dexterze, ja to łykam w każdym razie.

poza tym nie wydaje mi się, że można porównywać miłostkę Debry do LaGuerty czy nawet Quinna (który nie wiedzieć czemu zaprzestał swojego śledztwa w sprawie Dextera, chociaż tenże stał się jeszcze bardziej podejrzany po a) morderstwie tamtego policjanta b) tym, że zafałszował wyniki krwi na bucie Quinna). tak jak pisała buka_power, chodzi o uwiarygodnienie przyszłego krycia Dexa przez Deb i stworzenia małego bajzlu psychologiczno-emocjonalnego. to też łykam bez gadania :D

Właśnie przez takie akcje jak ta przytoczona przez delha powodują, że obiektywnie patrząc serial z sezonu na sezon staje się coraz słabszy. Najbardziej ekscytujące sezony miały dosłownie garstkę bohaterów, więc takie wrzucanie bohaterów "na pałę" nie wróży najlepiej.

Nigdzie nie napisałam, że wykluczam opcję celowego zagmatwania relacji i krycia Dexa przez Deb. Po prostu chodzi mi o to, że nie jest to jedyna możliwość. Poza tym, twórcy zapewne w jakiś sposób orientują się w preferencjach widzów. Jeśli kontynuowanie tak specyficznego wątku miałoby przysporzyć im kłopotów, nikt nie zaryzykuje dla "dobra" serialu, bo liczy się jedynie kasa. Być może nie będą wiedzieli co zrobić dalej, czy iść na całość, czy może kontynuować tą miłość jedynie w umyśle Debry.

Co do zainteresowania LaGuerty Dexem jestem w stanie się zgodzić, jednak sama podałaś przykład Quinna, który moim zdaniem idealnie pasuje do mojej poprzedniej wypowiedzi. Sprawa z Joeyem to w gruncie rzeczy większy kaliber, bo to osoba z zewnątrz, mogąca zaszkodzić mocno Dexterowi, miał potencjał żeby być drugim Doakesem, jednak mimo to wszystko zupełnie ucichło, a Quinn zaniechał wszelkich działań bo zobaczył maślane oczka i dostał buziaczka. A Debra? Przypominam, że jak dotąd cała sytuacja dzieje się jedynie w jej umyśle, a na dodatek pewnie zdaje sobie ona sprawę z tego, że brachol jest lekko upośledzony emocjonalnie i niekoniecznie musi odwzajemniać uczucie. Czy takie zauroczenie może być silniejsze od zdrowego rozsądku? Zobaczymy, ja jednak nie wyrokowałabym tak wcześnie, bo może się okazać, że "miłość" zniknie tak samo szybko jak się pojawiła.

jak byś śledziła Dextera to w nowym zwiastunie widać że powie all siostrze plus wydadzą ciało Travisa policji.

Jesli macie zamiar spoilerować to przynajmniej uprzedzajcie!!!

przeanalizuj foto po focie.
http://www.youtube.com/watch?v=aq8PI_rw7u0