PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331618}

Dexter

2006 - 2013
8,2 204 tys. ocen
8,2 10 1 203836
7,2 26 krytyków
Dexter
powrót do forum serialu Dexter

... sezon 5 to jakaś kpina..
a ta lumen boże.. co za beztalencie aktorskie
teraz nie moge ogladac szóstego, bo nie będę się orientować ..

ocenił(a) serial na 8
lukarian1313

Spokojnie oglądaj 6 sezon - (mały spoiler) - akcja została popchnięta o rok do przodu i jak na razie wątki z 5. serii nie powróciły. Mam nadzieję, że nowe odcinki zatrą to nieprzyjemne wrażenie po poprzednich, tak jak było w moim przypadku :)

ocenił(a) serial na 10
lukarian1313

"teraz nie moge ogladac szóstego" - i kogo, to obchodzi?

ocenił(a) serial na 7
Dextromethorphan

no wiem, że nikogo. ale niesmak pozostaje

ocenił(a) serial na 8
Dextromethorphan

czlowieku przestan hejtowac, idz z tym na forum samosi czy gdzie tam sie wpasujesz...

ocenił(a) serial na 8
dawid1420

Chyba od tego jest forum,tutaj-na filmwebie,prawda? Żeby np. taki lukarian1313 mógł się wypowiedzieć co sądzi na ten temat? Ja też jestem fanką Dextera ale jakoś specjalnie mnie nie oburzyła jego wypowiedź a widzę,że Ciebie,dawid1420,ruszyło to dotkliwie. Trochę dystansu,ludzie.

ocenił(a) serial na 8
grooshya

Nie mowie tylko o tym poscie, ale o jego postach na forach innych filmów, szczeka piesek na lewo i prawo bez powodu uważając sie za niewiadomo kogo :)

ocenił(a) serial na 10
dawid1420

To jest właśnie typowy użytkownik filmwebu!
Tutaj nawet nie trzeba się wysilać żeby pojawili się pierwsi szczekacze, pochowani za swoimi nick'ami czują się prawdziwymi twardzielami.

ocenił(a) serial na 7
lukarian1313

5. sezon to była porażka, ale w "Dexterze" to jest tak, że sezony idą sinusoidalnie, czyli skoro była kicha, teraz musi być hardkor [cool] Alei tak ostatniego odcinka 4. sezonu nic nie przebije.

ocenił(a) serial na 7
sweet_anger

z sinusoidą faktycznie masz rację, ale sezon 6 musiałby przemówić epickością, żeby zatrzeć wrażenie po 5.
do reszty niekulturalnych wypowiedzi się nie ustosunkuję (;

ocenił(a) serial na 9
lukarian1313

bez przesady 5ka jeszcze daje radę, najgorszy jest 3 sezon gdzie gra Jimmy Smits jako Prado, na nim nudziłem się najbardziej.

Wg mnie Julia Stiles fajnie się wywiązała z roli.

ocenił(a) serial na 8
KWallander

6 sezon musiałby być epicki,genialny itp. żeby wybaczyć sezon 5 i przebić sezon 4 z Lithgowem...majstersztyk! :)

ocenił(a) serial na 9
grooshya

No Trójkowy fajny był no i ten brat Dextera co zabijał w chłodni też - właśnie obejrzałem najnowszy odcinek 6 sezonu i uważam że ten sezon przebije pozostałe;p

scena z koniem mnie rozwaliła

ocenił(a) serial na 8
KWallander

Ja niestety do 6 sezonu jeszcze nie doszłam,utknęłam na 5 i nie wiem jak przez to przebrne...

ocenił(a) serial na 9
grooshya

to naco Ty czekasz wiesz ile ciekawych zdarzeń przed Tobą? np...

albo lepiej nie mówię nie spojleruję

ocenił(a) serial na 8
KWallander

Nie czekam,oglądam regularnie odcinek po odcinku,zostało mi jeszcze 7 żeby zakończyć 5 sezon.

ocenił(a) serial na 9
grooshya

ło matkoooooo

no ale nic zmęczysz to opowiesz czy ci sie spodobał

ocenił(a) serial na 8
KWallander

Przebrnęłam ! Średnio mi się podobał...niektóre akcje były aż nadto naciągane,ta cała Lumen w dodatku...ale mimo wszystko spodziewałam się czegoś gorszego po pierwszych odcinkach 5.

ocenił(a) serial na 9
grooshya

Słaby fakt;) Szkoda że Lumen odeszła, byłaby takim pocieszeniem po stracie Rity dla Dextera. Bierz się za 6 sezon - jest ostry;)

ocenił(a) serial na 8
lukarian1313

Szczerze mówiąc ja niezbyt rozumiem zachwyt nad zakończeniem czwartego sezonu. Moim zdaniem takie na siłę trochę to było, byleby zaszokować widzów. Scenarzyście w ogóle nie patrzyli do przodu, po prostu ni z gruchy ni z pietruchy zabili Ritę na zasadzie "teraz będzie szok, ludziom się spodoba, a co dalej pomyślimy za rok". Problem w tym, że niczego ciekawego nie wymyślili, bo chyba też niczego sensownego się wykombinować nie dało. A to własnie ta ostatnia scena zaważyła na słabości piątego sezonu, by gdyby nie konieczność kończenia wątków z poprzedniego roku i skupianie się na wydźwięku śmierci Rity piąty sezon mógł być znacznie lepszy. Co znaczy możliwość budowania fabuły na nowo najlepiej świadczy sezon szósty, który jak dotąd wygląda bardzo interesująco, co moim zdaniem wynika z tego, że twórcy mieli zupełnie wolną rękę przy jego pisaniu bez konieczności ciągnięcia "martwych" wątków z przeszłości (do czego doprowadziłoby pozostawianie w serialu Lumen). Reasumując - większość osób uważa sezon piąty za początek końca serialu, ale jak dla mnie jest on jedynie konsekwencją nieprzemyślanej decyzji z roku poprzedniego, bo śmierć Rity okazała się strzałem w kolano i motywem, z którym scenarzyści nie potrafili sobie kompletnie poradzić.

buka_power

Dla mnie śmierć Rity była jednym z najlepszych rozwiązań w serialu. Przede wszystkim wydarzenie to zainicjowało pewną przemianę emocjonalną głównego bohatera, a tym samym jego ewolucję. Podoba mi się impakt emocjonalny związany z finałem sezonu 4, który jest kontynuowany przez cały sezon 5. Niestety, "przemieniony" Dexter nie spodobał się większości publiki, więc w sezonie 6 następuje ponowna regresja :(
Poza tym śmierć Rity zakończyła irytujący wątek rodzinny, który w 4 sezonie działał mi potwornie na nerwy. Nie znosiłam zarówno Rity, jak i dzieciaków, a cały ten obraz pospolitej amerykańskiej rodziny doprowadzał mnie do szaleństwa.

Szósty sezon jak na razie bardzo średnio mi się podoba, nie widać żadnych pomysłów na wątek osobisty, a kiczowaty motyw religijny + tysiące nowych ofiar Dextera nie są w stanie zapełnić pustki na podlożu psychologiczno/emocjonalnym.

ocenił(a) serial na 8
vilkatla

Jak dla mnie Rita też była niepotrzebnym balastem i dobrze się stało, że zniknęła. Szkoda jedynie, że przez jej śmierć połowa piątego sezonu została praktycznie stracona. A co do tych wątków osobistych, to mam mieszane uczucia. Jadąc po kolei mieliśmy wątek rodzinny, kwestię biologicznej matki i przede wszystkim przyrodniego brata i powodu, dla których Dexter jest, kim jest, później była "bratnia dusza" Lila, przyjaciel Miguel, uświadomienie Dexterowi, że nie może nikomu wyjawić sekretu, następnie chęć nauczenia się czegoś od Trójkowego i udoskonalenia kamuflażu, potem znowu kolejny wspólnik i chęć pomocy Lumen, a w tym sezonie motywy wychowawcze i dotyczące wiary. W międzyczasie dziwaczne życie rodzinne, radzenie sobie w roli ojca i męża, do tego niezliczone pomniejsze wątki, pogaduszki z ojcem w każdym odcinku itp. Naprawdę tego sporo, a pamiętajmy, że Dexter to bohater z zasady pusty w środku, więc trudno skupiać się na jego uczuciach, których teoretycznie nie posiada.

buka_power

Dla mnie ten serial jest za bardzo schematyczny, żeby pozbawiać go wątków osobistych/pobocznych - bo co nam wtedy pozostaje? Kolejne morderstwa, i kolejne, i kolejne... Coraz to bardziej abstrakcyjne, wydumane, nieprawdopodobne. Bo iluż można wymyślić seryjnych morderców, ciekawych, wyjątkowych, wiarygodnych? Ileż sposobów wytropienia ich / zabicia? Wątki osobiste i (szczątkowe co prawda) motywy psychologiczne sprawiają, że ten serial jest bardziej różnorodny, nie dzieje się na jednej płaszczyźnie, a dzięki temu nawet ci, którzy na ogół nie przepadają za kryminałami i serialami akcji, mogą znaleźć coś dla siebie.

Ze stwierdzeniem, że Dexter jest pusty i nie ma uczuć też się nie mogę zgodzić.
Dexter jest typowym bohaterem z konfliktem wewnętrznym, a jako taki posiada bardzo duży potencjał emocjonalny. Do tego jest człowiekiem ukształtowanym przez tragiczną przeszłość, co dodaje kontekst psychologiczny. Ludzie, którzy przeżyli potężny wstrząs emocjonalny często zamykają się na jakiekolwiek uczucia/emocje, nie znaczy to jednak, że ich nie mają. Eksplorowanie własnych emocji, chęć posiadania ich i jednoczesne uciekanie przed nimi, wieczna walka wewnętrzna - to wszystko mogłoby być świetnym podłożem dla serialu, gdyby tylko twórcy zechcieli bardziej to wyeksponować. Kryminalna fabuła wcale nie musiałaby na tym tracić, a kto wie, może i by zyskała.

ocenił(a) serial na 8
vilkatla

Właśnie w tym rzecz, że jest pusty, na tym zbudowany jest cały serial. W ostatnim czasie nie jest to tak mocno akcentowane, ale w pierwszych sezonach głównym niemalże wątkiem były próby wtapiania się Dextera w otoczenie i udawania uczuć których nie miał. Odkąd pojawiło się dziecko Dexter tak jakby się trochę zmienił, więcej w nim widać ludzkich emocjonalnych odruchów (i dobrze, forsowanie wizerunku robota w pierwszym sezonie trochę mnie drażniło), ale z drugiej strony nie oczekujmy jakichś głębokich rozważań i emocjonalnych wynurzeń. Dexter skupia się na elementarnych kwestiach, jak w tym sezonie wiara czy w poprzednich na przykład przyjaźń i mnie osobiście to wystarcza. Twoje propozycje też mogłyby być ciekawe, jeśliby je dobrze przedstawić, ale jednak profil serialu jest, jaki jest i chyba to się nie zmieni; publika generalnie chce akcji, morderstw, śledztw i zagadek.

buka_power

Masz rację, trudno wymagać od mainstreamowego serialu akcji gębokiej analizy psychologicznej. Szkoda mi tylko trochę niewykorzystanego potencjału postaci. Nie chodzi mi o rozważania i wynurzenia emocjonalne, tylko o ciekawiej poprowadzony wątek psychologiczny, bo wydaje mi się on trochę za bardzo spłycony. Oczekiwałam nieco bardziej dynamicznej ewolucji bohatera, to wszystko.

użytkownik usunięty
vilkatla

umknął Ci sens serialu. Dexter, jako socjopata, nie posiada uczuć. Jego przetrwanie zależy od perfekcyjnego kamuflażu. Mierząc się z nowymi rolami społecznymi które mu przypadają, stara się zrozumieć czy coś jednak posiada w swoim wnętrzu. Jak na psychopate, jest tego całkiem sporo. Twórcy nie mogą przesadzić i balansują między wiarygodnością profilu psychopaty a oczekiwaniami publiczności, że Dexter pokaże ludzkie odruchy.
Właśnie Dexter skupia się na zrozumieniu pewnych kwestii - jak wiara - logicznie, natomiast nigdy nie poczuje tego w sercu.

ocenił(a) serial na 9
vilkatla

jest sporo racji w tym co napisales. Ewidentnie scenarzysci nie wiedzieli jak wypelnic luke po Ricie. Do teraz jest to odczywalne, choc juz tak nie kluje jak w piatym sezonie. Z drugiej strony chcialbym zeby wrocili do watkow rozpoczetych w 5 sezonie, a mianowicie chcailbym zeby bylo wiecej starc na linii dex-quinn. Chyba, ze ten nowy policjant bedzie nastepca sierzanta Doaksa:)

ocenił(a) serial na 8
buka_power

Jedynym minusem zakończenia 4 sezonu było to,że zabicie Arthura poszło gładziutko.A co do Rity...chciałam,żeby zniknęła,ale powiedzenie,że dobrze się stało,że zniknęła w taki sposób byłoby przesadą.Denerwowała mnie od dłuższego czasu,zrobili z niej po prostu świętą. Cały piąty sezon był kolażem różnych wątków,a to całe wymykanie się Dextera policji było już przesadzone kompletnie....biorę się za szósty sezon,zobaczymy jak pójdzie dalej...

ocenił(a) serial na 8
buka_power

Widać wyraźnie, że twórcy przyzwyczajeni do schematu "nowy sezon - nowa historia" nie przemyśleli zabicia Rity. To świetny zabieg marketingowy, wabik dla nowych widzów i tych, których przynudził 4. sezon. Patrzę nieco z dystansu na tą serię i oceniany jest on głównie przez pryzmat ostatniego odcinka. Owszem, śmierć Rity była niemałym zaskoczeniem, a Trinity pokazał klasę, ale nie oszukujmy się - większość sezonu była średniawa. Lubiłam Ritę i to ich rodzinne życie, ale do cholery, nie przez pół h w każdym odcinku.

Z drugiej zaś strony nie widzę innego wyjścia - wszystko było zbyt cukierkowe, obecność Rity nie była dla Dexa wyzwaniem. Chodzi mi o to, że nauczył się z nią przebywać bez jej podejrzeń, wzięli ślub, wychowywali dziecko i nie bardzo wiadomo jaki nowy problem mógłby postawić ten związek. Rita znajduje narzędzia? Wykluczone, wtedy to one way ticket do zakończenia serialu. Jej odejście mało prawdopodobne, bo spolegliwy Dex to marzenie większości kobiet. Naprawdę, wydaje mi się że zabójstwo to jedyna opcja. To, że nie wykorzystali ogromnego potencjału w 5. sezonie - cóż, zdarza się.

Myślę, że ta emocjonalna pustka to jeden z fajniejszych wyróżników Dextera na tle innych seriali. Oczywiście minęły lata, zdarzyło się wiele, ale nie można zaprzeczyć że ciągle to w nim zostanie. Charakterystyczną cechą Dexa jest to, że on zwyczajnie nie umie nazwać swoich emocji, nie bardzo widzi kiedy jest zły a kiedy zadowolony - dla niego to chyba jedno i to samo, a te stany zwyczajnie przemykają. Nie wiem, jakim sposobem mógłby eksplorować swoje emocje, skoro ma problem z ich identyfikacją.
Nawet gdyby zaczął rozmyślać nad emocjami to i tak zapewne doszedłby do smutnego wniosku, że jest potworem wiedzionym instynktem. Inna sprawa: zabija, bo czuje potrzebę, jest to coś co wypełnia jego życie i nie wyobraża go sobie bez mordowania. Załóżmy, że nagle zaczyna myśleć nad swoimi uczuciami i wgłębiać się w nie. Powoli odczuwa współczucie, empatię, litość. Wtedy pojawia się konflikt z zabijaniem i co? Musi zrezygnować z czegoś, co wypełniało absolutnie całe jego życie. Pomijając fakt, że sypie się cały koncept postaci to na dodatek nie wiadomo jak zastąpić Dark Passengera. Podsumowując: Dexowi nie opłaca się myśleć o uczuciach, bo wygodniej mu zabijać w świecie do którego i tak się przystosował, niż budować od nowa życie, w którym i tak stracił wiele momentów (np. stosunki z Ritą).