Jestem zawiedziony faktem, że scenarzyści postanowili zabić Luisa. To była barwna postać i godny przeciwnik Dexter'a i wątek z tą postacią mógłby być stopniowo rozkręcany. Nagle boom, headshot i po Luisie. Nie licząc Doakes'a, to jedyna osoba w serialu która postawiła się Dexterowi i jawnie z niego kpiła, zatruwając mu życie- może dlatego tak mi przypadł do gustu.
peace!