Dexter oczywiście zabił Arthura w ostatnim odcinku. Z pamięcią chyba faktycznie coś nie tak, skoro takie drobne szczegóły jak śmierć głównego antagonisty nawet umyka ;)

Tak, pamiętam tę scenę, Arthur leżał nago przywiązany folią w pokoju zabójstw. W pewnym momencie powiedział do Dextera "Hej, zobacz tam, kosmonauta!", nasz główny bohater obejrzał się, a przebiegły Trinity killer wykorzystał moment i uciekł. Od tamtego czasu ślad po nim zaginął.

Cóż wszystko pięknie tylko po pierwsze Artur został zabity w 4sezonie w ostatnim odcinku. Po pochowaniu jego ciała w fundamentach jakiejś rozpoczętej buddowy Dex wraca do domu a tam jego syn we krwi... teraz pamiętasz?

no właśnie nie. oglądałam to długi czas temu i umknęło mi to, i jestem w szoku, że nie moge sobie tego przypomniec. teraz wiem, w którym momencie to było - muszę wrócić do tego odcinka i zobaczyć jeszcze raz :))