Muzyka na plus, infantylne miny Ra-ry jak kto lubi, odcinek finałowy - wielkie rozczarowanie. Nadal siedzę z otwartą buzią i myślę jak ktoś mógł wpaść na genialny pomysł i zepsuć serial w ostanie 10 minut.:( Brrr....
....chyba, że wcześniej go zwolnili i reżyser coś musiał "dokleić"? ale fakt, musiał być pijany...
mam to samo, wczoraj skończyłem i nie mogę "dojść" do siebie, absurd totalny...Jak można tak zranić , oszukać kobietę, którą się tak kocha i,która tak kocha? I jeszcze 5 lat, że niby dla niej dobra?...nie wiem, może w Korei tak mają?koniec zepsuło całą przyjemność z oglądania...:(