Pierwszy odcinek - wielkie WTF. Ten i kolejne - momentami zabawne (ten angielski humor),
czasami chyba trochę naiwne, ale mimo to wciąga jak cholera. Do wiosny jeszcze trochę, jednak
mam nadzieję skończyć oglądanie do tego czasu, bo inaczej zamiast odpoczywać dworze przy
ładnej pogodzie, będę oglądał "Doctora Who".