Sama mówi że w trakcie spotkań erotycznych mówiła wszystko tylko nie : " nie". No to o co chodzi?
Gdyby to był facet nie z pierwszych stron gazet to czy takie wiadomosci by ujawniano w mediach? Jeśli by coś, było groźnego to by poszły na policję, prawda?
A on glupi że takie głupoty zostawiał na piśmie. A ta produkcja to niewiele ma wspolnego z dokumentem.
U wielu ofiar gwałtu występuje paraliż i odrętwienie. Ciężko wtedy o słowo „nie”. One znały go, ufały mu, chciały spełnić jego fantazje. Zależało im. Zasłaniał się BDSM, ale każdy kto to praktykuje UZGADNIA wcześniej granice i przerywa, kiedy nawet w trakcie pojawia się sprzeciw. On nie przerywał, bo jest socjopatą, który czuł się bezkarny.
Jeżeli to prawda, trzeba to było zgłosić szybciej, a nie po kilku latach (co obecnie jest bardzo "modne"). Jeśli nie, kaski i tak nie będzie, bo śledztwo zostało kilka miesięcy temu umorzone. Armie Hammer jest oficjalnie zgodnie z prawem niewinny.