Czy tylko ja uważam, ze serial zapowiadał się super a zmienił się w totalny bajzel i chałę?
Pierwszy sezon miał ciekawą fabułę, był nienachalny i nie przerysowany za to dobrze wyważony. Zostawił mnie z ogromnym apetytem na drugi. Możliwości na ciekawy rozwój historii było mnóstwo. Natomiast drugi.. Przekreślił jakby wszystkie wątki i wartości z pierwszego i zaczął opowiadać zupełnie inną historię, postaci zmieniły się o 180 stopni - po co?! Dla mnie bez sensu, zniechęciłam się tak bardzo, że w połowie drugiego sezonu przestałam oglądać. To po prostu nie jest ten sam serial... :/