bajek ktore sprawiały że cały tydzień czekałem na kolejny odcinek :))) Ech te czasy, teraz to tylko jakieś pokemony, mordercy i powykrzywiane ryje straszą dzieci z tv....
Dokładnie, masz racje;) Też lubiłam tą bajkę. Najbardziej w pamięci zapisał mi się odcinek, w którym Willy ratował tą księżniczkę, która miała być spalona na stosie. Pamiętam do dzisiaj, jak mną to wstrząsnęło, byłam przerażona tym obyczajem;) Centralnie, jako dziecko musiałam mieć bardzo słabą psychikę. Nawet pamiętam do dzisiaj, który to był odcinek- dziewiąty, hehe :D:D:D