Trochę się można pogubić. Jeśli Nobody i Jane stworzyli Recreatora to kto stworzył Creatora ? W ogóle serial jest psychodeliczny i zupełnie inny od tego co do tej pory w uniwersum DC widzieliśmy. Trochę Constantine i DC Legends ale poza tym jest tu coś kompletnie z innej bajki. Za to intro jest magiczne, dialogi są dobre i efekty ale postać MR. Nobody niesamowita. Ten głos narratora uwielbiam tego aktora a w takiej roli jeszcze go nie widziałem. Mimo chaosu w fabule oglądam i czekam na kolejny odcinek.
Na poczatku bylo lepiej.Teraz ma mwrazenie, ze to zmierza do nikad...
Za duzy problem, z tymi latami 60 i 80 i siedzeniem na tylku w domu i nic nie robieniem...
A takie odcinki jak z diabelkiem z Supernatural sa fajne, ale tylko z poczatku, bo koniec koncow sa tylko jakas naspana wizja bez znaczenia. Ten odcinek jak i czesc innych sprawiaja wrazenie jakeijs amerykanskiej kalki Dr WHO.
Poparzony pilot za bardzo rozwleczony, za dlugo sie kitrasza z jego moca czy tam dogadywaniem sie z kosmita. Takie przeciaganie bez pomyslu na rozwiazanie...
Cliff jest ok, ale to taki bohater Mumii zamkniety w skorupie i rzucajacy fakami...
Jane tez marnowana na ciagle w.k.urwy zamiast pokazywanie mocy, podziemia, poszczegolnych osbowosci, ktorych jest, a jest...
Najfajniej mi sie oglada Rite, ktora ma najlepsze jednak teksty, nie rzuca tylko miechem, ale w jej sarkazmie jestinteligencja i humor. Ale tez czekam i czekam kiedy wreszcie opanuje swoja glutowatosc na poziomie plastic woman...
Zupelnie mi nie pasuje Cyborg. Moze i jako postac prowadzony jest ok, ale to jest cholerny dzieciak, gowniarz. Wsadzony w grupe bardzo doroslych i doswiadczonych zyciem ludzie. W Tytanach, to on jest tym doroslym i doswiadczony, tutaj zupelnie nie, a probuja go przedstawiac, jakby pozostali byli dziecmi... Wolalabym motywy krecace sie wlasnie wokol zgredow, wokol czasow, ktore sa im bliskie, a i mnie czesciowo.
Ogólnie serial nie ma spójnej fabuły czy postaci prowadzącej. Może to dopiero początek i twórcy zanim dadzą coś więcej chcą pokazać nam kim są bohaterowie Doom Patrol. Ogólnie od początku serial jest pokręcony, ale widocznie taki miał być. Mam nadzieję,że zanim się skończy to zobaczymy prawdziwy potencjał postaci i odpowiedzi których szukają.
Cyborg jest mało doświadczony ale jednak jeśli chodzi o sprawy super-hero to on jest ponad nimi wszystkimi, bo on ostatnie lata swojego życia spędził na robieniu superbohaterskich rzeczy podczas gry mumia (sorry nie pamiętam imienia), Rita i Robotman siedzieli w rezydencji Chiefa, Jane nawet nie wiadomo co robiła, a Chief ratował świat raz na jakiś czas wracając do rezydencji i opiekując się swoimi podopiecznymi. Nie wiem jak stanie w pokoju i zabawa samochodami przez ostatnie 30 lat ma się do doświadczeń życiowych. :/
Napisalam, w animacji jest doswiadczony, dorosly, w Doom Patrol nie. Ani zyciowo, ani superbohatersko. Zreszta zakonczonego sezonu pokazala, ze to jego bohaterstwo jest na pokaz, ogranicza sie chyba jedynie do slawy. Nie ma zadnych wplywow, nie ma przenikliwego umyslu, pokazuja go jakby wlasnie zupelnie nie istniala ta jego dzialanosc wczesniejsza. No chyba, ze wszystk oc orobil to lapanie wlasnie drobnych rabusiow po zaulkach. Co za bohaterstwo... Zwykli ludzie tez to potrafia. Nikt i wlasny ojciec zmanipulowali go jak chceli, jest niepewny siebie, niestabilny, niekiedy zachowuje sie po prostu jak nastolatek, mimo ze zgaduje chyba juz nim nie jest?
W serialu jest kims na ksztalt wysportowanego futbolisty z jednym duzym laserowym gunem. Niewiele to ma wspolnego z tym jakim go pokazywali w animacji za lat 90. Rozumiem oszczednosc na efektach, ale sama postac naprawde nie sprawia wrazenia jakiegos super bohatera i to jeszcze z doswiadczeniem na tym polu. Wlasciwie, to rownie dobrze mozna by uwazac, ze to koles z metalowa plytka w czaszce i to wszystko.
Wychodzi na to, ze Chief zupelnie nie ratowal swiata. Zajmowal sie swoimi badaniami i manipilacjami i wspolpraca wiecie z kim, jezeli obejrzeliscie juz sezon.
Koncowka nieco pchenla to wszystko do przodu, dostalismy wreszcie odpowiedzi na pare pytan i troche rozwoju umiejetnosci bohaterow, przynajmniej niektorych.
Tylko, że Cyborg z animacji, a Cyborg z doom patrolu to kompletnie różne postacie. I oczywiście, że Cyborg jeszcze nie jest na poziomie doświadczenia supermana, albo batmana ale widać, że on jest ponad resztą chociażby dzięki temu minimalnemu doświadczeniu, czy też mentalnego przeszkolenia do tego, by pewnego dnia stać się członkiem ekipy największych superbohaterów tego uniwersum.
To nadal postać która musi nad sobą pracować ale nie jest na etapie "czy powinienem być bohaterem" tylko na etapie "powinienem zostać lepszym bohaterem". No i sprawa z panem nikim to najprawdopodobniej jego pierwsze tak poważne zadanie.
Tak, to dwie rozne postacie, dokladnie, zero doroslosci. Mozesz mowic, ze tamto animacja, a to serial, dlatego inne itp., tylko z nim problem jest taki, ze jezeli gdzies byl jeszcze uzywany, to nadal byl z bohaterow najdoroslejszy i nie taki nastolatek bez doswiadczenia.
Poza tym raczej smiem miec oczekiwania i przekonanie, ze to starsze przedstawienia tej postaci powinny rzutowac na sposoby pokazywania jej dalej, ze niejako jest to ten podstawowy szkielet, rys, ktory zawsze zostanie w postaci wykorzystany. Supki i Batmany itp zmieniaia sie wraz z filmami i scenarzystami, ale nigdy tak, ze sa kompletnie inni w szelecie charakterologicznym. A ten Cyborg tutaj po prostu nie jest Cybirgiem, jest czarnym nastolatkiem z kawlakiem plastuku na glowie.