**************************************************************************
**************************************************************************
**************************************************************************
No i stało się..... House sfiksował do reszty. No, ale żeby uroić sobie seks z Cuddy, a na koniec widzieć nie tylko Amber ale i Kutnera. Muszę przyznać, że scenarzyści mają ciekawe pomysłyi cały czas potrafią mnie zaskoczyć.
Wilson - mój bohater odcinka. "Jak zamierzasz to spieprzyć" i "Sterroryzuj ją" - hahaha, kocham tę ironię. No i jako jedyny został przy przyjacielu, kiedy pozostali ( a przede wszystkim Cuddy ) bawili się na weselu. Hilson is back
Chase i Cameron - zaczęło się wesoło ( coraz bardziej zaczynam lubić Tauba :)) ) a skończyło się bardzo przewidywalnie. Coż, Cameron choć w małym stopniu zmazała u mnie złe wrażenie z poprzedniego odcinka. No i przyznaję - ładnie jej w białym
Cuddy strasznie mnie wnerwiła. Kiedy już zobaczyła, co powodowało dziwne zachowanie u House'a, oddała go w opiekę Wilsonowi i jak gdyby nigdy nic olała go i pojechała sobie na wesele. Myślę, że wątek Huddy to już ostatecznie przeszłość - i dobrze.
Sam przypadek medyczny, jakkolwiek ciekawy, znów na drugim planie. Tyle że przy tej całej otoczce odcinka to było do przewidzenia
Uffff. I dobrnęliśmy do końca sezonu. Jak tam wasze wrażenia?
So, this is the story you made up about who you are. It’s a nice one. Too bad it isn't true - masz rację smutno się zrobiło, ale płakać nie będę ;-)
Z początku myślałam, że ten sezon jest słaby, już nie ten sam house, co chwile ktoś się zastanawiał czy przypadkiem nie "zmiękł" trochę.. ale teraz się wyjaśniło, super odcinek.
ktos wczesniej pisal ze mial skojarzenia z 'Fight Clubem' mi bardziej to podchodzilo do 'Pieknego Umyslu' ale to tylko moja opinia
Czy to był ostatni odcinek 5 sezonu ? A jesli, tak to kiedy ma wystartowac 6 sezon ?