Bo nietuzinkowość postaci, mądrość za fasadą egotyzmu, pokrętność myślenia i działania, iskrzące dowcipem dialogi- to wszystko uzależnia. I oczywiście ta piekielna samodestrukcja;) Jedyne, co znalazłam na tym poziomie to Californication. Ale już niemal kończę i znów przydałby się wieczorny wygaszacz... Help , hielfe, pomości, rescue... jak krzyczała p. Joasia w Bajkach dla Potłuczonych...help!
oglądamy od początku z tymi samymi emocjami ale propozycje nowego serialu mile widziane
Polecam Suits (W Garniturach). Leci właśnie 2 sezon. Coś w stylu House'a, ale nie w szpitalu, tylko w kancelarii prawnej. :) Mi się osobiście bardziej podoba niż House.
O wiele bardziej polecam Sherlocka z BBC! W końcu postać House'a była wzorowana na postaci Holmes'a, co doskonale widać.
a ja polecam Mental: zagadki umysłu - taki House tylko od psychiki, niestety ztego co wiem wyszedłl tylko sezon aszkoda....
A Ja polecam Mad Men- super serial, lata 50- 60 ub. wieku, USA; reklamy, seks, alkohol i ta dawna mentalność.
Polecałem już w innym temacie Doctora Who, mogę też dorzucić The O.C na który natknąłem się niedawno, i bardzo mi się spodobał. no i w 2. sezonie gra tam Olivia wilde :)
Polecam Dextera. Sam obejrzałem go z musu, bo się nudziłem. Dziś jestem już po 6 seriach i nie mogę doczekać się sezonu 7. Po Housie jest to wg mnie najlepiej zrobiony serial jaki na razie oglądałem. Gra głównego bohatera jest po prostu genialna:)
Sherlock BBC! dużo go nie ma, ale primo, to sherlock holmes 21 wieku (przecież house i wilson też byli wzorowani na sherlocku i watsonie, niektóre cechy mają podobne, sherlock jest tak samo jak nie bardziej arogancki, genialny i 'nieludzki' jak house) i secundo, jest po prostu świetny:)
Dołączam się, Sherlock w wersji BBC to naprawdę dobry serial. Parę razy uderzyło mnie podobieństwo House'a do Sherlocka i muszę przyznać, że bardzo się przy tym ubawiłam :) Nie mogę doczekać się kolejnej serii.
Może się skuszę :) O podobieństwie House'a do Sherlocka naczytałam się trochę w książce "House i filozofia" - przy okazji polecam ją tym, którzy jeszcze nie czytali.
Bardzo dziekuję za wszystkie sugestie. Moim wygaszaczem został "In treatment". Szczerze polecam.Teraz smuce się brakiem kolejnych sezonów tegoż ;)
Wracam wiec do ksiażek! Terry Pratchett i Świat Dysku- to dopiero seria :) :) :)
Zastanawiałem się nad Californication i Breaking Bad. Padło na BB i muszę przyznać, że naprawdę mocny serial i zupełnie inny niż wszystkie "masowe hity". Miejscami, smutny bo w końcu dramat i ciężki. Akcja czasami usypia czujność widza, żeby później z porządnym pierd... zaskoczyć.
Polecam 'Modę na sukces'.
Niebanalna fabuła, wartka akcja, niezapomniane postacie, pokrętność myślenia i działania, świetne dialogi, życiowe problemy, piękne plenery.
Po za tym nigdy się nie skończy i nie będziesz musiała potem martwić się czym zapełnić pustkę
Breaking Bad. Serial jest na poziomie najlepszych odcinków House'a tyle, że taki poziom trzymają wszystkie odcinki. Obejrzałem go w zawrotnym tempie i jest to imo najlepszy serial jaki widziałem.
Wciągasz nosem Breaking Bad i w moment zapominasz o czymś takim jak House i jego naciąganej jak przykrótki kondom nietuzinkowości ;]