w tym samym momencie z Housem skojarzeyłem, że powód tkwi w in vitro;) heh jedyny serial, który mnie regularnie zaskakuje;)
Serial jest zaskakujący, to prawda. Twój post też, bo w odcinku "Cane & Able" diagnozą był chimeryzm... Mogę się jednak mylić Gregorym nie jestem;)))
To jest właśnie najlepsze. Chimeryzmu nie skojarzyłam, ale w odcinku z bezdomną rysowniczką przed House'm odgadłam jej chorobę.