PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485763}
8,0 3 989
ocen
8,0 10 1 3989
7,8 4
oceny krytyków
Dr. Horrible's Sing Along Blog
powrót do forum serialu Dr. Horrible's Sing-Along Blog

Rewelacja

ocenił(a) serial na 10

Z reguły jestem nastawiony negatywnie na jakiekolwiek komedie romantyczne, a już na pewno na musicale. Obejrzałem film tylko ze względu na świetną rolę Neila w HIMYM... i muszę przyznać że jestem bardzo zaskoczony. Obejrzałem / przesłuchałem ten mini serial już chyba naście razy. Zabawne, wpadające w ucho piosenki wykonywane m.in. przez Neila słucham w kółko. po dziś dzień. Szkoda tylko, że tak mało osób miało styczność z tym filmem.

Polecam jak najbardziej! Mówię to ja.. odpewnego czasu zwolennik musicali ;-)

Pzdr.

ocenił(a) serial na 8
akediasuzu

Niestety na mnie ten film nie podziałał tak "zbawczo" :D nie mniej jednak jest bardzo dobry. Próbowałem przetrzymać pierwsze piosenki, niestety wymiękłem po pewnym czasie tak jak Sweeny Todzie. Wyłączałem głos i czytałem same napisy. Wiem że to nie to co oryginalny angielski ale nie mogłem wytrzymać.

Bezsprzeczne 8/10

ocenił(a) serial na 9
doman18

o nie! źle zacząłeś musicale, Sweeny Todd nie jest zbyt dobry :/

ocenił(a) serial na 10
velval

Jest bardzo dobry. Zwłaszcza ten oryginalny, 'deskowy', teatralny. A filmowy też niczego sobie, genialny klimat brudnego Londynu i aktorzy. Lepszą obsadę ma chyba tylko 'Jak zostać Królem'.

ocenił(a) serial na 9
Novalis

Owszem, deskowy jest świetny, ale filmowy nie za bardzo mi się podoba. Subiektywna opinia :> co do obsady najlepiej wg mnie sprawdziła się Helena.

ocenił(a) serial na 8
velval

Filmowy jest bardzo dobry, aczkolwiek jego najgorszym elementem są piosenki. Tak wymęczone i tak niemelodyjne, na siłę wyciskane dialogi, pod które ktoś podłożył muzykę. Lubię ten film, ale muzykę to on ma kiepską.

A tutaj właśnie bardzo dobrze się piosenki sprawiły. Zresztą już w 100 odcinku "Jak poznałem" Barney udowodnił, że potrafi śpiewać. No i teksty też mu bardzo dobre napisano. Ten chórek w ostatnim kawałku na koniec był świetny.

Roy_v_beck

A moim zdaniem najsłabszym ogniwem są tu raczej głosy aktorów :D Nie są źli, ale to słychać, że nie są to profesjonalni wokaliści musicalowi :) Ale nie narzekam - polskie musicale są na miliard razy gorszym poziomie, bo do nich nawet nie biorą aktorów, tylko przypadkowych ludzi z castingu ;)
Za to moim zdaniem piosenki są na wysokim poziomie. I mnie się bardzo podoba, że nie są typowo "musicalowe", bo od "typowych" można puścić w końcu pawia. Muzyka - miodzio. Jeśli chodzi o resztę, nie czuję się na tyle kompetentna, żeby oceniać, ale podobało mi się :)

Ale mnie się podoba wszystko, w czym bierze udział Nathan Fillion ;)

ocenił(a) serial na 6
jyyli

przypadkowych ludzi z castingu? Według mnie to wielka zaleta otwartego castingu, że może się zgłosić teoretycznie każdy. Teoretycznie, bo w praktyce zgłaszają się aktorzy. Ale otwarte castingi są raczej do największych tytułów, więc obsada jest wtedy dobrana bardzo skrupulatnie. Jeśli castingi są wewnętrzne, wciąż ci sami aktorzy mogą się znudzić. Nie iwem jednak czy czepiasz się sceny czy filmu. Film musical w Polsce nie istnieje, a próby stworzenia czegoś na wzór musicalu są raczej nieudane. Całkiem dobrą próbą była Akademia Pana Kleksa, ale może nie oceniam obiektywnie, bo widziałam przed 10ciu laty.

ocenił(a) serial na 6
jyyli

chyba jednak chodziło ci o castingi do filmów. ale.. mniejsza. Ja widziałam może 3 polskie filmy, które można by nazwać musicalem. Ostatni to krótkometrażówka Aria dla szatniarza. Nie polecam
Inna sprawa... może musicali(filmów) nie umiemy robić, ale dubbing do animowanych filmów muzycznych bywa genialny. Król Lew np. Mulan. Edyta Górniak w Pocahontass.

kaczy_dziup

Nie mamy zbyt wielu "klasycznych" musicali, ale swego czasu kręciliśmy nieco filmów z ogromną ilością piosenek. Choćby "podróże Pana Kleksa" - tam chyba ze 3/4 filmu to piosenki.

ocenił(a) serial na 10
akediasuzu

akediasuzu
+1

ocenił(a) serial na 9
akediasuzu

na początku też sceptycznie podchodziłem do tego filmu- chciałem obejrzeć ze względu na Harrisa, ale musicale zawsze mnie odstraszały (przed obejrzeniem dr Horrible podobały mi się maksymalnie dwa). Teraz po obejrzeniu czuję niedosyt wielki. Ten film ma wszystko- piosenki bardzo wpadają w ucho i brzęczą w głowie przez następne tygodnie, jest zabawny (kwestia tekstów i groteskowego zestawienia dwóch głównych bohaterów), ma świetną grę aktorską i nawet jakieś ambitniejsze drugie dno. bardzo polecam

ocenił(a) serial na 10
kacekboos

Doctor Horrible ma w sobie absolutnie wszystko, absolutny geniusz scenarzysty :D Obejrzałam to przynajmniej 10 razy w ciągu tego miesiąca, znam piosenki na pamięć. Zakończenie miażdży, jeśli wystarczająco się nad nim zastanowimy. Muzyka genialna. Patrząc przez pryzmat okoliczności, w jakich powstał ten mini-musical, nie wiem, czy w ogóle można to było zrobić lepiej. Jak tylko Joss Whedon skończy prace nad Avengers 2, ma być nakręcona kontynuacja, być może pełnometrażowa. Czekam z niecierpliwością, choć "Doctor" jest kompletny sam w sobie, mam więc nadzieję, że tego nie skopią. Czas pokaże ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones