To już Dragon Ball w dobrym tego słowa znaczeniu. Jest trening, jest wyzwanie, jest zapowiedź wielkich przygód. No i jest też odjechany humor Toriyamy i radocha z obserwowania ulubieńców w akcji. Po nudnawym GT Super wprowadza mega fajnych bohaterów - Beerus, ni to Villain, ni to mentor, nonszalancki, kapryśny to świetna postać.
Podsumowując - trzeba przymknąć oko na kreskę i cieszyć się nowym, pełnoprawnym Dragon Ballem. :)