Drelich
powrót do forum 1 sezonu

Przyznam się, że ogladałem ten serial dość nieuwaznie i być może w zwiazku z tym nie do końca wiem o co chodzi. Rozumiem, że Drelich 10 lat temu kogos zabił. "Kiwać" za niego poszedł jego kuzyn bo taka była wola rakowego Lubaszenki. Siedział kuzyn 10 lat i jak wyszedł to w dwa lata przygotował zemstę godną światowej sławy hackera. Ale jak wiadomo to w pierdlu nie takich umiejetnosci się nabywa. No więc nabył takie, że przy pomocy swojego komputerka stworzył wirtualną postac Drelicha i ruszył na podbój serc niewieścich na portalu randkowym. Wycelował w żonke gangusa, wiedząc, że gangus zaraz się zorientuje, że żonka przyprawia mu wirtualne rózki, lekko sie wkurzy i rach-ciach wykończy Drelicha. Skuteczność gangusa można porównać do skuteczności jużnieministra Bodnara w tropieniu gangusów pisowskich. Nie za bardzo wiadomo dlaczego kuzyn nie poinformował gangusa lub jego przybocznych gangusików nieudaczników o planach Drelicha, które przeciez poznał podczas rodzinnej narady pod przewodnictwem rakowego Lubaszenki. Nie za bardzo tez wiadomo po co kuzyn ściągnął do Polski od Łukaszenki (od Łukaszenki, nie od Lubaszenki) syna zabitego i nie za bardzo wiadomo po co go zabił, chociaż tu można się może domyślać, że bał się zdemaskowania, ale coś mi tu nie pasuje. . No i lala od komputerów co to wyglądała jakby jej smarki wisiały z nosa coś tam kombinowała z tym pegasusem podsłuchowym w kompie pół prawnika, pół gangusa ale nie za bardzo wiadomo jaki jest efekt tych podsłuchów. Lubaszenko dobry, Drelich moze być, gangus to jakaś porażka, żonka gangusa jak niedorobiona, żonka Drelicha diabli wiedzą czy żonka czy juz nie, na półprawnika-półgangusa uż patrzeć nie można bo gra w kazdym serialu tak samo, reszta gangusów jakby żywcem przeniesiona z filmów z lat 90-tych. No i chaos w scenariuszu za duzy.