Ja tego nie rozumiem. Moim zdaniem serial zapowiada się świetnie... najwidoczniej ktoś tu jest w klubie hejtującym Kożuchowską z niewiadomego powodu, i daje 1 tylko dlatego, że mu się Kożuchowska nie podoba...
Ale przecież to prawda, że Kożuchowska zbytnio szarżuje tutaj aktorsko, więc... nie chodzi o hejt, ale o to co widać na ekranie.
To znaczy dokładnie co robi bo nie rozumiem? Taką ma role i tak ma grać. Byłbym wdzięczny jakbyś mi wytłumaczył :). I czy naprawdę dla ciebie ten serial jest aż tak słaby że zasługuje na 1 ja rozumiem, że coś moze być faktycznie okropne, ale serial ma bardzo dobrą obsade, świetny montaż, fabuła ma potencjał i może się ciekawie rozwinąć. Szanuje każdego zdanie, ale zastanawia mnie dlaczego aż tak niska ocena? :p
Nie ma w nim krzty świeżości. Wszystko już było. Prawo Agaty kojarzysz? Serial oparty na identycznym pomyśle - i jeszcze perfidnie wciskają, że to oryginalny pomysł, a widać nie doczytali, że co bardziej uważni widzowie znaleźli analogię do scenariusza i formatu kanadyjskiego. Wracają do PA - tyle, że tam główna bohaterka traci wszystko bo wyprowadziła sporą sumę z firmy przez swojego faceta, a tu główna bohaterka zostaje wrobiona w narkotyki - takie ciut dokumentalne, był przypadek wrobienia w podobną sytuację polskiego aktora, ale wracając do bohaterki (na moje Monika zostaje wrobiona przez tą drugą agentkę i tą całą aktoreczkę, którą gra Boczarska, a Królikowski miał za zadanie przekonać Borecka do przyznania się i w łatwy sposób pozbywając się Jej z firmy, tak więc działają w trójkę ;)). Kolejne odcinki na czym będą się opierać? Że nagle Monika wyląduje w szpitalu, a tam klasycznie co odcinek - analogicznie do PA - spotka się z innym, nowym bohaterem, jego historią, prawdziwym problemem, którego w życiu nie dostrzegła by będąc nadal agentką. W między czasie będzie ścigać tych co jej podstawili nogę i zawiązywać romans z tym z windy. Banał! I to jest ta świeżość?Pilot serialu, że nie wspomnę o dalszej części powinien porywać, a nie zniechęcać. A mnie ogólny pomysł odcinka zniechęcił.
Kożuchowska szarżuje i to strasznie. Te jej krzyki, sytuacja w więzieniu, ta histeria, i nawet słynna scena w łazience (nie mogę zrozumieć dlaczego aż tak polecana?) - ja jej zwyczajnie nie wierzę. Mnie aktor musi porwać, wzbudzić we mnie emocje. A co widziałam w tych emocjonalnych scenach? Nic co wzbudziłoby we mnie moje współczucie. Pamiętam analogiczne sceny we wspomnianym Prawie Agaty, gdzie główna bohaterka miała momenty zalewania się łzami (tak żeby wzruszyć widza). I porównania scen z Dygant, a Kożuchowską? Kożuchowska przerysowała to tak, że przekracza granicę wiarygodności. Widywałam dość często ją w teatrze, nawet tam w najbardziej dramatycznych scenach nie odwaliła czegoś takiego jak tutaj. Wiem, że są ludzie, których te sceny z nią kupiły, mnie ani trochę.
Taka szarża to nie do tej produkcji, bo w takich projektach traci się wiarygodność, która jest najważniejsza.
Nie podobają mi się też te szarpnięcia w scenariuszu, których było sporo.
No i dialogi postawiają wiele do życzenia. Tekst o swoich zębach jakoś nie śmieszy, mimo że pół TVN-u się z niego cieszy.
Jedyne jasne punkty to Magda Berus (jej minuta w celi i ta krótka wymiana zdań wzbudziła we mnie więcej emocji niż to darcie się Kożuchowskiej). No i Maja Ostaszewska. Ukradnie ten serial, na pewno. Zrobi to co zrobiła w Przepisie na życie, gdzie główni bohaterowie mogliby zniknąć i nikt by nie zauważył, bo ona i Adamczyk kradli całą uwagę swoją charyzmą. Tu ma do dyspozycji jeszcze Mecwaldowskiego, więc... para będzie wybuchowa. (chyba, że scenariusz i producent założył takie nagromadzenie scen, że zwyczajnie nie dadzą się jej wykazać bo i tak może być. W końcu to serial pod Kożuchowska, jak sami go reklamują).
Czy obsada dobra? Rzecz gustu:) Z Majkę plus, Berus i Tkacz też. No i Monika Mariottii. Ale Królikowski, Boczarska, Kasprzyk, Arciuch i paru innych to nie są moje typy. Poza tym drażnią mnie te opatrzone w większości twarze. TVN wychodzi z założenia że po co wywarzać otwarte drzwi i już kilka razy się na tym przejechał. Czasem trzeba dać szansę tym, którzy nie są znani. A zdolni.
Nowością jest Niemirska i Kaczor, ale.. przy tych opatrzonych już twarzach gdzieś giną.
Montaż dla mnie był w porządku, taki typowo TVN-owy, jak zdjęcia Warszawy - w każdej produkcji identyczne.
Dlaczego 1 dla serialu? Z powodów wypisanych wyżej i z tego, że tak rozreklamowany produkt, którego producent wmawia, że scenariusz powstawał dwa lata powinien mieć takiego pilota, że widz, nawet nie za bardzo wyczulony na uszczerbki powinien mieć dylemat co pierwsze ma chwalić, a nie zastanawiać się za co mógłby pochwalić. Jak się pracuje nad czymś tyle to powinien powstać prawie, że ideał.
A nie takie odcinek, który sporo osób zawiódł, bo jak poczytasz na forum poza opiniami (super, spoko, chce wiecej, jest git, ok) pisze trochę osób, że można było to bardziej dopracować. Nigdy nie da się zrobić drugiego pierwszego wrażenia, najważniejszego, o czym cała świta TVN-u chyba jak zawsze zapomniała.
Tak to wygląda z mojego punktu. Trochę się w życiu przeróżnych produkcji naoglądałam, nie tylko od strony TV i takie mam zdanie nt. tego co zobaczyłam. Może po 13 odcinku zmieni mi się pogląd? Tego nie wiem, ale... że w mojej ocenie daleko im do 8 gwiazdek.
Ale jak Ty jesteś zachwycony to życzę 12 miłych seansów, a i pewnie kolejnego sezonu, bo... obojętnie ile będzie serial z Kożuchowską po jednym sezonie nie zejdzie. Choćby dla zasady, nawet wbrew wynikom ;)
Aaa... i miło by było gdybyś zwracał się do mnie w żeńskiej formie co dość dobitnie sugeruje mój nick.
Wow, dzięki że tak się rozpisałaś i wytłumaczyłaś dokładnie swoje zdanie ;). Muszę Ci powiedzieć że po przeczytaniu tego masz dużo racji co do tego serialu. Jeszcze raz dzięki za tak rozwiniętą odpowiedz i przepraszam za zwrócenie się do Ciebie w męskiej osobie, ale zwyczajnie za szybko pisałem i nie zwracałem na to większej uwagi, postaram się w przyszlości nie popełniać tego błędu :p
Spoko, zawsze lubię wytłumaczyć i pokazać, że czasem napisanie złych słów nie jest hejtem dla zasady, ale faktycznym opisem odczuć jakie wywołuje dana produkcja.
Czy mam rację to wiesz okaże się po tych 13 odcinkach... :)
Według mnie, porównywanie serialu do Prawa Agaty, który bez dwóch zdań był jednym z lepszych seriali obecnej rzeczywistości telewizyjnej, szarej i bez smaku, nie ma racji bytu. Faktem jest, że w (dla podkreślenia) 1 odcinku ''Drugiej szansy'' można dostrzec pewne analogie, ale zastanówmy się czego tak na prawdę oczekujemy? Na dobrą sprawę wszystko już było, wcześniej czy później w historii serialowej i filmowej. Po drugie, w dzisiejszych czasach produkuje się coś, co ma się sprzedać, a sprzedaje się to co nieskomplikowane i życiowe, historie, które po części dotykają każdego przeciętnego obywatela. To samo dotyczy bohaterów. Utożsamiamy się z nimi, a czym bardziej podobne problemy i rozterki mają do nas tym bardziej są nam bliżsi. Jeśli chodzi o mnie, bardzo interesują mnie tematy dotykające nieco poważniejszych kwestii, jednak jeśli ktoś oczekuje mniej banalnych to trzeba zaakceptować fakt, iż takowych warto poszukać w teatrze. Moim zdaniem to dobrze, że serial do pooglądania w chłodny bądź upalny wieczór powinien poruszać tematy przyziemne, które pomagają nam się odprężyć przed kolejnym stresującym dniem i moim zdaniem w takich produkcjach o to właśnie chodzi. Telewizja powinna skupiać się właśnie nad takimi produkcjami i w nie inwestować zamiast poświęcać środki i energię na infantylne (każdy zapewne już wie o jakich tutaj mowa)
Tak samo nie widzę żadnego sensu w porównywaniu gry aktorskiej Pani Agnieszki Dygant do Pani Małgorzaty Kożuchowskiej. Po pierwsze zwróćmy uwagę, że są to zupełnie dwie różne postaci zarówno w życiu prywatnym jak i serialowym. Przecież tytułowa Agata to kobieta o zupełnie innym temperamencie niż tytułowa Monika co również widać jak na załączonym obrazku co również jest celem fabuły serialu. Podchodząc do tematu z bardziej psychologicznej i empatycznej strony, odnosząc się do opinii o przerysowaniu postaci przez P.Kożuchowską (scena chociażby w więzieniu). Czarna rozpacz oraz panika, w którą popada bohaterka moim zdaniem jest jak najbardziej autentyczna biorąc pod uwagę temperament Moniki, pasuje do jej postaci, zresztą jest to całkiem ludzka reakcja osoby w takiej sytuacji, kiedy nie wiesz co się dzieje, dlaczego tu jesteś i nagle czujesz się pozostawiona sama sobie, nikt Cię nie zauważa ani nie słucha. Dość duży przeskok jak na osobę, która jeszcze chwilę temu miała całe życie swoje i innych w garści, prawda?
Krytyka, owszem jest dobra, każdy argument jest po części słuszny, patrząc na niego z określonej strony. Jednak prawdziwa krytyka powinna pojawić się po zakończeniu emisji pierwszej transzy, to jest prawdziwa krytyka oparta na faktach a nie domysłach :) Prawdziwy krytyk nigdy nie ocenia książki po okładce a pierwszy odcinek to właśnie taka metaforyczna okładka. Dlatego na tak złą ocenę i wysnuwanie takich dalekich wniosków jeszcze sporo za wcześnie!
Pozdrawiam :)
Ja osobiście w ogóle nie rozumiem oceniania serialu po jednym odcinku.
Jeśli pierwszy odcinek Cię nie zainteresował, nie chcesz dalej oglądać - nie oglądaj. Nikt Cię nie zmusi.
Jeśli jesteś ciekaw co będzie dalej - oglądaj i śledź odcinki na bieżąco.
Mimo wszystko nie masz podstaw, aby oceniać. Jak zobaczysz cały sezon, albo chociaż jego połowę, to wystaw ocenę.
Więc w zupełności zgadzam się z tym, o wyżej opisałaś. Z każdym zdaniem.
"Jeśli pierwszy odcinek Cię nie zainteresował, nie chcesz dalej oglądać - nie oglądaj. Nikt Cię nie zmusi. "
uła, nie zrobiłaś przysługi tym zdaniem dla TVN-u, który aktualnie po ogromie nietrafionych seriali potrzebuje "na gwałt" ;) projektu który zdobędzie określoną ilość widzów. Więc myślę, że ze strony czysto marketingowej TVN-owi jest obojętne czy się widzowi podoba, czy nie, ważne aby oglądał. Bo jak większość ludzi wyjdzie z założenia, że było kiepsko i wyłączy tv to będzie to kolejny projekt, który spadłby po pierwszym sezonie. A tak... trochę krytyki, trochę obiektywizmu, trochę zachwytów, a słupki będą rosły, co przełoży się na oglądalność :)
Tak więc myślę, że obecnie przy tym projekcie TVN przyjął zasadę "dobrze czy źle, ważne żeby mówili i mieli włączone TV" :)
Dlatego polecam przeczytać drugi post, w którym dość jasno napisałam, że po 13 odcinkach okaże się czy mam rację, a widać już tego nie zrobiłaś :)
Poza tym... dlaczego nie można porównać gry aktorek? Można jeśli na pierwszy rzut oka takie porównanie się nasuwa. Nie jestem specjalną fanką Prawa Agaty, ale tam upadek z piedestału był pokazany dużo lepiej i ciekawiej niż tutaj - piszę o samym pilocie.
Po drugie - jasne większość historii się powtarza, masz rację, ale... mój zarzut bardziej odnosi się do tych w mojej ocenie do tych zbyt nachalnych reklam jakie zafundował ostatnio TVN, gdzie mówiono i podkreślano na każdym kroku słowo "indywidualnie napisany scenariusz", "oryginalność" i kilka innych, a tu okazuje się, że wszystko już widzieliśmy i to w lepszej formie, póki co oczywiście. Ale... jak napisałaś na dłuższe debaty pozwolimy sobie po kolejnych 12 odcinkach. Pozdro!
reklamy i szum marketingowy to druga sprawa, irytujące i mocno przesadzone, zgadzam się z Tobą w tej kwestii
I co ta reklama dała? 2,5 mln widzów na pilotażowy odcinek. W sumie nie wiem czy to sukces jak na TAKĄĄĄĄ promocję.
Zobaczymy co będzie dalej... :)