Sezony od 1 do 3 były jak najbardziej w porządku. Pokazywały cienie i blaski show-biznesu, były ciekawe, dynamiczne i nieprzewidywalne (jak np. ten ze stalkerem). Ale co najważniejsze "Druga szansa" miała swój klimat! W 4 sezonie coś się popsuło po śmierci serialowego Marcina i odejściu części aktorów (np. Ostaszewskiej). Serial stał się smętny, depresyjny, akcja toczy się wolno i jest przewidywalna, sprowadza w jakiś dół emocjonalny, nie czuć już tego klimatu, powielane są schematy (stalker,gwałciciel zagadka), a niektóre wątki są po prostu odrealnione (adopcja Zosi przez Monikę). Może zamiast uśmiercać Marcina i wprowadzać bezsensowne wątki kolejnych cierpień i problemów Boreckiej można było zakończyć serial godnie już wiosną zeszłego roku albo ewentualnie trzymać się podstawowej koncepcji serialu?