Tylko że jego twórcy twierdzą, że to seria dokumentalna i oparta na faktach, mimo że to (a przynajmniej większość historii) bujdy.

Też miałem takie wrażenie oglądając ten serial , aczkolwiek największą bujdą wydał mi się 5 sezon + niektóre odcinki 7 i 8 sezonu.

Nie wiem, które odcinki są z którego sezonu. Czy to w 5 sezonie był ten odcinek, w którym rodzina kupiła dom, w którym rozgrywała się jakaś walka między dobrem a złem i syn zobaczył w lustrze stereotypowego diabła z rogami i "twarzą" kozła, który go potem podrapał w ramię, a później okazało się, że to dlatego, że jego matka wiele lat temu jako dziewczynka bawiła się z koleżankami w wywoływanie duchów za pomocą "magicznej tabliczki", i coś ją wtedy pociągnęło za warkocz? I oni później skontaktowali się z rodziną Foxów, która przedtem też miała problem z nawiedzonym domem i o nich był też osobny odcinek? I podczas rytuału oczyszczania domu mężczyzna nazwał demona tchórzem, co miało sprowokować demona do ataku?
Bo to jest właśnie jeden z najgłupszych odcinków. Tak jak okoliczne.
A tytułów tych odcinków nie znam, bo ich nie notuję.
Chyba w tym samym sezonie był odcinek z chłopcem, który wszedł w lesie do jakiejś szopy, w której podobno kiedyś odprawiano satanistyczne rytuały, i w której była księga z jakimiś zaklęciami i rytuałami z okładką z odwróconym krzyżem, i to miało przyczynić się do późniejszego nękania tego chłopaka przez demona latami.
I odcinek, w którym rodzina wprowadziła się do domu, w której kiedyś mieszkał starzec z laską, który został zabity i potem nękał rodzinę, i w którym na poddaszu odprawiano diaboliczne rytuały i na którym na końcu odkryto narysowany na podłodze pentagram.

Te historię są tak niesamowite , że aż ciężko w nie uwierzyć ;) osobiście uważam, że 7/8/9 sezon są rewelacyjne i dają radę(w przeciwieństwie do sezonu 5) do tej pory oglądam ten serial, a minęło już 12 lat odkąd zacząłem go oglądać. Jestem agnostykiem , nigdy nie przeżyłem przeżyć oraz sytuacji podobnych lub tych samych co w serialu , aczkolwiek ten serial ma w sobie coś takiego , że przyciąga mnie co piątek jak magnez.

Jeśli ktoś lubi takie klimaty, to owszem. Jednak spora część odcinków to bujda na resorach, i należy traktować to raczej jako wytwory wyobraźni niż jako serię dokumentalną.