meyers jest fantastyczny w roli henryka. pozostała obsada tez dobrze dobrana. dormer jako anne boleyn tez sie spisała dobrze. mi sie serial podoba i czekam z niecierpliwoscia na 3 sezon.
Natalie Dormer jako Anna pobiła na głowę wszystkie dotychczasowe aktorki wcielające się w tę postać. Jest absolutnie fantastyczna, doskonale zagrała nieco obłąkaną królową manipulacji. ;) JRM takoż wspaniały, ale NIC nie jest w stanie przyćmić mojego najukochańszego Thomasa More'a, którego wspaniale wykreował Jeremy Northam.
Wydawało mi się, że drugi sezon będzie dziwny bez Wolseya, ale to, co przeżywam wiedząc, że ani Anna, ani More nie pojawią się w trzecim sezonie, można opisać jednym słowem: katorga. Gdyby nie wciąż fascynujący Charles Brandon, rzuciłabym ten serial już po 2x05.
Zgadzam się! Pierwszy sezon to był głównie popis Sama Neilla i Marii Doyle Kennedy. Natomiast w sezonie drugim niepodzielnie rządzi Natalie Dormer, która jako Anna Boleyn jest rewelacją tego serialu (!). Nikt przed nią, ani zapewnie nikt po niej nie będzie tak idealną Boleyn.
Hm. Nikt z was nie oglądał "Anny Tysiąca Dni"? Genevieve Bujold stworzyła absolutnie fenomenalną kreację jako Anna Boleyn. Dormer jest bardzo dobra, ale daleko jej jeszcze do perfekcji Bujold.
Co do dynastii "Tudorów"- sezon 2 był również popisem Jamesa Fraina jako Cromwella.
Eee tam, trudno mi sobie wyobrazić, by ktoś lepiej pasował do tej roli ;) Ale oczywiście zapoznam się z rolą Bujold.
Jeremy Northam i Natalie Dormer - to moi faworyci. Co prawda Meyers jest także świetny, ale Henryk w miarę kolejnych odcinków cieszył się moją wzrastającą antypatią, a w ostatnim epizodzie 2. sezonu definitywnie stwierdziłam, że to mój najmniej ulubiony władca, jeśli kiedykolwiek miałabym pokusić się o taki ranking ;) Ale miarą dobrego aktorstwa jest wzbudzanie przez grane postaci skrajnych emocji, więc Meyers'owi się to jak najbardziej udało.
Nie wyobrażam sobie 3. sezonu bez Anny Boleyn. Chyba że jak na razie mdły charakter Jane Seymour diametralnie się zmieni i nabierze skrzydeł zdecydowania i pikanterii. Cóż, zobaczymy ;P
No coż niestety Jane Seymour nie jest tak ciekawą postacią jak Anna Boleyn, dlatego też może powiać nudą w trzecim sezonie ;) Ale wydaje mi się że scenarzyści "streszczą" się z Jane i będziemy mieli okazję zobaczyć Annę Kliwijską i Katarzynę Howard. Choć szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie Tudorów bez Anny Boleyn i Thomasa More'a. Naprawdę Northam I Dormer odwalili kawał dobrej roboty, stworzyli świetne kreacje... A Meyers... no cóż on jakoś mnie nie trzyma przy tym serialu. Grać gra może dobrze, ale ogólnie to tak średnio mi pasuje na Henryka VIII.
"No coż niestety Jane Seymour nie jest tak ciekawą postacią jak Anna Boleyn, dlatego też może powiać nudą w trzecim sezonie ;)" - jeżeli scenarzyści będą się trzymać historii to postac jane wcale nie będzie taka znowu nudna. I mam nadzieję, że nie "streszczą" Jane w 3 czy 4 odcinkach.
Swoją drogą uważam, że powinni poświęcić Katarzynie Howard niemal cały 4 sezon. Jest to jedna z bardziej fascynujących postaci wśród wszystkich żon Henryka VIII. Podobno rozpustna w trakcie małżeństwa z królem [ale tylko podobno, bo dowodów na to nie było], baardzo wyzwolona seksualnie przed zawarciem małżeństwa i przed spotkaniem samego Henryka. Powinni poświęcić jej więcej czasu, bo o ile ani Jane Seymour ani Katarzyna Kliwijska nie mają ciekawych biografii, o tyle panna Howard to postać najciekawsza wśród wszystkich żon Henryka VIII Tudora. Dużo ciekawsza niż Anna Boleyn, głównie dlatego że Anna miała niemal idealne życie, bez skandali [no poza Henrykiem Percy'm i Thomasem Wyatt'em - a i to nie zostało potwierdzone]. Mam tylko nadzieję, że nie schrzanią jej wątku i nie spłaszczą go bo naiwność, kochliwość i magnetyzm Katarzyny stracą swój niepowtarzalny urok.
O, tak, zgadzam się Katarzyna Howard to szalenie interesująca postać. Mam nadzieje że scenarzyści pokażą romans pomiędzy Katarzyną i Thomas'em Culpeper- wydaje mi się że to może być bardzo interesujący wątek. No i oczywiście nie może zabraknąć Francis'a Dereham- jako jej był kochanek na dworze, też może być ciekawie.
A co do Jane Seymour- jakoś nigdy nie interesowałam się tą postacią... Więc wierze Ci na słowo jeśli piszesz że nie będzie nudno ;) Mało o niej wiem- jedynie to że pogodziła Heryka z księżniczką Mary i że, w porównaniu do Anny Boleyn była na dworze dosyć oficjalna, chłodna,mniej "rozrykwowa" i swoim dwórekom zabroniła się chyba za strojnie ubierać i wprowadziła zakaz na francuskie stroje bodajże :)
Jane Seymour to taki ptak w złotej klatce. Jej sposobem na króla była uległość, posłuszność i spełnianie każdej jego woli. Tak naprawdę całkiem cwana z niej była bestia. Odegrała pokaźną rólkę w pacyfikacji północy Anglii [wybuchła tam rebelia konserwatystów] za pomocą obietnic i oszustw. Wcale więc taka święta [jak ją zwykło się przedstawiać] nie była. Raczej wyczuła, że po buńczucznej Annie, która Henrykowi robiła wymówki przy każdej niemal okazji, spokój i opanowanie będzie najodpowiedniejsze do usidlenia króla [i miała rację]. Ciekawy jest również wątek ciąży Jane. Nie zachodziła w nią przez długi czas co powodowało frustracje u Henryka, niepokoje u niej samej oraz plotki o niepłodności królowej i impotencji króla o której mówiła przed śmiercią Anna. Następnie trudny poród i dramatyczny stan królowej [raz po raz poprawiający się i pogarszający], aż w końcu śmierć. Mnie w wątku Jane interesują te 2 kwestie: maczanie paluszków w pacyfikacji rebelii [która bądź co bądź była jej na rękę bo zgadzała się z postulatami konserwatystów, sama będąc przecież papistką] i wątek ciąży oraz śmierci.
Poza tym mam nadziję, że w 3 sezonie pokażą sytuację Marii, która o mały włos nie przypłaciła życiem swojej nieustępliwości w sprawie zwierzchnictwa papieża nad Kościołem.
Katty_B_
Dokładnie! Ja jestem teraz w 4e 2s i nie wiem jak będę oglądać ten serial kiedy już obejże e5! (kumpela musiała sie wygadac xd)
Bez More'a (Jeremyego) to już nie będzie to samo. Annę jeszcze jakoś przeżyję... Ale jak Wolseya nie ma to też tak dziwnie jest.. Ta trójka jest doskonała