Tak jak możesz zauważyć jest to po pierwsze zupełnie inna epoka jak i kraj. Piszesz, że zabrakło Ci życia zwykłych ( a przynajmniej tak wywnioskowałam z Twojej wypowiedzi), być może i jest mało. Ale spójrz na fakt tego, że właśnie taki był cel scenarzysty. To są Tudorowie, dynastia angielska a w sumie panowanie Henryka VIII i na tym miało się skupić. Małżeństwa, czyli przyczyny i skutki rozpadu. Pokazania tak na prawdę rzeczywistości zwykłemu człowiekowi. Tak samo jak zdrady, intrygi i szereg innych rzeczy. Ukazanie prawdziwych twarzy wielu postaci. Anglia dopiero przeżywała swój rozkwit także nie było co pokazać.

Zapewne masz rację co do zamysłu scenarzystów.

Jednak będę obstawać przy tym, że zabrakło wielu detali tworzących tło dla głównych bohaterów.

Nie było co pokazać? Reformacja była przedstawiona tylko jako gra królów, papieży i kardynałów. A byłby to wspaniały temat na rozdarcia wewnątrz wielu rodzin. Odkrycie Nowego Świata również zmieniło oblicze Europy, a jest to tylko leciutko zarysowane. Stary Kontynent tkwił w renesansie, wychodził z feudalnego marazmu gospodarczego, skruszono średniowieczne sposoby milczenia. Dobry scenarzysta miałby na tym tle pole do popisu.
Jedynym delikatnym zarysowaniem tego typu było pokazanie zmiany doktryny wojennej. W pierwszych odcinkach widać jeszcze wyraźnie elementy rycerskie i średniowieczne (płytowe zbroje, turnieje) żeby w ostatnich pokazać nowe oblicze wojny.

Może nie będzie to szczęśliwe porównanie, bo i seriale są zupełnie odmienne, ale wspaniale wychodzi do w "Zakazanym Imperium", gdzie lata 20 zostały po mistrzowsku odwzorowane .

Właśnie zamysłem scenarzystów było ukazanie postaci królów, papieży, kardynało, ludzi którzy stopniowo stają się kimś, np. Cromwell. To właśnie o to chodziło, nie o ukazania jak już wspomniałeś o Nowym Świecie. Cały serial miał pokazać małżeństwa Henryka, dochodzenie do władzy, intrygi, zdrady jak i samego Henryka Tudora.

Rozumiem i akceptuję takie założenie. :)

Jest to po prostu moje osobiste subiektywne zdanie na ten temat. :)

I ja je szanuję ;)

I ja zgadzam się z poglądem,że serial ma swoje wady. Moim skromnym zdaniem jest troszkę... rozwleczony, zbyt rozbudowany. A jaki był cel reżysera w zrobieniu czterech sezonów? No cóż, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze .;P

Najbardziej nie mogę przeboleć, że są cztery sezony "Tudorów", gdy "Rzym" został skrócony jedynie do dwóch, gdy planowano pięć. Ostatni miał być o pojawieniu się mesjasza... :(

Kurczę, wszyscy tutaj piszą o "Rzymie" a ja w ogóle tego nie oglądałam. No nic, muszę się za to zabrać i obejrzeć ;)

ja widziałam trzy odcinki. Jest lepszy. No ale jak już zaczęłam Tudorów...

Jeśli lubisz filmy kostiumowe z tej epoki, to bardziej polecałbym "Rodzinę Borgiów".

"Rodzinę Borgiów" obejrzałam, prawie cały sezon. Bardzo dobrze zrobiony serial.

"Rzym" też powinien Ci się spodobać, chociaż ma w sobie o wiele więcej akcji niż dwa wymienione seriale. :)

Cztery sezony, to w sumie 38 odcinków a co się równa 38 latom panowania Henryka ;) Ale czy to dlatego ich tyle jest tego nie wiem ;)

Minutus - chętnie obejrzę, ale na razie muszę ogarnąć kilka rzeczy w szkole. W tym roku piszę maturę, także mam co robić ;) ale w wolnych chwilach na pewno obejrzę :)
raina_1240 - ciekawie się złożyło z tymi odcinkami ;) Chociaż Jonathan jak wiadomo był alkoholikiem ( czy nadal jest to nie wiem) i właśnie dlatego nakręcono tylko 8 odcinków 3 sezonu. Być może byłoby więcej odcinków gdyby nie jego choroba.