Mi to trudno jakoś określić. Wydaje mi się, że chyba do pierwszego, bo to w końcu ta usłyszana po raz pierwszy, więc zrobiła największe wrażenie. Podoba mi się jeszcze do 4, bo ten pomysł z tronem jest taki majestatyczny ;)
Racja, co do pierwszego to uwielbiam jak JRM mówi, że musimy powrócić do początku tej historii... A 4 sezon to taki poniekąd już smutny, bo to ostatnie odcinki ;)