Niby brakowało 3,75 mln, a na konto na kajmanach właśnie tyle dostał, więc jak to było?
OK już domyśliłem się, to co wpłynęło na konto, to była połowa płatna z góry, a synek zanegował płatność drugiej połowy z uwagi na to, że został postrzelony. Szakal dotarł do nadawcy tego pierwszego przelewu (było nawet chyba powiedziane, że sprzed 14 dni) i tym sposobem odnalazł zleceniodawcę.