Ostatni odcinek troche naciągany / wypadek Szakala pod koniec odcinka / ale potencjał jest na kolejny sezon. Nie bedzie już na szczęście ciemnoskórej agentki bo wyzioneła ducha /
Właśnie obejrzałem finał. Jestem mega zadowolony ze " zło "wygrało. Nie wcisnęli nam na siłę szczęśliwego zakończenia... Jak to 99% że dobro będzie zawsze Góra..
Wytłumaczy mi ktoś ten wypadek? Jechał ktoś go prawdopodobnie gonił, doszło do wypadku i co.. I nic.. i sobie potem żyje i idzie po mieście jakby nigdy nic, o co w tym chodziło?
Też do końca go nie zrozumiałem. ( na początku wydawało mi się że to Ci co go wynajęli ) chcieli go sprzątnąć by nie płacić za robote.
Po pierwsze - skąd pomysł, że "wyzionęła ducha"? Dostała gdzieś w kamizelkę kuloodporną, nie widzimy rany ani krwi, plus Szakal miał powód by pozostawić ją przy życiu (pisałem o tym szerzej w osobnym wątku).
Po pierwsze, jej śmierć jest zapowiedziana w tym schematycznym serialu już przed akcją, ckliwym SMSem do córki. Po drugie, krew jest wyraźnie widoczna w dwóch ujęciach, z szerokiej perspektywy na dywanie i z bliskiej, gdy cieknie jej z martwych ust. Po trzecie, w siedzibie MI6 mówią wyraźnie, że stracili 2 agentów. Po czwarte, Halcrow odczytuje SMS'a, w którym sama przewidziała, że nie przeżyje. Po piąte, cały kontekst końcówki ostatniego odcinka wyraźnie sugeruje, że Halcrow przejmie jej rolę w tej historii. Polecam Smerfy, może kryminały są dla ciebie za trudne?
Po drugie - ewidentnie jest powód, dla którego producent NIE pokazał nam szczegółów wypadku i wyjścia z niego przez Szkala, co daje ogromny potencjał do rozwinięcia tej sytuacji w drugim sezonie (a wiemy od dawna, że był planowany jeszcze w trakcie kręcenia pierwszego).
no chyba że tak, jeśli będzie nawiązanie w dugim sezonie do tego wypadku i tą sytuacje wyjaśnią to dobra, to rozumiem super itp ale jeśli pominą ten wątek to słąbo z ich strony.
Nie sądzę, by pominęli, bo inaczej ten wypadek nie miał najmniejszego sensu (był całkowicie zbędny dla fabuły tego odcinka - równie dobrze mogli nam pokazać, jak Szakal pędzi autem na lotnisko i potem spaceruje po Budapeszcie, z pominięciem sceny wypadku).