Takiej chały to się chyba mało kto spodziewał. Dałem mu dziś piątą szansę i po raz piąty mnie zawiódł. W tym filmie jest WSZYSTKO PRZEWIDYWALNE. Tu nie ma ŻADNYCH ciekawych intryg, zakulisowych zgrywek, choć po pierwszej części można było mieć jakąś nadzieję. Zamiast tego banały, infantylność do potęgni n-tej i superpremier, któremu przydałoby się skroić wdzianko supermana. Jakbyśmy takiego wodza mieli w Rudym 102, to II wojnę wygralibyśmy po 5 a nie 21 odcinkach.
A i jeszcze jedno. Jeżeli komuś się wydaje, że może trzeba obejrzeć dwa razy, bo "na gorąco" mogło coś umknąć, to proszę się nie łudzić. Na pewno nic nie umknęło, bo tutaj po prostu... nic nie ma. Ja zrobiłem ten błąd tylko raz (drugi odcinek) i wszystko wskazuje na to, że dzisiejszy 4 odcinek będzie moim ostatnim.
Dodam jeszcze jedno: ten wątek Huberta+Joanna zaczyna mi zalatywać jakąś operę mydlaną na M.Dodam jeszcze drugie: Po co żona Konstantego zrobiła sobie z niego jaja? By pogadał z nią! Fajnie, ale o czym? O kryzysie małżeńskim?, dorastającym synu? Nie o kobicie której mąż zginął w Syrii.
Logiczne to to?
P.S. I jeszcze jedno- pomijając tego dobrego premiera i złych koalicjantów- nie uważacie, że ropa na Bałtyku to już przegięcie pały?
Pozdro
cóż biorąc pod uwagę, że Bałtyk jest bardzo zanieczyszczony, a ekologów uważa się w najlepszym razie za dziwaków, a w najgorszym za trujących wiadomo co świrów, to zwrócenie uwagi na to, że problemy zwizane ze środowiskiem tez są waże jest trafionym pomysłem
ale oni nie zwrócili uwagi na zanieczyszczenia a na motyw że odkryto nowe złoże ropy i Polska może się zbogacić!