Prokurator odkrywa, że po wypadku obudziła się w zupełnie nowym wcieleniu. Wkrótce dowiaduje się też, że nie jest jedyną osobą, która żyje w nowym ciele.
Serial w stylu "obejrzeć i zapomnieć". Do pewnego momentu wciąga, a później po prostu sie ciągnie. Człowiek ogląda bo chce zobaczyć zakończenie. Odniosłem wrażenie, że miejscami fabuła trochę przekombinowana. Brak też chemii między głównymi bohaterami.