To spojrzenie Feza który był pewien ,że zaraz umrze, ta stojąca bezradna Lexi przez którą w tym momencie przebiegło setki myśli. Napięcie w tej scenie. Jezu uwielbiam Levinsona za takie momenty
Tatuśko playboya skumał, że to nie jest zwykły chłopaczek do bicia, a Popielnik juz był gotowy... no i znowu ta muzyka, uech fachowcy. Końcowe napisy kawałek. Wymiot.